Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

tussipect chyba nie dla mnie

tussipect chyba nie dla mnie

Wczoraj, czyli 28-04-01, tzn w piątek ja wraz z trzema kumplami zaopatrzyliśmy się w tabletki tussipectu. Moi

kumple wzieli po dwie dabletki a ja trzy, zapiliśmy to pluszem energy. Po paru minutach zapodaliśmy jeszcze po

jednej tabletce no i oczywiście zapiliśmy pluszem. Po jakiś 30 minutach moich kumpli zaczeło już brać, po godzinie

byliśmy w barze. Tam wszystko poczło na maksa. Moich kumpli zaczeło coraz bardziej kręcić, a mnie nic, normalnie

zero działania. Zazdrościłem to im i w przeciągu 30 minut wziąłem jeszcze 6 tabletek, czyli w sumie 9 i popiłem to

kofeiną. Jeden z moich kumpli mówił że mu gorąco (jak z resztą każdy) ale rozpiera go siła i chęć czegoś robienia,

nie mógł usiedzieć w miejscu, non stop musiał coś robić, jak nie stawał na rękach to non stop mówił że mógłby teraz

iść na zadyme, tzn chciał iść. Drugi kumpel bez przerwy gadał, nie mógł przestać, jak zaczął do kogoś mówić to

niemożna było mu przerwać aż skączy...mówił ze ciężko mu w nogach i rękach, a jak siedział i słuchał muzy to non

stop kiwał głową aż tak że prawie głową nie walił w stolik, a, i gdy leciała jakaś muza to ciągle mu się wydawało że

leci hiphop, mimo że zazwyczaj był to dance lub techno. No i trzeci kumpel! Akurat on miał do kitu, ciągle chciało

mu się spać, nie miał na nic siły i miał strasznego muła......No ale najgorsze jest to że mimo po zapodaniu 9

tabletek kompletnie nic mnie nie wzieło, a oni mieli jazdę na całego. Jak rozeszliśmy się do domów po jakiś 3,5h po

zapodaniu tussi to gdy wszedłem do domu i położyłem się spać, po chwili było mi strasznie gorąco, dopiero wtedy mnie

złapało, cały czas czułem dziwne uczucie w brzuchu, coś jak mocne bicie serca tylko że w brzuchu, no i przez chwile

przechodziły po mnie niesamowite ciarki(to było najleprze:) i czułem zniewalenie organizmu...W sumie to tylko trwało

30 minut i to po 9 dabletkach a kumple wzieli po 3 i jak szliśmy do domu po 3,5h to jeszcze mieli tripa :)) Niewiem

dlaczego na mnie nie zadziałało, po tym półgodzinnym zniewaleniu nic mi kompletnie nie było tylko nie mogłem spać i

w sumie spałem dziś 1,5h......Dlaczego to na mnie nie zadziałało???? Jeśli wiecie, lub chcecie się wymienić

doświadczeniami, albo znacie jakieś dobre leki po których jest fajna jazda i nie są wymienione w neurogroove to

piszcie: raku1@go2.pl

Ocena: 
apteka: 
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media