Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

2sipect

2sipect

Elo!- Wlasnie zaczyna mi sie praktyka miesieczna w zakladzie

elektronicznym,dlatego cala nasza klasa poszla na wagary.Byl piatek,myslalem co

tu zrobic aby sie znalezc na wyzynie,(high),wpadlem na pomysl Tussipectu

(syrop- jest bezpieczniejszy i malo szkodliwy), kupilem 2 buteleczki i

pojechalismy z kumplem do domu zaposcilem Tab Two i snujemy obliczenia (w

syropie jest 0,07 g efedryny a wlasciwie to jej chlorowodorku) liczylismy czy

nie za duzo czy nie za malo, troche nas to zwalowalo, ale zaczelismy pic.

Skonczylismy ok 18:10 , zapijajac napojem (cholernie slodziutki !). Pozniej

poszlismy do kolegi. Usiedlismy i palimy fajki.


Godz.18:20


Nie wiem czy dziala juz,ale czuje sie inaczej. Zaczynam czuc mrowienie w

konczynach, zwlaszcza w nogach,fajnie,nie chce mi sie siedziec a zmeczenie

ktore pozostalo po wczesniejszym alkoholu zaniklo. Czuje sie rzeski i glosno

mowie.Znowu siadam.


Godz.18:35


W koncu wstaje i spluwam, slina gesta i biala (tak rozpoznaje dzialanie

psychoaktywatorow), z trudem sie odlepia od warg a do tego

chce mi sie strasznie pic. jade motorem kolegi do chaty i !uwaga! wzrasta

adrenalina co moze prowokowac do brawury.


Godz 18:45


Mam speeda jak cholera, jest zajebiscie,gadka mi tak szybko plynie ze hej

(chyba HAJ !- high :). No niezle, dochodzi ok 19:00 a ja

nie moge juz wystac w miejscu. Eneria mnie rozpierd#...Jedziemy z ziomkiem do

kolegi,tam zapuszczam muze i jest pozamiatane.


Godz 19:30


Idziemy do ziomali na nogach (kumpel nie nadaza-ten nie naspeedowany) i

popeprzamy jak pobudzeni , jak po amfie :) 3 km.


Przeszlismy 1 kilo i zabiera nas znajomy. W aucie nie moge wyrobic,sie dziwnie

zachowuje.(kolega sie smieje ze mnie).


Godz ok 20:00


Speed dziala, dizla i dziala itd,etc...


-Sa momenty (u mnie nawet paro minutowe) w ktorych czulem sie juz slaby i

myslalem ze mi przeszlo, Ale Nie !!! - zludzenie.


Godz 23:10


Wracamy do domu te 3 km. Idzie sie zajebiscie. Kumpel tylko ma problemy bo w

koncu to juz przeszlismy duuuzo.


Godz 23:40


Jestem w domu i klade sie spac, ale mi sie niechce. Zjadam cos i popijam caly

czas herbato(m). Leze na uszku:) i sie ruszam.

Po ok 10 minutach zasypiam nie myslac o speedzie jaki mnie jeszcze trzyma.



*-*-*-*-*-*


Ogolem rzecz biorac tussi jest naprawde zajebisty bo/i legalny.(na kazdym rogu

stoi ona...apteka). Ale pamietajcie !:


CO ZA DUZO TO NIEZDROWO ! - Efektow nieprzyjemnych nie wymienie bo ich nie

mialem moze tylko poza jednym:

przestraszylem sie ze wyrombie na motorze (wlasna glupota) Zwykla blahostka

mnie tak wystraszyla. Ave Tussi !


Ogolnie normalka a dziala lepiej niz niejeden zasyfiony speed (amfa).


*-*-*-*-*-*


Dzisiaj ide na dyskoteke ( chamoowa przewaznie -no coment). Sprobuje tabletek.


--eNd oF traNsmiSion--

Ocena: 
apteka: 
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media