taki sobie tussipect

Razem z koleżanka postanowilysmy zapodac tussi.kazda po 10 tabletek.Tak tez zrobilysmy.Usiadlysmy sobie na laweczce na dworzu i jedna za druga tabletke zapijałysmy cola.Przez godzine nic sie nie działo.Poszłysmy do domu.Siedziałysmy przed kompem.Kolezanki rece bardzo sie trzesly i cos dziwnie sie pisalo na klawiaturce.Ja czytalam beznadziejna gazeta ,ktora co by tu nie mowic troche mnie wciagneła.Cos kolo 14.30 zaczelysmy miec drgawki-jakies dreszczyki przechodziły po skorze na calym ciele(mialo sie tez wrażenie ze wlosy staja deba:P) no i bylo nam zimno pomimo ze na dworku slonce a wszyscy prawie na golasa latali.Wyszlysmy na dwór szybko chodzilysmy itp.(szybciej niz normalnie w takie temperatury).No i bylysmy dodatkowo pobudzone.Miałyśmy ochote powybijac szyby w oknach samochodów,w dwoch slowach-byłysmy wkurzone.Strasznie mi sie chciało pic.Nastepnie zamulone poszłysmy na fajka.Siedziałysmy i nic nam sie nie chcialo.Wkoncu przeniosłysmy sie gdzie indziej.Tam spotkalysmy naszych 2 znajomych.Kolejny fajek.Gadka straszliwie tepa,nie wiem czy to przez nas czy tak poprostu.Kolezanka polożyła sie na ławce i chciala isc spac.Poszłysmy koło 16 do niej do domu.Mialam lodowaty odcinek dłoni,ramiona ciepłe.Nie wiem moze jestem chora czy cos.Tam tez wciagnelam sie w to co czytalam w necie,a kolezanka prawie spała.Troche bolały nas glowy.Wróciłam do domu kolo 18 serce mi walilo duzo szybciej niz zwykle(nadal wali),a rece dopiero teraz zaczely mi sie trzasc

Ogólne wrazenie:Mysle,ze tussipect nie jest wart uwagi przynajmniej nie przy takiej ilosci tabletek jaka wzielam i sposobie.Spodziewac to sie niespodziewałąm ze to bedzie jakies niewiadomo co.Jak narazie nie ciagnie mnie do dalszego experymentowania z tussipectem.uwazam ze to jest sprawa organizmu jak reaguje na tussi,akurat w naszym przypadku bylo -mozna powiedziec-beznadziejnie.Nie wierze w tego typu opowiesci :"wziałem 3,4 tabletki tussipectu i po jakims czasie cos"-po takiej ilosci raczej nie ma parwa nic sie dziac,w kazdym razie nic nadzwyczajnego.