Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

wspaniały dzień

wspaniały dzień

To bylo PIEKNE przezycie! Naprawde Tantum Rosa robi robote!!!


Dzien jak Niecodzien





Godzina 8:00 przychodze do kumpla z akcesoriem a'la syropek. Idziemy do apteki...babka miala wasy wygladala smiesznie ale nic. bylo tanio..okolo 2.50 za sztuke saszetki..kupilismy 3 sztuki czyli poltora saszetki na leb..zostalo troche kasy wiec chcielismy isc po bronki ale nie chcialo sie nam.. pomyslelismy ze pojdziemy pozniej...doszlismy do domu i zaczelismy przygotowywac wszystko. Jednak nie ekstraktowalismy benzydaminy bo chcielismy miec jak najwieksza banie bo to wkoncu wagary..poprostu wzielismy syropek taki do rozcienczania i dodalismy soku domowej roboty..smak ohydny nigdy czegos tak ohydnego nie pilem..gorsze 10x od wodki


chcialo mi sie rzygac przy piciu tego szitu ale jakos sie powstrzymalem.. natepnym razem jednak wyekstraktuje benzydamine bo czuje ze bym sie zrzygal gdybym pil 2 raz razem z sola..kiedys ekstraktowalismy benzydamine i smak byl taki sobie i z latwoscia dalo sie wypic za jednym ruchem reki ze szklanka do ust..


9:15 cos nam powoli wchodzi..sluchamy muzy..kumpel slyszal ze jest przyspieszona muzyka..


mielismy pelny brzuch nie wiem czemu bo przeciez duzo nie jedlismy ani nie pilismy ale to pewnie bylo jakis obrzek w brzuchu przez ta sol...ogolnie przez jakies pol godziny nie za dobrze sie czulismy..wyszlismy na blokowisko i poszlismy w strone lasu..po drodze kupilismy 4 browary..idziemy idziemy.. doszlismy na polanki zajebiste..slonce strasznie prazylo wiec schowalismy sie do cienia..otwieramy browary i zaczelo sie.....


Nie wiele pamietam z tych HaLO ale postaram sie pomyslec :)


jeden z pierwszych halunow byl taki ze patrzylem sie na chmurke taka mala i nagle zobaczylem trupia czaszke ktora byla ta chmura..pozniej zobaczylem jak sie przeksztalca w samochod a'la Pick Up i odjezdza... gdy jechal to widzialem za nim dym tak jak zostawiaja samoloty po sobie slad..


wypilismy ostatnie 2 piwa i powoli szlismy do lasu co chwile zatrzymujac sie i widzac jakies rozne haluny..bylo bardzo obficie tych halunow ale nie mialem dosc :) .. czasami slyszalem rozne nie majace w rzeczywistosci miejsca panienki... tam nikogo nie bylo na obszarze chyba 1 km!.. przy stawie jakas babka przyszla z Rotwailerem, poszedl sie wykapac i zaczelismy z nia gadac..kazdy ktory probowal to wie jak jest z gadana po Tantum Rosa.. nie bylo chyba nawet 2 sekundowej przerwy w gadaniu Z kumplem przez jakies 6 godzin..to bylo zajebiste tak caly czas gadalismy i mnie wszytko interesowalo.. zauwazylem ze ta gadana jest taka ze caly czas zmienialismy temat...a na trzezwo to bym tak nie umial zmieniac tematow tak szybko i gadalbym duzo o jednym.. Tantum Rosa chyba przyspiesza tok myslenia..


za kazdym razem kumpel musial czekac az ja skoncze mowic bo on chcial a potem odwrotnie ja czekalem az on skonczy..tylko ze jak sie czeka az kumpel skonczy to szybko sie zapomina zajawki ktore plataja mi sie w mozgu i naprawde trzeba sie skupic..ale w mgnieniu oka pojawiaja sie nastepne...ponadto mialem pare razy tak ze w pewnym momencie cos wymyslilem i za doslownie 3 sekundy juz tego niepamietalem..


doszlismy do lasu ..to byl najwiekszy moj halun


mialem takiego haluna ze w oddali (jakies 30-20 metrow? ) lasu stala taka willa wielka i wysoka..wyzsza od bloku 4 pietrowego.. widzialem caly ten dom,

okna, dach, pomaranczowe cegly

i powiedzialem to qmplowi

i tez to zobaczyl i na dodatek zgulal balkon na srodku i widzxial tam jakiegos goscia na balkonie jarajacego szluga..nie mowcie ze nie zajebiste?? zwykle haluny nie sa takie ogromne..a ten dom to byl masakryczny halun

nie dosc ze jakis dom sobie na srodku lasy stoi to jeszcze taki wielki nie umiem tego opisac.. byl tak realistyczny ze naprawde myslalem ze to nie halun tylko to co bym widzial jako trzezwy.. potem zobaczylem jeszcze drugi dom tez wielki nawet wyzszy taki bialy z duza iloscia okien..





O godzinie okolo 14:30 wrocilismy do domu





Plusy i minusy:





Plusy:


+ fajna bania pomiedzy alkoholem a ziolem


+ haluny


+ makrasyczna gadana


+ nic wogule nie odczuwam nudow, mozna stac w miejscu i gadac przez caly dzien, byle gdzie bedac





Minusy:


- chodzisz na boki jak po %


- suchosc w ustach


- podczas picia smak obrzydliwy ale mozna wyekstarktowac benzydamine i bedzie smakowalo





Chyba tyle..





wiem ze pisalem strasznie szczegolowo ale mam jeszcze banie i wogule sie rozpisuje.. tak juz jest po Tantum Rosa :P





Ogolnie rzecz biorac bylo wspaniale i znakomicie..to chyba najlepsze slowa ktore opisuja ta wycieczke... Tantum Rosa - POLECAM !!!

Ocena: 
apteka: 
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media