wrażenia gliblowego prawiczka
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
wrażenia gliblowego prawiczka
podobne
Boje sie, ze zostane posadzony o pisanie kolejnego trip
reportu z zazycia liscia laurowego czy wypalenia pol
papierosa mentolowego, ale co tam. Subiektywnych opisow
dzialania GBL ci u nas niedostatek, to sprobuje cos
splodzic.
Wczoraj mialem okazje przywalic troche GBL. A wygladalo
to tak:
- 16:40 2ml
- 17:00 1ml
W tym momencie ogarnela mnie totalna glupkowata euforia.
Cos jak MDMA po raz pierwszy, tylko moze bez tego uczucia
mgielki. Micha sama mi sie cieszyla, glosna muzyka byla
fajna, radoche sprawialo mi odbijanie sie od scian w domu
i wymachiwanie czlonkami (co wtedy wydawalo mi sie tancem).
Po alkoholu nigdy nie mialem takiej "czystej" zabawy bez
zmuly i mozgojeba. Bylem naprawde baaaaardzo szczesliwy.
17:25 1ml
W tym momencie zaczyna sie juz droga z gorki. Blednik
zaczal mi na powaznie szwankowac, jakbym wychlal 1,5L wina,
ale nie czulem takiego rozpierdolu w gardle i zoladku jak
po alko (choc troche mialem juz zaczatkow checi na zwrot
tresci pokarmowej). O 18 mialem wyjsc z domu, co przedstawialo
pewien problem, bo niekoniecznie bylem w stanie. Z latwoscia
moglbym usnac jak kamien, oczki same mi sie przymykaly i
generalnie skupialem sie na przytulaniu do mebli, bo byla
to najbardziej produktywna rzecz, na jaka bylo mnie stac.
17:35 ~40mg speeda
Zaczynalem miec problemy z utrzymaniem swiadomosci w kupie.
Z jednej strony bylo to bardzo przyjemne uczucie, ale resztka
woli zdobylem sie na srodki zaradcze. Kreska troche postawila
mnie na nogi, choc nadal bylo "inaczej, niz zwykle". Niewiele
pomogla na blednik, i nie byla jakos specjalnie euforyzujaca.
Po 3ml GBL bylo znacznie fajniej, niz po 4ml GBL+speedzie.
18:00
Wychodze z domu. Ooooooo, jak ta ulica sie wije! Ide od
kraweznika do kraweznika (spoko spoko, to uliczka osiedlowa),
mam problemy ze skoncentrowaniem wzroku, ale troche inaczej,
niz po alkoholu. Ciezko to opisac, rzeczy wlasnie wydaja sie
"inne, niz zwykle". Ide tak sobie na przystanek i wszystko
mnie pierdoli.
18:25, w zoltym Jelczu :)
Ale opcja! To jest zajebiscie silny afrodyzjak. Gdybym alkoholem
doprowadzil sie do stanu takiej zwierzecosci, siedem razy bym
sie w miedzyczasie wyrzygal, osiem razy stracil przytomnosc a
juz na pewno nie byl w stanie wcielic fantazji w czyn. A tu,
prosze. Patrzac sie na panienki dokola doszedlem do wniosku, ze
moglbym zerznac doslownie prawie wszystko w wieku 14-25 lat :)
Problem byl w tym, ze jechalem na impreze, na ktorej akurat nie
bylo mojej panny, wiec znow zapowidala sie proba woli. Zrobilem
sobie nawet naciecie na skorze, zeby w kryzysowej sytuacji
przypominalo mi, ze jesli zrobie cos glupiego, to zapewne potne
sie caly.
Cala podroz, poza sporadycznym gapieniem sie na laski, uplynela
mi na spaniu. Ale bez sensacji blednikowych, zoladkowych czy
smierdzenia jak wielkoprzerobowa gorzelnia. Swoja droga to musialo
smiesznie wygladac, jak co pare sekund zrywalem sie niemal na
rowne nogi, odwracalem sie ostentacyjnie
w strone jakiejs pupki i mierzylem, nie, polykalem ja wzrokiem ;)
Ale normy spoleczne mialem centralnie, tego, w dupie.
19:00
Zakup fajek w kiosku to byla przeprawa. Zapomnialem, co chce kupic,
a jak sobie przypomnialem, to zapomnialem jezyka w gebie ;) Ale
nie seplenilem, jak po alkoholu. Chyba. Potem 1zl dla pani babci
klozetowej, hyc do kabinki i haps pigulke z eMDeeMA.
Reszty nie chce mi sie dokladnie opisywac, wiec streszcze to, co
dzialo sie do rana pokrotce:
- do 3 w nocy wypilem jeszcze 5ml GBL
- oraz pol wina, pol nalewki 40%, pare browarow, ciut wermuta. o
dziwo nie puscilem pawia. - chwilami chodzenie pozostawalo poza moim zasiegiem. po prostu
zle wymierzalem trajektorie i wpadalem na sciane. smiesznie. - dropsik byl troche stlumiony, bardziej stonowany, mniej gadatliwy,
nie klapalem szczekosciskiem. w ogole nie zauwazylem zjazdu, duzy
plus! (normalnie umieram) - nie zgrzeszylem z zadna dziewoja, robilem tylko chore akcje
typu zabawa w harem, latanie za panienkami i zdejmowanie im
stanikow, gryzienie w ucho znienacka, rozne takie. o dziwo im
tez sie podobalo ;) mialem tylko troche problemow (znaczy wiecej
niz zwykle) z opedzeniem sie od jakiejs napalonej 16-letniej,
ktora koniec koncow wyladowala z moim kolega grzmocac sie az
sie po domu nioslo. oh well. - ogolny zjeb rano byl obecny, ale raczej mniejszy, niz gdybym
probowal doprowadzic sie do takiego sponiewierania alkoholem. - zachodze w glowe, jakim cudem, po zejsciu piguly, nienaspidowany,
pijany i zgiblowany, lezac w lozku mialem tetno 120. bardzo,
kurwa, dziwne.
No to na podsumowanie.
GBL to zajebista rzecz, duzo fajniejsza od alkoholu. Nie wystepuje
efekt chuchania jak parowoz, ryzyko pawia jest mniejsze, a faza,
choc podobna, to jednak... tylko podobna ;) Jest bardziej "przezroczysta"
(jak MDMA w porownaniu do MDA), mniej jest typowo alkoholowego mula,
wiecej ochoty na towarzyskie integracje i glupkowate zabawy. No i,
kurwa, caly czas myslalem o seksie. Caly. Kleilem sie do panienek
jak klej do lepu na muchy. Gdybym wyladowal z moja pania w lozku to
ooooo kuuuuuurwa, bzykalbym sie, az pierdolnalbym na zawal. Powtarzam
jeszcze raz, tym razem z wykrzyknikiem, GBL jest zajebistym
afrodyzjikiem! :) (prawda, ze sie rymuje?)
Niewatpliwa wada jest przyjmowanie substancji do organizmu, zeby nie
przeholowac (a jak pokazalo przejscie 3->4ml duzo latwiej przesadzic,
niz z alkoholem). Ja rozwiazalem to tak, ze do butelki Aqua Minerale
woda mineralna niegazowana nalalem 5ml GBL i oznaczylem markerem kreski
co 1ml (co 100ml, znaczy sie). I bylo git.
To cus zasluguje na miano "liquid ecstasy", uoj, tak ;] Mogloby sie
jeszcze nazywac "instant animal sex". Czy cos.
No, to tyle, misie, mam nadzieje, ze troche przyblizylem dzialanie
GBL. Polecam fsystkim. Fsystkim. Tylko nie przeholujcie, bo ja 2ml
prawie nie czuje, a po 3ml juz latam jak messerschmidt.
Fin.
- 12964 odsłony