Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

tramal przez lat kilka......... :)

tramal przez lat kilka......... :)

a wiec zaczynamy nasza przygode....... :)



dzien:czwartek(chyba)....andrzejki.......godzina 18:00

Tramal 5x 50mg+kilka piwek oraz mnostwo stafu......

pierwsze odczucie-jakos nie zabardzo(sam nie wiedzialem czy cos dzialalo czy nie).....

szlajanie sie po miescie smiech z kumplami i zlewa z innych........ po bardzo duzej ilosci wypalonego stafu,ledwo widzadz na oczy okolo 4:00 doszedlem do domu i odrazu zasnolem :)

po kilku dniach nastapil drugi raz,wraz z kumplem zarzucilismy po 4 tablety-zajebista energia,pelen luz,wszystko do okola mnie rypalo,obeszlismy cale miasto ze 3 lub 4 razy,pelna blogosc,jak polozylem sie do lozka to moglbym tak lezec i lezec i lezec.....czysta przyjemnoosc a raczej mile uczucie ktore czulem na calym ciele.....

i tak zaczela sie moja przygoda na poczatku zarzucalem raz w tygodniu........potem co drugi dzien.....a po roku(moze nawet krucej...juz nie pamietam) bralem juz codziennie....przez okolo piec lat mialem moze 2 tygodnie przerwy lub trzy......nawet nie wiedzialem kiedy w to sie wpakowalem uwarzalem to za bardzo normalna rzecz..... budzadz sie pierwsza mysl ktora przychodzila mi do glowy to czy mam na dzisiaj tramale a jak nie to skad je wziasc..... :)

(od 5 do 20 tabletek dziennie)

falszowanie recept,jazda po aptekach,kombinowanie,sciemy,wpadka-policja,dolek 48 godzin-zawiasy na 5 lat.......

i nadzszedl ten piekny dzien :) "DETOX"

a jak to na detoxie bywa bylo bardzo fajnie-siostra ktora mnie odwiedzala przynosila wino a kupel zawsze mial stafik :).....taki detox :D........a do tego wszystkiego mnostwo lekow uspokajajacych itp...itd :)) .................

po detoxie mialem byc na leczeniu w osrodku...warszawa podobno najlepszy...MSWIA :)).......wytrzymalem tam trzy dni..........jednak przez dwa lata nie jadlem kapsow........dostalem prace...w pracy bylo picie (tylko wodka).....i po dwoch latach znowu przez 3 miesiace jadlem tramale ........przestalem bo zaczelo mi sie pierdolic w glowie...teraz jedyna nadzieja to tabletki uspakajajace i przeciw lękowe....mam nadzieje ze nie na dlugo...i wszystko bedzie tak jak za dawnych dziecinnych lat :))



pozdrawiam wszystkich ktorzy nie jedli tramali i tych ktorzy zjedli lub maja zamiar zaczac ta przygode z "tramadoli hydrochloridum"



zasada jest taka jak szalec to szalec na maxa lub do konca :))



Ocena: 
apteka: 
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media