kwazar z dziewczyną
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
kwazar z dziewczyną
podobne
ojeeej..
ale bylo...przejebane ;]
poza tym bylem wtedy mlody i glupi (a teraz jestem starszy i glupi)
No wiec....
Bylo to na sylwestra 98-99. Rodzice wyjechali.
Dwa zakupione wczesniej hoffmany czekaly na swoj czas.
Ona byla rok starsza, ja bylem wtedy w drugiej? trzeciej klasie
liceum...
nie..zaraz, musze policzyc...tak. dobrze. W drugiej.
O rany. Pamietam. Ale to bylo smieszne. Mam na mysli swoje zycie i ten
zwiazek. hihihi.
W ogole Agnieszka miala zapedy na modelke i byla wyzsza ode mnie.
W sumie fajna dziewczyna, tylko miala strasznego fiola na punkcie
swojego wygladu. To bylo dosyc...meczace.
Miala swietne cialo i w sumie pospolita twarz, ktora rzadko
rozswietlal usmiech. Czesciej goscila na niej irytacja, zlosc i
melancholia. No ale rodziny nie da sie zmienic. (rozumiecie co mam na
mysli)
{Musze nakreslic troche historii i charakterystyke uczestnikow, zeby
bylo wiadomo o co chodzi.}
Bylismy ze soba juz 8 miesiecy i czulem, ze musi sie cos zmienic, bo
bylem coraz bardziej zmeczony. Nie zrozumcie mnie zle, nie nudzilem
sie nia czy cos, staralismy sie rozwijac, tylko ze ona pochlaniala
tyle mojej zyciowej energii, ze zaczalem powaznie czuc, ze jeszcze
troche i bede taki slaby, ze nie bede mogl myslec.
Sadzilem, ze wspolne lsd pozwoli nam odzyc, ze posiadanie wspolnej
tajemnicy da nam nowa sile (i dalo, na nastepne 6 miesiecy :-| )
Na poczatek zrobilem dla nas kurczaka w kokosie, chyba ogladalismy
przy tym jakis film (w ogole cala noc lecial telewizor - okropnosc)
Po kolacji przynioslem na talerzyku dwa platki lsd.
Oboje sie niepokoilismy ale wzielismy je pod jezyk. Nie pamietam, co
robilismy do czasu az wszedl. Moze cos ogladalismy, moze
rozmawialismy..
Poczatek byl ciekawy, przekrzykiwalismy sie nawzajem okrzykami
zdziwienia i ekscytacji, pokazywalismy sobie rzeke plynaca po
podlodze, patrzylismy na dzwieki...
Znajac jej sklonnosc do melancholii i smutku zaczalem sie o nia
obawiac, zeby sie czegos nie przestraszyla, a poniewaz to byl nasz
pierwszy raz, nie zrozumialem, ze sie straszliwie wkrecilem.
Nieprawidlowo odbieralem jej mimike i gesty, przez co sadzilem, ze
jej sie nie podoba. Przez to zaczalem ja irytowac swoimi ciaglymi
pytaniami, czy wszystko jest w porzadku i takie tam.
Ogolnie doprawilem nasz nastroj poddenerwowaniem.
Nastepnie ogladalismy piaty element. Strasznie nam sie podobaly
animacje komputerowe, bo...hm :]. No wiecie. :]
A pozniej ona sie wkrecila, ze rodzice zaraz przyjada (byla pierwsza w
nocy a rodzice byli w Tarnowie) i zaczela sprzatac.
O Boze...to byla masakra. Ona cos skladala, a ja chodzilem za nia i
probowalem jej pomoc. W sumie skladanie dwoch kocow i mycie naczyc
zajelo nam chyba 2 godziny. Zaczelismy sie platac i zapominac.
Prowadzic po kilka razy ta sama rozmowe nie konczac jej i zaczynajac
nastepna. uuuuuch! drze na samo wspomnienie.
Oczywiscie chcielismy zobaczyc jak wyglada seks po lsd i nie
omieszkalismy sie tego sprawdzic. To bylo...dziwne.
Taka wata w ciele. ;]
No ale innym moze sie podobac.
Nastepnie probowalem jej wytlumaczyc, to co wywnioskowalem. I to byl
poczatek konca. Chcialem jej wyjasnic mechanike dzialania lsd na
umysl, ale sie tak zakrecilismy, ze po 4 godzinach lezelismy
wyczerpani przed kominkiem z wiedza, ze nie nalezy juz niczego mowic.
Po prostu nie mielismy juz sily.
Pamietam jeszcze, ze lazilem nago przed domem, zeby przyniesc wiecej
drewna do paleniska i to kilka razy. Dobrze, ze sobie niczego nie
odmrozilem ;]
- 8224 odsłony