Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

tramal - new experience

tramal - new experience

Cieżko zacząt opis tripa.

Zreszta same dragi ostatnio wogóle wchodzą w moje zycie powoli.

Doswiadczenie mam małe, mam zamiar powiekszyć.

No to zaczynam.

Tramala dostalem na recepte od lekarza.

Mialem usuwany paznokiec z nogi bo mi sie wrzynał :D

Ciekawe doznanie...

Dostałem paczke 20 tabsow.

W tydzien wszamałem 10 po 1-2 dziennie.

Praktycznie zadych efektow, tylko jeden widoczny.

Jak patrzałem na monitor to dziwne przez kilka sekund się trząsł i przestal.

Jednego razu wpadl kumpel i zobaczył pudełko tramala i zaczął opowiadać o kolesiach co całe słoiki tego mieli i ładowali.

Wiec od tego praktycznie sie zaczeło myslenie o tym.

Ale to tylko była mysl na początku, ale... po 2 tygodzniach tramal lezał sobie i czekał na mnie.

Tak sie zaczeło.

Był piękny, słoneczny dzien.

Nie chciało mi sie isc do szkoły, bo miałem na pienku z pedagogiem, bo niechodzłem do szkoły.

Sam pogarszalem swoja sytuacje :D

Kompletnego doła miałem, jakos chcialem sobie humor poprawic.

Sam narąbać sie bym nieposzedł.

Przypomniał mi sie tramal.

Wpierw chcialem zarzucic 3 tablety, wskoczyłem na neta i dzieki magicznemu przyciskowi 'szukaj' znalazlem hyperreal, poczytałem i postanowilem zarzucic 5, jako na pierwszy raz i małe doswiadczenie.

Koło godziny 10.00 zarzuciłem od razy wszystkie popijajac mineralką.

Poszedłem w kierunku szkoły.

Probowalem na siłe isc, ale jakos postanowiłem isc nad jezioro.

Nad sztuczny zbiornik.

Szczerze powiedziec przed i jakas godzine po cały czas byłem troche zdenerwowany, mysly były ze to złe, albo ze co bedzie, i takie tam.

Godz 11.00 siedze pod mostem nad jeziorkiem.

Patrze na spadające kropelki i dziwnie wydają sie piękne.

Ogolnie poprawił mi sie humorek.

Siedziałem jeszcze poł godziny i postanowilem pojsc na spacer.

Doszedłem do domu.

Uczucie miałem ciekawe. dobry humor, chęc stawienia czoła pedagogowi i wszysiemu.

Uczucie ze wszystko co sie dzieje wokoł mnie jest takie jak powinno, a na dodatek jest wyjątkowo piękne.

Chęc stanięcia naprzeciw problemom i pokonaniu przeszkod.

Duza chęc pogadania z kim.

Tak wiec udałem sie do domu.

Siedzial brachol z laska.

Wiec wziolem rowera i wpadlem do roboty do brachola.

Od razu zauwazyl u mnie zmiane, wiec go nie sciemniałem.

Zreszta mam 2 braci :D Jeden szatan/diabeł/stary dziad i drogi ktorego mozna sobie tylko wymazyc :D

Ale wracajac do tripa.

Cały czas tylko uczucie szczęscia wewnętrznego.

A zjazd ?

Nigdy o takim czyms niesłyszałem.

Jak piłem to nigdy nieczułem sie cieżko na nastepny dzien.

Niewiem. moze mam organizm przystosowany do szybkiego usuwania toxyn ;D

Raz w niemczech narabalem sie 4 piwami, 1 winem 1l , do tego kilka kieliszkow wodki gruszkowej.

Cały czas miałem jazde przez 5h, wrocilem do domu, posciłem spawa, pewnie dlatgo, ze cały dzien jechalem na płatkach na mleku po ktorych straszne stanie mam i orzeszki. :D

Niecałe poł godziny i juz czułem sie tak jakbym nic niepił.

Zreszta jakbyłem na oktoberfescie to 3 l piwa wzłopałem i mnie tylko bełtało z lewa do prawa i ciekawe zawroty głowy. Wrocilem do domu i od razu w kime :D

A teraz do tematu.

Tydzien pozniej naszła mnie znow ochota na tramala.

Zreszta cały czas mam, bo to zwietny specyfik.

Szkoda ze trodno dostepny.

Był poniedziałek. koło 21.00 siedzialem przed kompem.

Nic niechcialo mi sie robic.

Tak wiec znow tramal 5 tablet, tyle mi zostało.

Po jakis 1,5h był znow pełny efekt eufori.

Uczucie identyczne jak po pierwszym.

Az chciało mi sie na czata wskoczyc to ja od roku na czacie niebyłem ;D, bo to kupal.

Siedzialem i gadalem z kolesiami o grach.

2 kolesiom costam pomoglem z kompem i costam, kolejny plus, fajki smakują jak nigdy dotąd, zreszta wszycho smakuje wspaniale.

Po 1 razie tramala zaczołem palic fajki, drogi moj nałog zaraz za kompem ;D

Jedynym ujemnym efektem było dziwne uczucie pocenia, ktore trwało mniej wiecej 20 sekund.

Za obydwoma razami takie samo.

I tyle, jeszcze tylo raz miałem zawroty głowy, az musialem na balkon wyjsc.

Myłem naczynia , brachol obiad gotował i strasznioe duszno było.

Ogolnie mowiac tramal swietny jest czy jestes sam czy jestes w towarzystwie, ja niemiałem zadnych prawie trodnosci z poruszaniem sie, zadnych haloonow. swienie poprawia humor.

Tramal mnie tak zmienił, ze mam ochote na wiecej i na probowanie innych specyfikow, jakby nie mowic mam strasznie małe doswiadczenie z dragami.

Tak wiec dla niedoswiaczonych polecam, a sobie rzycze recept na tramala , wiekszych dawek :D

Moze niedłogo aviomarin zapodam.. kto wie

Ocena: 
apteka: 
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media