Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

parę (nie)działających (na mnie) roślinek.

parę (nie)działających (na mnie) roślinek.

Może to nie będzie typowy trip raport, ale chciałbym podzielić się tutaj moimi doświadczeniami z różnymi roślinami, które to (zauważyłem) staja sie powoli coraz bardziej popularne za sprawą internetowych (i nie tylko) sklepików.




Dream Herb (Calea Zacatechichi).


Po raz pierwszy testowałem Calea Extract X 10 - czytałem, że 1 g. tegoż środka wystarcza na ok 5-6 razy. Wyjąłem zbity wałek ziół z pojemniczka i podzieliłem go m.w. na 5 równych części. Załadowałem jeden z tych kawałków do fajki wodnej i podpaliłem. Dym dość lekki ( pewnie przez wodę ), spaliłem to w kilku buchach. Efekt - brak jakichkolwiek efektów.


Po raz drugi zabrałem sie do tego po kilku dniach. Wziąłem resztę extraktu, połowę zjadłem, połowę spaliłem taką sama metodą. Czyli wyszło ok. 800 mg. extraktu X 10. Efekt - praktycznie nieprzespana noc, zasnąłem nad ranem. Brak świadomego śnienia.

Potem udało mi się skombinować zwykłe ziele Calea. Próbowałem to palić i pić napar. Efekt - tak jak poprzednio. Po 7, czy 8 razie poczułem przy paleniu lekkie odprężenie i uspokojenie i to wszystko, żadnych świadomych snów.


Wielu moich znajomych zdawało mi relacje jakoby to na nich jednak działało - np. kontynuacja przerwanego snu, zapamiętywanie snów, rewelacyjne samopoczucie następnego dnia etc. I to bez żadnych dodatkowych ćwiczeń umysłowych. Na mnie nie działa. Ale po wypiciu naparu z tego ziela mogę pić już najbardziej gorzkie świństwa tego świata (w tym nalewke piołunową) i będzie to dla mnie lajcik, zapewniam.





Sinicuichi (Heimia Salicifolia).


Nastawiłem napój. 10 g. suszonego ziela zalałem zimna woda i postawiłem na słońcu. Ponieważ zrobiłem to niedawno i słońca wrzesniowego było niewiele postało to to ok. tygodnia. W przepisie mówi się o kilku dniach (mninimum 24 godziny), ale nie wydaje mi się, żeby dłuższe stanie miało jakis wpływ. Przeciwnie to chyba nawet lepiej. Po tygodniu odparowałem troche wywar. Ostudziłem i wypiłem. Smak gorzki, ale da się to wypić (w porównaniu z calea to ambrozja). Efekt - po ok. 1-1,5 godz. troche jakby uspokojenie, ale raczej stawiałbym na placebo, czyli 0 efektów.

Potem próbowałem to jeszcze palić w fajce wodnej. Ochydny ostry dym i również 0 efektów.



Wild Dagga (Leonotis Leonurus).


Spaliłem na pierwszy raz 1/2 g. samych kwiatków w fajce wodnej. Strasznie ostry dym. Nie odczułem kompletnie niczego. Nabiłem jeszcze 1 g. i tez spaliłem. Efekt - tak jak poprzednio.

Chciałem zrobić z tego extrakt. Na stronce etnobotaniczne herbarium jest napisane, zeby suszone kwiatki zalać alkiem i chyba octem ( nie pamietam dokładnie ), ale nie wiem w jakiej proporcji ten alkohol ma być do octu, a niestety autor strony nie odpowiada na maile...........

........ech !



Argemone Mexicana


Takiego świństwa dawno nie zdarzyło mi się palić. Może dlatego, ze tym razem spróbowałem zapalić nie w fajce wodnej, a w zwykłej metalowej. Dym dosłownie rozrywa płuca, jest potwornie drażniący i ostry, po jedym z większych buchów miałem wrażnie, że w płucu zrobiła mi się dziura. Kaszel na maxa przez kilka minut i efekt tak jak przy poprzednich specyfikach, czyli 0 efektów. Spaliłem 1 gram. Zaczynam się poważnie nad sobą zastanawiać! Może herbatka z większej ilości coś by dała ? Nie wiem.



Damiana(Turnera Difusa).


Paliłem ja w połączeniu z W.Dagga. Cos jakby senność, jakby do powiek ktoś mi przyczepił małe odważniki, ogólne rozleniwienie, ale może to też placebo? Robiłem też z niej nalewkę. Dałem ok. 2 x więcej Damiany niż było w przepisie. Efekt - alkoholowy.



Muira Puama.


Próbowałem w postaci nalewki, również dałem 2 x więcej Muira niż było w przepisie. Efekt - alkoholowy, może tylko coś jakby bardziej kręciło się w głowie po m.w. 0,02 l. czyli bardzo mały kielonek. Po tak małym kielonku samej wódki w ogóle nie odczuwam jej działania (no może robi mie trochę cieplej), więc to chyba jednak efekt Muira, sam nie wiem.



Sarsaparilla.


Suszone ziele (2 x wiecej niż w przepisie) zalałem wodą i pozostawiłem na ok. 5 dni. Powinno to to stać 1 dobe, ale jakos tak wyszło. Efekt - 0 efektu.



Canna (Sceletium Tortuosum).


Wciągnąłem to to nosem tylko raz (ok. 200 mg.) - tragedia, łzawienie, kinol i zatoki zatkane przez ok. 1-1,5 godz. To psuło cały trip. Musiałem wkraplać sobie do nosa Xylometazolin w celu oczyszczenia zatok. Potem miłe odprężenie połączone z ożywieniem, ale ten poczatek w dużej mierze przeszkadza.


Palenie - z fajki wodnej ok. 300 - 400 mg. Dla mnie to je to. Początek to oszołomienie przechodzące z wolna w totalnie miły nastrój i aż chciało mi sie wyjść do lasu, spacerować, podziwiać przyrodę; rozumiem dlaczego ludzie mówią na to naturalny Prozac. Rzeczywiście coś jakby kombinacja koki z MJ, ale inaczej jednak, inaczej. Delikatniej. Przyznam, że swojego czasu zacząłem to palić prawie codziennie, ale odstawiłem. Wprawdzie nie zauważyłem u siebie niczego niepokojącego, żadnych skutków ubocznych, ale zacząłem trochę zwiększać dawki (0.5, 0.6 g ). Podobno looz, ale chyba jak dotąd nikt nie przeprowadzał badań nad wpływem Mesembryny na organizm ludzki przy częstej intoxykacji.



A to zostawiłem sobie na koniec. To cos o nazwie Space Commander !

Nazwa totalna. Znajomy przywiózł to z Amsterdamu, kupił to w jakimś smartshopie o nazwie MagicMushroom. Postać - biało-niebieska kapsułka, taka jak antybiotyk.Otworzyłem ją, a w środku był jakiś proszek, widać było, że to mieszanka jakiś ziół - 100 % naturalne, żadnej chemii. Ten typ zgubił ulotkę co to zawiera, więc szczerze mówiąc miałem lekkiego pietra, ale co tam. Połknąłem. I to było naprawdę super ! Miało tylko jedną wadę - nie działało.

Pozdrawiam.

Bez odbioru.




Ocena: 
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media