nie jestem trendy
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
nie jestem trendy
podobne
Nazwa substancji: tetrahydrokannabinol
Poziom doswiadczenia: C2H5OH, Nikotyna, Amfetamina, marihuana,
haszysz,
efedryna, pseudoefedryna...
Set & settings: nudny, senny, marcowy wieczor... samotnie.
Wczoraj znalazlem w domowych zakamarkach (wlasciwie to wiedzialem gdzie
szukac ;) pewna niewielka ilosc marihuany. Aby nie wpadla w niepowolane
rece, postanowilem skorzystac z okazji i skosztowac tej popularnej uzywki.
Szybko umiescilem owa dawke w lufce, doskonale wypelniajac jej objetosc.
Wyszedlem na balkon, w kieszeni odnalazlem zapalniczke i... pociagnalem trzy
solidne dawki dymu narkotycznego i czwarta taka malutka (za kazdym razem dym
przetrzymujac w plucach przez ok. 20 sekund, tak jak zalecaja wszelkie
poradniki mlodego palacza). Trwalo to doslownie chwile (noce w marcu sa dosc
chlodne ;) wrocilem do pokoju.
Zalozylem sluchawki na uszy i wlaczylem
discmana. Przy okazji wzialem do reki futeral pelen plyt z lat mlodosci.
Przechodzac przez Massive Attack, Portishead, rytmy house'owe, rockowe...
szybko dochodzilem do wniosku ze ten rodzaj muzyki mnie nudzi. Jednak zadnej
z przesluchanych plyt nie chowalem do pudelka, wiec lezaly w okolo mnie w
nieladzie, a ja w srodku niczym maly DJ. A poniewaz zawsze chcialem byc
DJem, wiec zmianialem muzyke dalej. Kazda piosenka budzila u mnie
wspomnienia sprzed paru lat. W miedzyczasie wyszedlem zapalic papierosa...
palil sie niemilosiernie dlugo. Ponownie sie
polozylem i w koncu znalazlem odpowiednia muzyke... Starsailor. Wrocilem
wspomnieniami do najwspanialszego okresu w moim zyciu. Troche to trwalo...
Zjadlem tabliczke czekolady, lyknalem coca-coli (ach ta suchosc w ustach).
Czulem jak krople tego trunku splywaja i osiedlaja sie w zoladku. Jednak
chyba sie tam wyjatkowo nudzily, bo sprawialy wrazenie ze chca wrocic do
swych przyjaciol w butelce. Dziwne uczucie, ciezkosc w zoladku, niczym po
ostrej libacji alkoholowej. W tym momencie pomyslalem, ze kazda moja
przygoda z marihuana konczy sie podobnie.
Efekty pozytywne bliskie minimum i najczesciej maksymalna chec oddania
tresci zoladkowej. Doszedlem do wniosku, ze ja po prostu nie lubie palic
trawy... czesc [u]zywkowiczow jest gotowa mnie za to zlinczowac, szczegolnie
gdy dodam, ze naprawde wole odurzyc sie alkoholem, wspomoc amfetamina czy
tez zamroczyc dymem tytoniowym. Jednak marihuana jest taka trendy... Na
wszelkich imprezach, w samotnosci, niewazne czy pale hardcore'owego
"mozgojeba" czy tez lightowa samosiejke, zawsze towarzyszy mi ten sam efekt.
Zero "smiechawy", nawet gdy wszyscy taczaja sie ze smiechu (zazwyczaj udajac
dobra zabawe, taczalem sie z nimi), delikatne rozluznienie, wydluzenie
czasoprzestrzeni, myslotok ograniczony jedynie klopotami z pamiecia...
jednak niewazne w jakim stopniu ma pamiec szwankuje, zawsze zapamietuje te
klopoty zoladkowe, ten punkt ciezkosci osadzajacy sie w jednym z fragmentow
mojego ciala. Po prostu tego nie lubie... slyszysz o zlowroga marihuano? Ja
Cie po prostu nie lubie i z Twoim aktualnym podejsciem, nasz zwiazek nie ma
przyszlosci. Nie jestes stworzona dla mnie, ani ja dla Ciebie... nie lubie
tych efektow, a Twoj zapach przyprawia mnie o mdlosci. Jednak gdy stwierdze
ze wole biale niz zielone, a najlepiej relaksuje sie podczas weekendowej
najebki alkoholowej, moglbym zostac wyklety z grona [u]zywkowiczow, nie
mowiac juz o gronie mych przyjaciol, narkusow z RealLife(TM). Przestane byc
trendy i juz nie bede zapraszany na najlepsze imprezy. Tylko ja naprawde
chce byc modny. Niczym clubbing, extacy i drum'n'bass. Chce palic i dobrze
sie przy tym bawic... jednak chyba nic na to nie poradze. I co ja mam
zrobic? Co mam zrobic prosze ksiedza?
Tekst ten zostal napisany pod wplywem tetrahydrokannabinolu, a w zwiazku z
tym nalezy go czytac z przymruzeniem oka. Poniewaz poczulem silna chec
wypowiedzenia sie na ten temat, postanowilem napisac TR, choc nie wiem czy
to klasyfikuje sie do miana TR? Tekst ten raczej przedstawia moje najnowsze
wnioski, moj swiatopoglad, ktory odkrylem dzieki tej zlowrogiej substancji
jaka jest THC. I za to jej dziekuje... ;)
- 7592 odsłony