Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

jeszcze raz tussidex...

jeszcze raz tussidex...

Nazwa substancji: Tussidex 30mg (Dextromethorphani hydrobromidum)

Dawka: 900mg (30 tabl.)

Poziom zaawansowania - THC, amfetamina, alkohol, DXM.

set & setting: Jestem wypoczęty, ciesze sie nowym dniem, przyjaźnie nastawiony do świata - lekko zmęczony i zaciekawiony nową, większą dawką DXM.




Godzina 17:00

Jestem własnie w ubikacji popularnego baru z 2 opakowaniami tabletek Tussidex. Czuje sie dobrze, humor lekko zepsuty (problemy...) ale jest OK.

Rozpakowywywuje opakowanie, wyjmuje tabletki - połykam po 3, popijając wodą zjadam 15. Dla zabawy wrzucam bilon do maszyny grającej i słucham muzyki.




Godzina 17:10

Zjadam kolejne 15, tym razem wpycham \'ich\' w siebie ile się zmieści. Wracam do domu, po drodze spotykam kumpli i zatrzymuje sie na fajkę. Po 20 minutach wychodze ze śmieciami, przechodzc obok boiska widze ludzi - obraz zaczyna sie robić dziwny i chodzic zaczyna sie jakby ciężej... cieszy mnie to, ale wiem że to jeszcze nie działanie DXM




Godzina 17:30

Po powrocie siadam przed komputerem i układam sobie moje ulubione kawałki w playlicie xmms (oczywicie Marilyn Manson, Guns N\' Roses, Black Sabbath)

Czuje jak \'lek\' zaczyna powoli działać (lekkie swędzenie)




Godzina 17:50

Ide do ubikacji, w celu zatwienia wasnych potrzeb. Czuje sie lekko ociężały ale jak na razie nie tego oczekiwałem. Zaczynam wątpić w większą \'banie\'. Muzyka za to jest świetna, wspaniale wpada w ucho.




Godzina 18:00

Czuje, jak lek lawinowo zaczyna pokazywać mi inny świat. Czuje jakby muzyka była ciepła, wydaje mi się że mogę ją dotknąć. Z wzrokiem coraz gorzej, praktycznie nic nie widze. Cały czas miewam dziwne tripy nad którymi nie mogę panować. Ale dalej nie jestem usatysfakcjonowany :)




Tutaj naprawde nie wiem co sie ze mną działo, pamiętam jedynie pare tripów, że wydawało mi sie że zupełnie nie mogę sie ruszyć i gapie sie bezczynnie w monitor a po chwili znajduje sie gdzieś indziej. W między czasie przyszła matka i chciała ze mną rozmawiać - spławiłem ją szybko wytłumaczeniem, że jestem pijany i bardzo zajęty... jakoś podziałało (chyba) i matka poszła do kuchni zrobić mi kolacje. Z minuty na minute coraz bardziej drętwiałem, w pokoju było ciemno i nieprzyjemnie a słuchanie muzyki zaczeło sprawiać mi naprawde wiele bólu. Było to uczucie nie do opisania, czułem jakbym był w transie z którego nie mogłem sie uwolnić... Pamiętam że błędnik całkowicie mi wysiadł, i kiedy szłem po kolacje zataczałem się i nogi całkowicie odmawiały posłuszeństwa :>. Wydawało mi sie że to wszystko trwało co najmniej 6 godzin, tymczasem mineły tylko 2.




Godzina 19:20

Dzwonek do drzwi. Zebrałem wszystkie siły i podszedłem... to byli kumple których niezupełnie rozpoznałem :). Jakimś cudem, z naprawde dużymi problemami udało mi sie wyjść z mojego bloku. Usiadliśmy wszyscy na pobliskiej ławce... z relacji kumpli miałem jak zwykle po DXM bezzmienny wyraz twarzy, jakbym był kompetnie zalany. Nie reagowałem na większośc bodźców i miewałem różnego rodzaju wkrętki :) Po skończeniu papierosa, zdecydowałem że wystarczy na dziś, więc zabrałem się do domu... i ciepłego łóżeczka :)

Zasnąłem około godziny 22:00. Na drugi dzień nie czułem żadnego zmęczenia/zmulenia po ostatnim dniu. Byłem wyjątkowo wypoczęty, jednak troszkę zamyślony ;)




Podsumowując:

Ogólnie było mi źle, tripy były bardzo realne i czasami naprawde nie mogłem nad nimi zapanować, wszystko mnie bolało i w ogóle było \'strasznie\' ale szczerze mówiąc nie żałuje. Było świetnie jak na mój gust.


Nie zauwazam u siebie jakichkolwiek zmian charakteru czy zachowania po DXM dlatego \'pobawie\' się nim jeszcze nie raz :) Ogólnie to polecam dekstrometorfan... no nic, to by było na tyle.

Pozdrawiam i życze przyjemnych jazd ;)


Z całą premedytacją, nakręcał Was qbik_root :)

Ocena: 
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media