dxm - nocny szary kwadrat
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
dxm - nocny szary kwadrat
podobne
DXM w postaci tabletek acodin zazywalem jakies 3 razy, ostanim razem,
(ktory bedzie tu opisany) lyknelem okolo 40 tabletek - dokladnie juz
nie pamietam to bylo jakis rok temu - w kazdym razie w przeliczeniu
na mase ciala wyszlo mocne 3 paletu. Wszystko dzialo sie wieczorem w
moim pokoju z rodzicami za drzwiami. Przyjmowanie srodka zajelo mi
jakas godzine aby zminimalizowac wstrzas wywolany naglum spozyciem
duzej ilosci acodinu w krotkim czasie a co za tym idzie aby nie
wywolac wymiotow. Poczatkowo wszystko wygldalo jak poprzednio, czyli:
lekkosc ciala, swedzenie ale lekkie, lekko rozmyty obraz i pewne
odizolowania od otoczenia wraz z dobrym samopoczuciem i w zrostem
temperatury ciala. jednym slowem standardowo. Jednak wraz z uplywem
czasu powoli zaczynalem coraz bardziej tracic kontakt z otoczeniem. W
tym czasie prowadzile jakies dialogi na irc-u ale w pewnym momencie
nie moglem sie skoncetrowac nad tym co pisze a do tego obraz zaczal
sie lekko rozpierdalac co utrudnialo mi odczytywanie wypowiedzi innych
:). Hehe postanowilem sie wiec polozyc..... w tym momencie lacznosc
z otoczeniem urwala sie na dobre, pamietam tylko szary trojwymiarowy
wolno wirojacy kwadrat i nic wiecej lezalem tak z zamknietymi oczyma
i wpatrywalem sie w ta szara bryle nie myslalem o niczym, stracilem
poczucie czasu, nawet nie zdawalem sobie sprawy ze leze w swoim
pokoju a za sciana sa rodzice. Nie wiem ile czasu tak lezalem ale
w pewnym momencie sie obudzilem gdyz dotarlo do mnie ze mialem
zadzwonic do swojej dziewczyny, jako ze nie moglem wogole zebrac
mysli a co dopiero z kims o czyms rozmawiac postanowilem napisac jej
smsa, ktory raczej loggika sie nie kierowal ale mozna bylo z niego
wywnioskowac ze czulem sie zle i nie jestem w stanie zadzwonic.
Koncentrowanie sie na zbieraniu mysli i stabilizowaniu obrazu :P
zuzylo tyle mojej energii, ze ponownie musialem sie polozyc........ po
czym zapadlem w sen i widzialem ten szary kwadrat (kazdy jego bok mial
inny odcien szarosci, byl on zawieszony w prozni idealnie posrodku
czarnej przestrzeni). Z letargu wybudzil mnie odglos telefonu, nie
wiedzialem czy dlugo dzwonil i jak dlugo bylem w takim stanie... z
monitorka nie moglem wyczytac kto do mnie dzwoni, wiec odebralem
w ciemno...... w Sluchawce uslyszalem znajomy glos. To byla mojea
dziewczyna. Rozmowa troche przypominala gadanie z kims przez fon po
trawce........ tak sie wciagnalem w rozmowe ze nic innego niz glos tej
osoby po drugiej stronie dla mnie nie istnialo. W kazdym razie byla
ona mocno zdenerwowoan i wypytywala co sie stalo. Ja za nic w swiecie
nie moglem zebrac mysli gadalem bez skladu i ladu, powiedzialem jej
ze lyknalem jaks lewa pigole i troche jetem nie tomny. Ona staral
sie wypytac mnie jak sie czuje itd, byla mocno przestraszona ale ja
zdecydownaie juz zmeczony ta cala rozmowa powiedzialem ze nic mi nie
bedzie i zadzwonie jutro po czym szybko rozlaczylem sie. Bylem znowu
mocno wyczerpany i poraz trzeci z rzendu zasnalem, od tej pory film
mi sie urywa nie wiem co robilem, podobno gadalem przez net ale bylo
to tak bezsensowne za jak czytalem logi to nie wiedzialem sam o co mi
chodzilo. w kazdym razie ostanie co pamietam to to ze wylaczam kaputer
przepraszajac za to ze nie moge juz gadac i klade sie spac. Obudzilem
sie nad ranem, czulem sie dobrze choc bylem lekko zdezorientowany. Sam
trip nie byl ani przyjemny a ni nie przyjemny....... po prostu byl i
tyle (jakis taki obojetny). Po tym doswiadczeniu nie probowalem juz
eksperymentowac z DXM. Nawet nie chce pomyslec co jest przy dawkach
pozwalajacych osiagnac 4 poziom hehe ja wole jak juz eksperymentowac
maksymalnie do gornej granicy 2 paletu.
- 7804 odsłony