Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

zwierzenia alkoholika niewroga narkotykow

zwierzenia alkoholika niewroga narkotykow

Czytam te wasze trip reporty... no ciekawe to jest, nawet bardzo zachęcające. Więc ja opowiem o moim kontakcie z legalnym narkotykiem zatwierdzonym przez nasze jedynie słuszne kapitalistyczne państwo.


Od razu chciałbym wyjaśnić, że skończyłem studia, więc nie jest ze mną tak ostatecznie :) Zabawę z alkoholem zacząłem w 7 klasie podstawówki. Było to niesamowite przeżycie, jak matka mnie puściła na koncert i wypiłem 2 piwa... Świetnie! I od tamtej pory to stało się moim hobby. Całe liceum od imprezy do imprezy, pierwsze pocałunki, pierwsze miłości. No i poznałem kobietę, poszedłem za nią na studia, pierwsze 2 lata były piękne, ale niestety, przy niej i bez niej, piłem. Cały czas... i tak cały czas sobie powtarzałem: rzucę pety jak skończę pić. I do dzisiaj zostały te postanowienia. Rozstaliśmy się pod koniec 2-go roku. Trzeci był przełomowy, zacząłem wtedy uprawiać tak zwane zaliczanie cipek, no i 4 rok: poznałem podobnego do mnie chama... niewiele pamiętam z tego okresu. Tak zwane kilkudniówki alkoholowe, chlanie przez 5 dni z przerwą na utratę przytomnosci. Bez jedzenia... kiedyś przez 4 dni zjedliśmy jednego pieroga surowego na pół. Ale dobry był! Ale były momenty trzeźwości, magnez, plusz aktiw i zdawałem egzaminy. I tak skończyłem studia. I wariaty z piętra pytali się czy my nie bierzemy białego... A my nie, my tylko miętówki i piwo. Potrafiłem wypić 20 piw przez dobe łikendową i iść do promotora na rozmowę. Teraz to jest niewyobrażalne... teraz siedzę, piję 7 piwko, jest cudownie ale nie mógłbym chyba nic zrobić na ten przykład.


Ale do czego ja piję!: Alkohol oprócz euforycznego działania ma działanie narkotyczne, tylko trzeba umieć go profesjonalnie użyć. Trzeba wieczorem doprowadzić się do stanu ok. 2 promili, a potem rano wyjść na miasto i wypić z 3 piwka... to jest stan idioty! prześliczny jak po xtc kochać ludzi i obserwować jak oni się poruszają i wykonują różne czynności...


i mam dziewczynkę, i kocham ją i ona nie zauważa że ja jestem 80% czasu napierdolony, może tak być? :D


Ocena: 
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media