=] sylwester 2oo4 [=
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
- koda - a wiec w koncu ?
- yoypo + szkło w nosie
- delikatny psychodeliczny odlot
- Jak szałwia zostala dekoratorem wnętrz.
- Pierwsza aviacja
- Prorok po gałce muszkatałowej
- Pridinol - nic nadzwyczajnego.
- Zagubieni w czaso-przestrzeni :)
- Kontrolować sny... albo i nie
- Inicjacja opioidowa!?
- "Zgubilem miesien, musimy go poszukac", czyli moj pierwszy raz.
- 1,3g morze i nic już nie pomoże.
- Moje doświadczenia z ziółkiem
- Nokaut
- Wyprawa w nieznane
- Biochemia na efedrynie
- Bliskie spotkanie czwartego stopnia
- wehikuł czasu? :/
- Moc natury w postaci sześciu roślin
- DEFINE qsort == [small] [] [uncons [>] split] [[swap] dip cons concat] binrec .
- Komentarz autora do
- Jazda w pojeździe po pojechanej jeździe
- Niebiański Tarot
- FATAL Trip
- Kultowe syntetyki
- Maria Joanna po tuningu czyli jakieś 1500km pod maską...
- Ten pierwszy raz ;]
- Coś się kończy, coś się zaczyna...
- Przestroga
- ...::: Journey Through A Burning Brain :::...
- Wejście w siebie
- Balon i Fanatyzm Religijny
- Siedemnaście mgnień wiosny
- Argyreia nervosa- miłość od pierwszego wejrzenia.
- Totalne krasnalstwo z Duchem Świętym w tle
- W fabryce plasteliny
- pierwszy raz z Kodeiną (z nudów)
- Subtelny błękitny pozytyw
- Nocna Psychodela
- Wspomnienia, wspomnienia...tego pierwszego razu :)
- W pogoni za szczęściem
- extasy+Mary Jane = bad feeling
- Divine Intervention
- Styropianowe pudełko zawierało Psilocibe Mexicana. Agent Joshevitz rozejrzał się. Tak, to Amsterdam. Nagle...
- halo...miedzy swiatami
- My first LSD expirience
- Maly Acodin
- Salvia – co mi w pamięci utkwiło (retrospekcje).
- THC – first strike
- LSD + DXM spireal
- Benzydamina - słabe to i wątłe jak bicepsy pewnego mojego kumpla
- kodeina
- Tusi - fajny dodatek do zajebistego piątkowego melanżu w rytm muzyki Naszego Pana Szatana
- Damiana - perwersja w wersji light czyli podarunek samego Pana Naszego Szatana
- Ziggy Frojt czyli "dlaczego ten proszek wybiela do bieli bielszej niż inne proszki (nawet wiodących producentów)"
- PCP crash-test
- wybrańcy jesieni
- koks+wEed+ alkohol
- Dropsy i Kosmos
- Amatorka...czas by minęła
- Gałka na strychu
- Muchomor Czerwony - pierwsze (i ostatnie?) doświadczenie
- lekko,długo i przyjemnie
- Dopefind: Salvia 5 LEVEL
- Piąta pora roku
- Intercourse With A Vampire
- Trip to the Sin City
- lsd- pięknie?
- gałka + jeden browar....ojej...:|
- szajba psychiatryczna nr1
- Ja i moj kolega Lech Pils
- Bezsenność w.....lesie
- między wstrętem a pożądaniem
- muchomór mniam
- Tramal IV
- Jeszcze raz Tussidex...
- cyrki po tramalu
- Ronson, KU-DUDZIU, anszua %-D
- Avio i MJ - Porażka
- Benzydamina (Tantum Rosa) - Jak łatwo nabawić się schizy
- Sfukana rymowana faza
- The First Experience-gałka i nie tylko
- Cisza, aż w uszach piszczy
- Divine Moments of Truth
- Wielki Mogoł z M-5;)
- Salvia Divinorum 2 poziom
- Ze ścierwem mi do twarzy...
- Taki sobie tussipect
- Niesamowity trip, super zgon
- Cudowna Beztroska
- Na katar!
- Kórcina w Mistycznej Krainie Węglanu Wapnia
- Zielona Szkoła
- God Gave Me Anything I Want? Now Come On! God Give It! Up To You!
- Trójca Święta
- Dotknij mnie tam, a ja...Wzlecę ponad Tobą tęczą! Niech wiruje świat!
- Denerwowal mnie smak gorzki
- Nocna jazda w domu ... ;)
- inny świat gospodyni domowej :-) (brak zapachu chwoi)
- Pierwszy. Nie ostatni. Raz z DXM. Plus. Małe conieco. Krótkie zdania.
- Jankes w krainie szamanów
- DXM w malych dawkach to nietopyrz
- Pan Igiełka, czyli jak poszerzyłem świadomość za pomocą DXM.
- Przy ognisku...
- Takie małe diablice
- Trzy po trzy, czyli gałka muszkatołowa
- Smak pochwy - horror dadaistyczny
- Zachowania godowe dojrzałych seksualnie policjantów w krajach cywilizowanych
- Świat Wpisany W Świat Wpisany W Świat Wpisany W Świat...
- DXM - jazda próbna
- Heaven Is A Place On Earth
- Kodeina - miła niespodzianka
- Feta juz nie dla mnie...
- TO NIE JEST UTWÓR DLA POLACZKÓW. SPIERDALAJCIE, BO JA, IRLANDCZYK, ZNAM POLSKI LEPIEJ NIŻ WY, ŚMIECIE.
- Clonazepam - nowe życie
- tonąc w morzu myśli
- Jak pozbyć się ego. Poradnik.
- Drzewo
- San Pedro – Pierwszy Raz
- SQN SUX
- I i II bania oraz podsumowanie 9-iu miesięcy palenia...
- tussi tussi
- Badtrip
- Letni Słoneczny Dzień
- 2C-I : "naspeedowane króliczki atakują" - podstawowe informacje v. 2.0
- Psychoza amfetaminowa w pełnej krasie
- Pozorne pozytywy
- tussi? hmmm.. średniawe
- Kiedy bierzesz coś w swe usta to bierz tylko "Balla chlusta"
- Kamis - Gałka Śmierci już od 1,90 zł
- Haloperidol trip report
- 4-HO-MIPT - zabawa w proszku
- Utrata Dziewictwa z Królową Stymulantów
- Podręcznikowy Epizod Psychotyczny Schizoidalny z dominacją objawów wytwóczych.
- Między Ciałem a Umysłem
- Moja barwna wycieczka
- Zachowaj szamanski spokoj,Indianin musi byc dzielny vol.2 - "O slodka Paranojo"
- Najprawdziwsze piękno
- Nazwałbym to......... szczęściem.
- Hawajska drewniana różyczka
- Narkotyczne leki przeciwbólowe
- "Mroki"
- Bycie człowiekiem to tylko piękny sen...
- Latający dywan
- Principia Lysergia
- Kochajmy się!
- Tramadol - poradnik podróżnika
- Spotkanie z przyrodą...czyli walka świadomosci
- Aczkolwiek pozytywnie.
- Przygody z amfą
- Kolejny zastrzyk amfetaminy
- Przepis na absynt
- Co Cię czeka na benzydaminie
- Lsd+pigula+amfa czyli opcja twórcza
- ketamine!
- Cześć matura
- nie dosłyszałem
- Dimenhydrynat FAQ
- Alkaloidy Muchomorów
- ketamina, ketamina och co to za dziewczyna....
- Wędrówka po Krakowie, czyli jak wyszedłem z Matrixa w Kingsajz.
- Fala Uderzeniowa Zainteresowania Wymianą Doświadczeń
- Pakiet Falowy Zakwaszonego Sprzętu
- Under a violet Moon!
- Ja Tylko Zapodaję
- Kwasowa Kobieta
- Neutralna Narracja z Punktu Widzenia Obok
- Cieżkie jest życie samotnej matki czyli kobieta ma zawsze pod górkę, nawet w USA
- Gra Endera
- Alfabet Symbolicznej Abstrakcji Umysłu Matki Ziemi
- Prawdziwa depresja - wmówiłem sobie narkomanię, lepiej brzmi
- 90 dni w szpitalu psychiatrycznym
- Nie czułem sie Euklidesem...
- 1,2,3, Howgh Wielki Duchu Grzyba !...!
- Jak zabiłam YHWH, with a Little Help From My Friends...
- Jak zabiłam YHWH, with a Little Help From My Friends...
- Wiaderko
- gałka na weekend
- "oskarżam cię o łez strumienie , moje cierpienie..."
- gałka we ferie
- Zwierzenia alkoholika niewroga narkotykow
- Na żelu
- Czarny ogon
- Krótko, zwięźle, naukowo...
- Sylwester...
- SzacuneK dla DiabeŁków...
- BXM: Trylogia
- Ciężka próba psychiczna na MJ
- Po Linie Do Śmierci (jeszcze nie).
- Nie tego się spodziewałem
- Różne podróże ...
- Stilnox....nocna jazda
- Tussipect w 3 razach
- SMAŻONKO ZA GRANICĄ
- Dwanaście miesięcy
- do momentu poskromienia chaosu
- Ten pierwszy raz... :)
- 4 wymiar snu =]
- ???
- Zagadka
- INSTRUKCJA OBSŁUGI DXM (750mg), NIE BIERZCIE TEGO GÓWNA !!!
- Wspomnienia z jesieni.
- Benzydamina First Contact
- I tylko te oczy...
- Kloniki Moniki
- Tantum Rosa - apteczny kicz dopochwowy czy psychodelik i halucynogen
- Czas relaksu, relaaaaaaaaksu czas
- DXM - brama percepcji...
- królom dzięki za Łazienki
- Czerwone Wino czyli Anja "Anya" Orthodox wersja beta, nie czytać, bo zabrania prawo autorskie!
- Hoffman, 1/2
- acid xmas
- Bieluniowy "owoc"
- Kwaśna ekstaza?
- Pierwszy :Pink Heart ; Drugi : Droga do poznania
- Kilka Słów Na Temat
- 2,5 roku palenia - refleksja
- Pierwszy biały szok.
- Widziałem rzeczy, o których nikt z Was nawet nie śnił
- Salvia Divinorum - dwa podejścia
- 80 grzybów
- Ganja pierwszy raz;)
- Zapomniana przyjemność zapomnienia
- Liście, dwa hity
- „Poznałem co to psychodelik – łusiczka’s part two - bad trip”
- You Really Are My Ecstasy
- Jak to było...?
- SparaLiżowani Śmiechem
- Parę (nie)działających (na mnie) roślinek...
- Grzybki + najlepsi przyjaciele + wiejska dyskoteka = UBAW PO PACHY
- Przyprawa ... do życia
- Dziwna noc na zakonczenie wakacji :-)
- Pierwsze grzybki - badtrip, a pozniej wspaniala euforia.
- Czasu nie cofniesz - kokaina
- Wysoko ponad walką
- zadziwiajaca mj
- Feta - jak łatwo zniszczyc mózg.
- ekstazowe dywagacje; za czy przeciw..
- ciepłe światła
- Grzyby - przeglądowo
- Parę (nie)działających (na mnie) roślinek.
- Pożarłem oczy martwego kota
- Przereklamowana!
- DXM (+THC) wielokroć; zwięźle i treściwie.
- pomieszane z poplatanym zamotane po prostu plum
- I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie.
- Zajęcia pozalekcyjne
- Ucz się ucz...
- Szukajac granicy pomiedzy rzeczywistoscia a fantazja.
- DXM po raz pierwszy (450)
- Ciężkie dusze
- Ogniskowy klimacik
- głos jak piła tarczowa
- Niewiarygodna moc zioła
- SD Session Wnioski
- W poszukiwaniu zaczarowanej łąki
- Potężna i Piękna SD
- I tak nigdy z nimi nie rozmawiam
- Wylizane przez stado dzikich nieletnich gotyckich lesbijek ciało
- Czerwona jak nigdy
- Znowu po drugiej stronie lustra. Nieoczekiwany wzrost gruczołów mlecznych.
- Martwy z umarłymi kroczę jak we śnie. Słucham wycia opętanych dusz. Umarli zabrali mi duszę. Moja wola rozwiała się w psychotyc
- Błogostan i takie tam
- Dzień i noc niezwykłych doznań
- przegiety balet
- Kwadracik w hamulcu ręcznym (750Mg)
- Rzecz o Benzydaminie
- DXM za kazdym razem nowe doznania
- benzo :]
- ciekawy SD trip
- Pijcie mleko z żyletami
- Lustereczko, powiedz przecie
- Trochę bełkotałem
- Kumpel sie ocknal, wyjebal mi w brzuch i chuj
- Dwie lufki se spalilem czasami...
- Delikatne bóle brzucha
- Metafizyczny terror
- Wiatr między zwojami
- Kiranie ze szmaty
- Bardzo ulotne
- Pamiętnik znaleziony w wannie
- Po dwóch korkach
- Pluskanie wody
- Chińska zupka
- Wtapianie się w ziemię
- Niespodziewane skutki
- Sylwester z Mikim
- SzPiTaLnY oDjAzD...
- Gałka 2 lata temu
- fentylaminy i inne takie....
- Gałka w wakacje
- Tantum Rosa
- Czerwone drzwi (900 Mg)
- meksykanskie grzybki na holenderskiej ziemi
- Wieczorna avioMarianna
- po baku mam uśmiech od ucha do ucha, lecz muszę uważać, by nie zgubić serducha
- Biała podkówka
- Efedryna - nie tylko dla karków, nie tylko na kaszel
- first-Trip
- Pierwszy raz DXM, 450mg.
- Gałka---nie-fajnie-nie-źle
- Jabol Pank
- LSA-odpowiedz
- to nie bylo przyjemne........
- A wy nie macie plaży na suficie!!!
- Humanoid Tripp
- FeeeTa- po raz pierwszy
- Galka + kofeina
- O takim jednym 17 letnim chłopcu który znalazł grzybki na łączce ...
- koks
- moje życie - moja amfetamina
- ........a bylem dosc sceptyczny......
- przezycia opisane w trakcie dzialania mdma, jest tak pieknie...
- Bądź dobry dla ludzi....
- W 90 minut dookoła życia
- Eksperyment na Biologię
- Jak to jest po jointach kolorowych ?- wild dagga , żarnowiec miotlasty.
- Lądowanie na obcej planecie
- Wiedziałam, że sama do tego dorosne
- 2 C - T 2 kluczem do niebios
- kanna powrócona
- E tips
- Benzofilia
- wybuchowa mieszanka
- Statek szaleńców
- tramal przez lat kilka......... :)
- 5-mijoł-dijemti
- Zachowaj szamański spokój, indianin musi być dzielny
- Figlarne latarnie
- Nie jestem trendy
- Dziewczyna zmienia kolor
- Wielkie rozczarowanie
- Rozmowa z kwiatami
- Panna Salvia Divinorum
- The Nicotine Bomb- Chwila odlotu
- Strasznie boli mnie mostek
- Benzydamina pierwsza krew
- Niezwykle pobudzona wyobraźnia
- Odurzanie CO2
- Trzeba z tym skończyć...
- Własciwa ścieżka
- Delfiny
- Figurka manekina
- Sceletium Tortuosum - kanna kontrowersyjna
- inicjacja
- Konik polny
- Metafizyczny hihot
- Jet Set
- Witamy w pałacu Królowej Śniegu
- Poprawia zdolność koncentracji
- Atak małych szałwiowych ludzików z Szałwii
- Stapiać się z fotelem
- Przespany wtorek
- Anadenanthera columbrina
- 2 dni z głowy
- Zielona Jazda
- Kodeina - spuchnieta, smieszna dziewczyna
- Rutynowe jaranie - (Bad Trip)
- Korzeń też smaczny
- Jak w domu...
- Już tej nocy nie zasnąłem
- Przyjemność z Księżniczką
- Dwugłowy wąż
- czano - biały świat czyli krótka historia o narkotykach
- Zastrzyk nie bolał tak bardzo jak myślałam
- Coś Zagryza Biedne Światła
- Ciekawość to pierwszy stopień do piekła
- Szajba nr 1
- By Pozbyć Się Urojonej Muchy
- Wielki Entuzjazm Toksykologiczny
- Łubudubu Torpeda
- przesada...białko nie
- Wyprawa strumieniem świadomości
- Jak Pokochać Matematykę
- Naprawdę Dziwne
- Uczucie Wrastania Nóg W Ziemię
- 5Meo-DMT
- Śmiejąca się butla gazowa
- M.E.-0 czyli 450 pierwsza krew
- Tunel Transcendentalny
- Kompletny Bezwład
- Pukając do kleju bram [3]
- GBL - Gram - Bawie się - Leżę
- Poczesanie...
- Boję Się Życia I Śmierci
- Motywacja W Pigułkach
- Zabolała Mnie Cisza
- siuwax ma moccc
- Salvia test
- salami z bananem
- Gałka - słaby trip
- Poczatek
- Codeine dreams...
- Zachcianki Podnieconej Leny
- Ja I Bieluń
- Trans psychedeliczny
- 2K4 hErE wE go !
- Zgreplowalem sie jak Dżon Trawolta :)
- Czas Rasta
- sad trip
- Robaki I Przezroczysty Dym
- Śmiałem Się Dziwnie
- Sylwestrowe szaleństwo i jego konsekwencje
- chemiczno zielarski-weekend
- GRZYBOWE SWIETA 2003 :)
- Duze Palenie...
- 1350mg DXM
- =] Sylwester 2oo4 [=
- Rozmowa w mojej glowie
- Konsumentka typu B, czyli konsumentka bialka.......
- Pomnożyły Się Motywy
- Śnieżki
- 10 kapsuł tramala na dobranoc
- Ja sądzę, że zadziałał tutaj tonic...
- "Ta kapa mnie przerosła..."
- nic
- Marysia+flunitrazepam
- czarodziejski ogród ;-)
- Przebudzenie po egzystencji w pesymistycznym błędnym kole
- DXM 600 - multidream experience
- Zielona wyprawa do lasu 2oo3 :-)
- Acodinow 45 = Nocny hardcore, przezroczyste powieki
- Extasy-moje zycie?
- Grzyby - teleport do innego życia
- Ciężka Praca IV
- Cieżka Praca III
- Wkurwiony Śródziemnomorski Gospodarz
- srogo kąsające kombo
- Zaraz jaramy w piwnicy
- Wygięty świat nocą...
- Ciężka Praca II
- Samhain - kwaśny kontakt z przodkami
- Wiruję w nieskończoności
- Konfrontacja
- AfgaN vs. AviomarsY
- Wielodniowe Doświadczenie
- Zajebiscie Kurwa. I Chuj...
- Pokaz
- Po prostu Ecstasy
- Zobaczyć nieskończoność
- Dzień Noc Dzień
- Przyjemna, krótka euforia
- Salvia - odkryjmy lepszy swiat
- Happy Birthday, Tommy
- Wykupiliśmy wszystkie tubki
- Niebezpieczne zwiazki
- Podróż w miejscu
- Dwa kwiaty sawanny, łza nietoperza i świetliste runy - czyli piątkowy wieczór
- Żółwik z kumplem
- Wędrówka przez krainy
- Memento Muchomori
- Jabłkowe szaleństwo!
- Benzydamina
- Zielone Wagary
- Objawienie
- Pierwsze wrażenia
- Luźno Spędzony Dzień
- Pierwsze spotkanie - tussidex 450
- b-trip na woodstock.2003
- Pierwsza piguła
- Pozytywny efekt
- Pojawiać się i znikać
- Wczesna faza parkinsona
- Psychodeliczne Ziolo
- Swobodny spadek
- konie na klonie
- Z OBE Nici
- Nirwana
- Dziwny Wieczór
- Jest Dobrze
- Gałkowy Móżdżek
- List z [u]
- Retrospekcja, czyli pierwszy obłęd
- bE caReFull..
- Są rzeczy, których nie da się opisać słowami...
- Benzydamina to SHIT!!!
- Luxus Szczęście Dekadencja
- Salvia Divinorum, opis tripu
- Wycieczka do Lasu
- Czule i powoli
- efedryna - spoko sprawa
- Lajtowy Lajcik
- Japoński EkspreSS
- Speed ziemniaki!!!!
- Na filmie
- Zabijam dla pieniędzy
- Błyski i świetliki
- Trans-Serotonina
- Peganum Harmala - drugim okiem wstecz :-)
- Wakacje z ziołem
- Nigdy nie pal w miejscu publicznym
- Wściekłe Nasionka
- Plażowanie
- Kopiąc kamień zmarznie Pani
- twisted for life
- Zaklejanie problemów z dziecinstwa
- Ulewna noc
- Moje doswiadczenie z amfetamina
- Codeine pro&cons
- Sex on Extasy
- Pełny chaos
- Każdy Mężczyzna i Kobieta Jest Gwiazdą
- Powrót MechaWojownika
- Kolorowy śnieg
- Pierwszy grzybienie w mym zyciu
- Dziewica
- Spadam!...w otchłań innych wymiarów...
- Domowy sposób na paraliż
- Łakomstwo nie popłaca
- 2-si-pekt 3+17
- Bezbożny DXM
- Pełna euforia
- Zejściowa paranoja
- 2 saszetki - not enough
- A Hard Dazed Knight
- Zaburzenia pamięci
- nietrwale halucynacje
- Psylocybinowe Wzgórza
- natura i tylko natura
- Pierwszy kontakt
- nie polecam!
- Journey to JaH
- Zombifikacja
- 7 saszetek
- DeXtroMetorfan : kolejne starcie (800mg)
- Sinicuichi
- Kochać! Żyć! Kochać!
- Pierwsze spotkanie... nie ostanie
- ciagne dalej :-)
- taka moja przygoda
- XTatyczna Noc
- Moja heroina. 25 lat w nałogu
- Benzy Sux
- Another ordinary day
- Noc Żywych Trupów
- Zdobyc szczyt K2 w godzine
- Benzydaminka for the first time :)
- eksperymentator
- R jak relax
- delektowanie sie sennoscia
- Ojej...
- Uwolnienie 900V
- Piękny Wakacyjny Dzień
- gaz Ronson _Mini Faq_
- byłem nigdzie albo mnie nie było
- Tramal - New Experience
- Mój Schiz
- Wrażenia gliblowego prawiczka
- Muszki-halunuszki
- DXM life after chaos
- Aviomarin - pierwszy i ostatni raz
- majka
- Na Celowniku...
- noł mor
- Refleksje
- W objeciach Morfeusza z pomoca tramalu!
- nigdy wiecej
- Benzydamina + natura = błogi spokój
- DXM - ride na Acodinie w plynie
- Prog percepcji (poziom III)
- pierwszy kontakt z dragami konkretnymi
- Ktos nam wylaczyl baterie
- Acodinów trzydziestu
- CH3-CH-...
- Wspaniały Dzień
- psilo live-set
- Myślałem, że umieram!
- Lot Nad Kukułczym Gniazdem
- Koks - retrospektywa jednego wora
- Chomiczy Swąd
- Widziałem Poklatkowo
- Byłem Bogiem
- Kwaśne Oczka
- TR = Bongos(new SalviaDivinorum(), 3_LUFY);
- Kwasowa Noc
- PsychodeliczneLeniuchy
- woodstock & bieluń
- Oczy Ćpunki
- Ciężka intoksykacja 900mg
- 900mg po raz kolejny
- AsTheQ
- Zamieszanie
- 2 x Bin Laden
- Nie jemy już kółek, kochanie
- crystal symphony
- Moc Salvii
- Tramal
- wizja senna
- Salvia Divinorum - Episode 3 - Bad trip ?
- amfa a serce
- DXM TestDrive
- A jednak działają
- Kropelki
- Ciężka praca
- Koks - ferst enkaunter
- Dwie sciechy fuki
- wickedstory
- DXM - jazda na maxa
- Trudne miłego początki
- Baba na rowerze
- Diabelskie ziele
- kosmiczna jazda
- ŁachoPapracz
- motorola mobile drops
- pierwszy kontakt z magicznym ziołem
- grzyby w miescie wroclaw
- Tussi - test
- herka+koksik... czyli wyznanie browniarza
- gieblanie
- Przekrojowe spojrzenie
- DXM 25 - pozytywne shizy
- Starsza wróciła za wcześnie :)
- A miala byc spokojna noc
- Peganum harmala - okiem wstecz
- Pukając do kleju bram [2]
- raporcik czarodzieja 2
- Tussipect-Ocalenie :)
- klonazepam i takie tam
- Umysłowa pufa
- Żadne tam śmietany.....
- cieknące parapety i doskonała bezcielesność
- Moj koszmar
- tantum rosa-zajebisty cheap drug
- raporcik czarodzieja 1
- (5) GHB + ETHANOL
- DXM Hardcore Trip
- Byliśmy w Bajce!
- Szpital PoWeR
- Tussipect- uzależnienie
- Kwasowe kwiaty
- DXM 3 plato
- ugrzybiony raport
- Tussipect poraz pierwszy...
- Oxybutinin trip-report
- First Contact
- Extatyczny wieczór...
- kwasowy debiut
- dziwna jazda
- grzyboof częsc pierwsza :D
- GBL/mali trip raport
- 300 DXM
- psychozy po amfie
- grzybna sesja komputerowo-opisowa
- benzydamina story
- prochy i halucynacje
- Elvis Presley
- gdy mama i tata wyjechali do brata
- Czy tak łatwo jest skończyć...?
- koksik jest super
- 45 gram galki muszkatulowej
- Inhalantowa przestroga 4 ALL
- Salvia - 5 poziom
- benzydamina - first strike :)
- Tramal po raz pierwszy
- tussi jest najs ;>
- Piguła story
- Potężna Moc Białego Ścierwa
- Jazda zbiorcza LSD x 3
- clubbing po 750mg
- benzydamina w mroźną noc
- Pukając do kleju bram [1]
- Totalna euforia
- Orange !!!
- Grzyby - co to jest u licha?
- moj pierwszy raz z acodinem
- pierwsze spotkanie z mj
- ekstazowa noc
- trip-report na zywo
- nie jest dobrze
- samara
- Jazda na narkozie
- Szpitalne jazdy
- Experyment z deiksemem
- 3 hity (MASAKRA)
- Psychoza amfetaminowa
- Calea Zacatechichi
- Super szybka akcja na speedzie
- Szpitalna Anestezja
- robakiiiiii
- Magiczny świat N2O - wdech to śmiech!
- jazda po Clonazepamum
- Sylwestrowa Konfiguracja XTC-THC-%
- Niespodziewane zielone uderzenie
- LSD rules 2
- tussipect x20
- Burzowy Kwas-druga relacja
- Lepiej się położę
- Szaleństwo Nekromutantów
- ::Psychodeliczny Raj::
- Tussi do bani!!
- MJ@home
- LSD rules!!!
- Pierwsza przygoda z amfą
- Opuscily Mnie Siły
- faza po benzydaminie
- N2O na paradzie wolnosci
- Bart Simpson Trip Report
- DeiXeM jest git
- Proces ekstrakcji Benzydaminy
- 2 x Badtrip
- benzydamine+ganja tripreport
- Porównanie *T-2 z *T-7
- 2C-T-2 - podstawowe informacje
- Nigdy nie zgub palenia!
- MJ the very first time
- MEGA X-aluny
- 450mg - dawka optymalna?
- Pozytywna stymulacja
- zylem ekstrakt
- Fazka Haszowa (zjedzeniowa)
- Piatkowo-sobotnia galka
- Tantum Rosa, The Final Report
- radykalne obniżanie ciśnienia
- GHB
- Tantum Rosa :: infected ::
- Energetyczny lis
- Sen...
- Spotkanie z Crackiem
- Pure Bliss
- Świat jest strasznie skomplikowany
- Po prostu relaksik ;)
- AMT: informacje turystyczne v.1.1
- 615 mg dxm - tylko dla orłów
- Burzowy kwas
- Moja pierwsza przygoda z Ecstasy
- Tramal
- Bad trip po pigule
- AMT trip
- gumisiowy świat
- Nigdy samemu...
- Gałka - nic szczególnego
- XTC - Motorolka
- 5-MeO-DiPT: informacje turystyczne v.1.1 :-)
- Zapomniałem oddychać po ziole!
- Acodin-owe Andrzejki
- salvia 5x
- TosiaHaniaCelina
- Wycieczka w nieznane
- Szkolna efedryna
- Very Bad Drops
- Tantum Rosa affected...
- Peganum harmala (Ruta Stepowa)
- Karbamazepina
- Kosmodrom po tussi
- Stosześćdziesiąt
- Xtasy+MJ+biale
- Kwaśne Góry
- Niepozorna siła Alprazolamu
- X-aluny czyli haluny po pixach
- Nieprzyjemne terytorium (450mg)
- Dwie małpki z ZOO
- Jazda?? po tussi
- 5-HTP, pigula i inne
- Dead voices on air
- drrrrrrrrrrrrrrrrrrganie
- Avio Ride
- DXM - trzecie plateau
- BHP EKSTAZY, mechanizm działania, trip od środka
- Dwa światy
- Mój trip po alprazolamie
- Gałka - przedłużony trip
- MDMA
- Tussal po raz drugi
- krazek frist time!
- Parkowe schizy - THC
- dzieki gorze za budki telefoniczne
- Kwas gamma-hydroksymasłowy (GHB) i jego lakton (GBL) - groźne związki psychoaktywne, właściwości i metabolizm
- Most siekierkowski
- Prawie nic, chociaż..
- DXM+Tussipect+Kofex
- Thiocodin - 10 szt. - słabo
- ibn laden
- Mięso Bogów
- Trip to Trojmiasto
- Sieja - dziwne
- Datura, gałka, # i takie tam :)
- Jazda po wybojach
- feto - zielo MANIA
- Albert Hofmann - LSD, Moje Trudne Dziecko
- DXM - nocny szary kwadrat
- Pierwszy raz po XTC
- Vico + THC [czy ktoś ma jakieś ALE?]
- Wybuchowa mieszanka :)
- Gałka na noc
- Pejotyzm
- Moje pierwsze spotkania z DXM
- 2-C-B trip report
- Sanatorium - zwykłe dzieje
- Afobam - moc alprazolamu
- Podstawowe informacje o używaniu GHB
- Podróż w czasie (pierwszy trip)
- Efekty 2C-B
- Pierwsze starcie z Efedryną
- Mahetb
- Efedryna a seksualnosc
- HEROINA: BEFORE / AFTER
- Ekstaza - poradnik dla początkujących
- Pierwsze spotkanie z Pnączem Duchów - Ayahuasca
- Aldous Huxley - "Drzwi percepcji"
- dxm pisany na goraco
- Raport WHO o marihuanie - polskie tłumaczenie
- Muzyka łagodzi obyczaje
- Muzyka łagodzi obyczaje
- Niemoc
- Wolność
- Poplątanie z pomieszaniem
- ABSYNT - Czar zielonego trunku
- Aviotrip
- Gorączka i paranoja
- Grzybowy sylwester
- LSD - problem
- Moje tripy po DXM
- Moje spotkania z efedryną
- Kiranie FAQ
- Narodzenie
- Mój pierwszy raz
- Drugie Plateau
- Utrata dziewictwa
- Pierwsze kroki na zielonej ścieżce
- Badtrip
- festiwalowy trip - tłum, obrona, wojownik, tożsamo
- Faza i kat życia
- Trzeci wymiar
- atrium strikes back with the power of...
- Bociany Rulez
- Wrongsong
- DXM bardzo dlugo
- Myslałam że będzie lepiej
- Moje doświadczenia z DXM
- Wycieczka na grzyby
- Tussipect OK
- Pierwsza chmura w życiu
- Mój trip po gałce
- DXM FAQ
- Moje pierwsze grzyby
- Przestrzenna pseudo forma
- Letni wieczór
- Przemyślenia
- W pokoju u M.
- Szauwia dywanora - Czip Riipoot
- Krew, grzyby, śmierć...
- Przewodnik użytkownika Salvii Divinorum
- Trip w mieście
- Tussipect i wszystko gra !
- Czekając na oświecenie
- Dwa delfinki
- To tylko pół kasztana
- Night City Mushroom Riders
- 160 grzybków
- Wieczorny trip
- Oda do Tripa
- Mój pierwszy raz
- Pierwszy raz z MJ
- Miało być jaranie
- Zagubiona autostrada
- Forma
- The Peyot Story
- Digital Thunderball
- Baśnie 1001 nocy, Opowieść o człowieku który jadał haszysz
- Life is trip in the dreams
- O bieluniu słów kilka
- LiryHaCeeM
- Mój pierwszy kwas...
- Pierwsze Łysiczki
- Nigdy więcej nie zjem grzybów
- Kryształ
- Wakacje...
- MDMA w Łebie
- Tu si pekt
- Wycieczka
- Na papierze po papiery
- Grzybki:-)
- Toksyczność grzybów z rodziny psilocybe
- Amfetamina - opis substancji, zagrożenia, otrzymywanie
- Chemia gałki muszkatołowej
- Ayahuasca HOWTO
- Palma arekowa
- Sałata jadowita, Sałata kompasowa
- Bielunie: dziędzierzawa, indiański
- Tussipect (efedryna)
- Przygotowywanie muchomora czerwonego do użytku
- Przyrządzanie gałki muszkatołowej
- Ayahuasca
- Kokaina
- Witkacy - narkotyki
- LSD - 25: skutki, zagrożenia, mity
- Produkcja harminy i harmaliny
- Amfetamina: bolesna prawda o speedzie
- Narkotyki – przewodnik: Grzyby
- Salvia report
- Marihuana i świeże powietrze
- BLISKIE SPOTKANIE Z EKSTRAKTEM 10x
- Dziewcze i LSD
- Kwazar z dziewczyną
- Pierwsze 30 Grzybków
- Cały mit o...
- 2SiPecT
- Max adrenaliny na kwasie
- Po tripie
- Bieluniowy ptaszek
- Pogodzić z pogodą
- Jak marnowało się szmal
- Inny DXM trip-report
- nic nie cpam, a mam bad tripa
- Czarny punkt
- Dobre i neidobre
- Tussipect chyba nie dla mnie
- Przemyślenia
- Bad Tripy pokwasowe
- Pierwsze LSD
- 100 grzybów
- Zakopiańskie jaranie
- Nieoczekiwany trip
- Trance & Clover
- Trip report z luty-marzec 2000
- Kolejna podróż
- Piątek po szkole
- teraz sie upalilem
- Atak serca po haszu
- Całodniowa jazda
- Najpiękniejsza pocztówka Gdańska
- Wiosenny Weekend w Zielonych Kolorach
- Drugi Trip 2ct7
- MJ trip raport
- Relacja zwiadu
- Lucky Seven Trip Report
- not good, never ever...
- Ciąg DXM + LSD
- DXM Trip report
- Masakra
- Nic się nie zmieniliśmy...
- W ofierze Bogom...
- Rozmyślania haszyszysty
- Wielka Radość
- Efedrynka w Tussipekcie
- Morfinowy kolega
- Po długiej przerwie...
- Avio-report
- W objęciach Morfeusza
- Morze.
- Koniczynka
- 8-nastka Wiaterka
- 10 grzybków - 150 grzybków
- Poza ciało
- Sen Freda
- Długotrwała toksykomania
- Impreza w Hiltonie
- Sprawozdanie potripowe
- Mini Trip
- Ciąg na MDMA
- Piernik
- Kwaśny pociąg
- Relaks po szkole...
- Psilocybe cyanescens ?
- XTC 1st rass
- Piekło i Niebo
- Trip po bieluniu
- Trip i po tripie
- Samotny trip
- Avio trip report
- Mordercza mieszanka XTC + Huma
- Efedryna
- Odchudzanie
- PIerwszy raz
- Sylwestrowa XTC
- Wynalazek
- Wycieczka poza ciało
- Wielkie zamotanie
- Urodziny
- Trip po amph?
- Grzybowy sylwester
- Sylwester `98
- Faza skunowa w wielu środowisk
- Salon samochodowy
- Rohypnol
- Rekord
- Przejaranie centrum miasta
- Powój po raz drugi
- Poezja
- Pierwszy kontakt
- Pierwsze starcie
- Pierwsze grzyby
- Święte grzyby - pierwsza jazda
- Pantha Rhei
- Palec boży
- O qrva
- Rozmowy z ojcem
- Ogród botaniczny
- Aviomarin to niezłe gówno...
- Mój pierwszy trip
- Mój pierwszy papierek
- Ale masakra
- Łysiczka
- Dziwne lody
- Kwaszenie w lesie
- Kwaszenie w górach
- Spotkanie z Krasnalem
- Kot w lesie
- Koszmar
- Jump w bazie
- Czy to jawa, czy to sen
- Inny świat
- Hard core
- Grzyby
- Grzybobranie w knajpie
- Faza grzybowo-komputerowa
- Faza kwasowo-trawowa
- Faza artystyczna
- Fat Freddy`s Cat
- 25 czerwca 1998
- Chyba za dużo ...
- Bleu d`Azur
- Blanty
- Atak serca
- Astmosan
- Amsterdam Adventures
- 20 tabletek
=] sylwester 2oo4 [=
podobne
:] 2 Stycznia 2oo4 [:
Nazwa substancji : Extasy (sztuk 2 : D&G, TP (zolte)
Poziom Doświadczenia : Mj, Haszysz, LSD, Ecstasy, Grzybki, Amfetamina, Tussipex
Sposób zażycia : Połknięte
Set & Setting : wynajęta chata, super klimat, świetni ludzie
Zaczynamy :
Wszystko zaczelo sie w ostatni grudniowy poranek. Byl to 31 naszego bylego 2003 roku. Bylem podekscytowany wyjazdem, nie moglem sie go doczekac. Sloneczko pieknie swiecilo, promyczki ginely wtopione w szare plyty chodnikowe. Wlasnie, nie bylo sniegu - to byl moj jedyny problem.
Okolo godziny 13 nagralem plytki i bylem przygotowany na to co mialo nastapic. Zebralismy sie ok. 15 na dworzu i oczekiwalismy na "wyruszenie". Dostalismy sie na stacje szybko i w zasadzie bezproblemowo. Zebralismy ludzi, wpadlismy do pociagu i czekalismy na konduktora. Nie mielismy biletow, wiec postanowilismy przekupic Pana Mundurowego :) Przed ta jakze spontaniczna akcja wytrabilismy po dwa piwa i spalilismy co nieco Mj, aby jechalo sie plynniej i przyjemniej. Po dotarciu na miejsce okazalo sie, ze fazka przyjemnie sie rozkrecila.
Drzwi od domku otworzyly sie z hukiem. Niczym woda z odkreconego hydrantu wlalismy sie pospiesznie do pokoi celem pozostawienia denerwujacego okrycia i bagazy. Przeteleportowalismy sie na czesc "jadalno - taneczna", aby sie oswoic z otoczeniem. Sprzet rozstawilismy szybko, zajelismy sie oswietleniem (aaach ten Strob - slonce ;)) i pomalu zaczelismy wkrecac sie na Dance-floorze. Polecialy szybsze kawalki Goa, troche Psytrancu, co zachecilo nas do dalszej ofensywy. Pozytywnie wykreceni uderzylismy do szamy, aby z pelnymi brzuchami wchlonac nieco magicznej substancji znanej jako THC. Pierwsze kleby dymu wtargnely do naszych pluc niczym Gargamel do chaty skapo ubranej Smerfetki. Droga do sklepu pomalu okazywala sie iscie ksiazkowa wedrowka. Gdy zdecydowalismy sie na dalsza droge na naszych twarzach zagoscily promienne banany, THC oraz alkohol dawaly o sobie znac.
Napotkawszy po drodze apteke nabylismy w niej Rutinoscorbin, ktory jak wiadomo szczyci sie spora zawartoscia witaminy C, ktora podobno przyspiesza oraz stabilizuje "ladowanie" sie Mdma. Z pelnymi kieszeniami roznych dobr spozywczych dotarlismy do domu. Impreza zaczynala sie juz rozkrecac, ludzie wlewali sie do srodka. Optymistycznie nastawieni wtargnelismy na parkiet co zaoowocowalo u niektorych wystapieniem dziwnej miny na buzce. Muzyka juz wtedy wydawala sie niezwykle absorbujaca i wypukla.
Godzina 23:00
Ludzie oraz klimat panujacy naookolo byl niezwykle przyjemny. Udalismy sie do pokoju, aby wszamac nabyte wczesniej krazki.
Bylo ich kilka rodzajow. Zolte TP, D&G (Dolce&Gabbana), Rozowe Samoloty, Blyskawice (Pioruny) oraz Coca&Cola znajdowaly sie w naszym posiadaniu. Wybralismy szybkie i prawie ze "losowe" wcinanie. Trafilo mi sie zolte TP. Sprawdziwszy uprzednio nasze "zdobycze" na www.pillreports.com bylem nastawiony optymistycznie i imprezowo.
Chap. Zapita 3 lykami jakiegos chemicznego badziewia zolta pigulka smignela przez moj przelyk w mgnieniu oka. Moglem niemalze uslyszec jak upada mi na dno zoladka. Teraz sie zacznie pomyslalem.
Godzina 23:30
Cieplo w brzuchu. Pije wodke. Dzialanie Mdma zaczynam odczuwac coraz intensywniej. Delikatne dreszcze obiegaja moje cialo niczym szukajace pokarmu mrowki. Przyjemne uczucie prawie automatycznie kieruje mnie na parkiet. Dobiegajace mnie szybkie dzwieki, fale bassu rozbiegajace sie po calym ciele przyciagaja mnie nieublaganie. Widok moich znajomych tanczacych w migajacym swietle koloroskopu wprowadza mnie pomalu w interesujacy stan. Tanczac wsrod nich moge niemalze dotknac i posmakowac kazdego dzwieku wydobywajacego sie z kolumn rozstawionych w pokoju. Sciany pomalu oddalaja sie, nadajac pomieszczeniu wieksze i pojemniejsze wymiary. Unosze rece slyszac kolejne miazdzace przejscie "Arthy".
Godzina 0:40
Alkohol roznosi przyjemne cieplo po moim brzuchu zachecajac mnie do daleszej konsumpcji ognistej wody. Umysl jednak pozostaje na tyle trzezwy, aby ostrzec mnie przed jakze niechcianym przepiciem zoltej TP.
Na parkiecie czuje sie znakomicie, tancze nie przejmujac sie niczym.
Godzina 1:50
Jest wesolo. Latamy po pokojach, sprawdzajac co kazdy robi. Znow jestem na parkiecie. "Ktora jest godzina?". Ledwie slyszalne krzyki kolegi dobiegaja do moich uszu i koncentruje na nim swoja uwage. Pada plan, aby zarzucic drogie kolko. Zgadzam sie, jednak ostra faza towarzyszaca mi do tej pory wydaje sie byc na tyle silna, ze ochoty na druga pixe wydaje sie byc slaba.
Jest juz w moim przelyku. Opuszcza go pomalu dostarczajac mi sensacji na cialym ciele. "No to poszla.". Godzina 2:00. Po kilku sekundach od momentu, gdy Mdma siegnelo zoladka mam wrazenie, ze juz zaczyna chwytac. Jakos mocniej. Szybciej. INTENSYWNIEJ.
Godzina 2:30
Koncentruje wzrok na kazdym elemencie otoczenia, ktory wydaje sie byc inny, odleglejszy i w jakims stopniu mnie zaciekawia. Kolory wydaja sie byc bardziej wyraziste, kontury obiektow wydaja sie swiecic i przyciagac wzrok. Zaczynam znow szalec na parkiecie. Razem ze znajomymi wpadamy na parkiet i to my zaczynamy dyktowac warunki tej zabawy. Ludzie odsuwaja sie pomalu i kieruja wzrok na nas. Szybkie i ane z plynaca muzyka ruchy przyciagaja wzrok reszty imprezowiczow. Swiat staje sie odlegly. Z zaciekawieniem zamykam oczy.
...
Kolorowy tunel zlozony z miliona elementow zmienia swoj ksztalt oraz barwy nieustannie falujac. Przygladam sie tej spektakularnej scenie i zaczynam czuc sie jeszcze lepiej. CEV (Closed Eyes Visuals) sa wyrazne i takie jakie je sam kreuje.
Godzina 4:00
Ciagle na chodzie. Najwyrazniej doprawiono je czesciowa Speedem. Nie przejalem sie tym, ani nie zdenerwowalem. Jest ok. Biegam, tancze, rozmawiam z ludzmi i nawiazuje nowe kontakty. Lekko wymeczony padam na lozko, aby po chwili znow palic z magicznej bluby.
Godzina 6:00
Idziemy spac. "Jakie spac - cholera.". Energia mnie roznosi, ale impreza potoczyla sie inaczej niz planowalismy. Wlasciciel sie schlal i zrobil awanture, konczac impreze od jego ogniska - dance flooru. Wkurwilem sie.
Po krotkiej kombinacji udalo nam sie wydostac z budynku. Skierowalismy sie do drugiej posiadlosci, w ktorej bylo znacznie ciekawiej.
Cala noc mialem z glowy. Nie spalem, nie przykladalem sie do snu. Nie mowilem tez za duzo, jedynie na poczatku. Zajety rysowaniem na piatej butelce z kolei staralem sie odzwierciedlac stan mojej swiadomosci przy pomocy czerwonego markera.
Godzina 6:30
Ide do ubikacji. Siku. Mam dosc silne i przekonywujace omamy sluchowe. Wychodzac z WC zauwazam wiele ludzi. Tanczy obok mnie dziewczyna, ktora pamietam z parkietu. Przechodzac przez nia niczym przez ducha uswiadamiam sobie, ze pojawily sie u mnie OEV'y (Opened Eyes Visuals). Lekko zaniepokojony laduje znow w pokoju.
Godzina 13:30
Jestem w drodze do domu. Pociag sie nie spieszy, a czas plynie wolno. Czas mija mi przyjemnie na rozmowie z ludzmi i obserwacja wszystkich obecnych na imprezie.
Godzina 16:00
Laduje na chacie. Po krotkiej rozmowie z rodzicami i maxymalnie skroconej wersji relacji zmykam pod prysznic i laduje w wyrku. Film ogladany 2 pokoju obok wydaje sie byc nie tym czym jest. Glosy aktorow brzmia niczym rozmowy moich znajomych z imprezy. Z ciekawoscia nasluchuje tego omamu sluchowego.
Pobudka o godzinie 8:30. Czuje sie wypoczety i rzeski. Sylwestrowac noc trwala dla mnie 3 dni.
Koniec.
Czy to mnie jakos zmienilo : Ludzie sa tacy ... "inni" pod wplywem Mdma. Raz na jakis czas - tak. Czesto - nie. Moze na przyszlego sylwestra...
Pozdrawiam,
- 3965 odsłon