o bieluniu słów kilka
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
o bieluniu słów kilka
podobne
W Polsce najczęściej spotykane odmiany Datury to:
Datura Brugmansia -- inne nazwy to Angel's Trumpet,Engelstrompete,Drzewo Datury,Trąby Anielskie ; bywa zaliczana do grupy brugmansii, kwiaty mają postać dużych,dzwonecznikowatych ,zwykle żółtych lub białych kwiatów,zwisających w dół ; cena pod koniec okresu wysiewu w 2001 roku - 12 nasion - 5,90 zł ,same nasiona są dość duże,jesli sa mlode - srednio 3mm/2mm kolor pomarańczowy/zółty ,jeśli mocno wysuszone - 2mm/1mm,koloru ciemnobrązowego. Kwiaty pachnące,roślina jest wieloletnia.
Zastosowanie - ozdobne,do dużych mis i donic w ogrodzie,na balkonie lub tarasie.
Warunki uprawy: Nasiona należy lekko zarysować i moczyć przez 24 godz. w letniej wodzie.Potem natychmiast wysiać i przykryć lekko ziemią.Utrzymywać możliwie wysoką temperaturę i równomierną,niezbyt wysoką wilgotność gleby.Nasiona kiełkują nieregularnie przez wiele tygodni.Siewki można przesadzać,gdy tylko się wzmocnią. Zapewniamy stanowisko słoneczne i w miarę zaciszne.Ważne jest regularne podlewanie i nawożenie.
Jesienią silnie przycinać i wstawiać do miejsc jasnych i chłodnych.Okres wysiewu to luty i marzec, temp. kiełkowania - 22-26 st. Celsjusza,okres kiełkowania 4-6 tyg. ,kwitnie od czerwca do października. Raczej ciężko ją spotkać w sklepach po okresie wysiewu.
Datura Suaveolens -- patrz wyzej (to ten sam gatunek)
Datura Strammonium -- rzadziej spotykana,warunki uprawy podobne jak w pozostałych przypadkach.Kolory kwiatów - zwykle białe,żółte lub purpurowe.
Datura Fastuosa (Faustosa,Fatuosa) -- Roślina jest jednoletnia,kwiaty olbrzymie (białe).Pokrój krzewiasty,liście duże.Zaliczana do roślin wysokich (50-70 cm).Wysiew - marzec pod osłony lub do gruntu w kwietniu.Nasiona moczymy 24 godz. w letniej wodzie,wschodzą po 30 dniach.Sadzenie - maj.Rozstaw optymalny - 40x50 cm.Kwitnie od czerwca do pierwszych mrozów.Cena pod koniec okresu wysiewu w 2001 roku - 1 gram - 1,80 zł, wygląd nasion identyczny jak w przypadku Burgmansii,rzadko spotyka się świeże - częściej są bardzo wysuszone.
Inne znane gatunki tej rośliny (nie wszystkie dostępne w Polsce) to
Datura arborea,aurea,candida,discolor,dolichocarpa,ferox,indica,inoxia,metel, meteloides,sanguinea,tatula,vulcanicola i willemsi.
Jednak należy dokładnie sprawdzać informacje podane na opakowaniu gdyż często producent nadaje własną nazwę,co wprowadza dodatkowy zamęt.Generalnie im wyższa cena nasion tym są one wyższej klasy i mają większą moc.
Sam smak nasion (można również palić liście lub kwiaty,zwyczajowo mają one większą moc;lub też przyrządzić wywar) jest wystarczająco okropny,aby nas do nich zniechęcić - jednak bez dokładnego rozgryzienia ziaren nici z tripu.
Daturę właściwie trudno uznać za psychedelik w pełni tego słowa. Podczas moich osobistych doświadczeń (licząc również mniejsze dawki było ich raptem pięć) nigdy nie zaobserwowałem zmian nastroju na lepsze - pojawiały się ale tylko na gorsze,z ewentualnymi powrotami do normalnego stanu emocjonalnego - można powiedzieć,że podczas podróży jest się 'neutralnym' - nie występuje euforia,która może mieć miejsce po zażyciu np. LSD. Mógło to być czysto przypadkowe,ale relacje innych osób zdają się potwierdzać tę tezę.
Ogólny fizyczny przebieg tripu jest bardzo męczący - może być porównany chyba tylko z zażyciem znacznych ilości Aviomarinu czy Benalginu. Błędnik ruchu całkowicie wysiada (trudno się utrzymać na nogach) przy większych dawkach,pojawia się duże przemęczenie i ogólna senność ; do tego dezorientacja,zaburzenia czucia kończyn ,zawroty głowy i nudności.Do tego bardzo duża suchość w gardle.
Bieluniowy pół-sen obfituje w przebudzenia,jest płytki i nerwowy.Trudno odróżnić,czy to co właśnie oglądamy to tylko sen czy halucynacje na jawie.
Przy ewentualnym przedawkowaniu - pojawia się drżenie kończyn,drgawki,bóle główy, przełyku i żołądka (niekiedy wymioty bez zawartości treści żołądkowej) Ataki histerii,panika ; przyspieszona akcja serca,arytmia (możliwe wystąpienie niedotlenienia mózgu wskutek porażenia układu oddechowego).
Leczenie polega głównie na natychmiastowym płukaniu żołądka roztworem węgla i wody,spowodowanie wymiotów.
Co do samych efektów - przy średnich dawkach (tych określanych jako bardzo duże nawet nie próbowałem) - pojawiają się CEV (wizje i deformacje przy zamkniętych oczach) ,jednak nie są ani kolorowe,ani nie zawierając w sobie regularnych kształtów jak po LSD,powiedziałbym,że są wręcz chaotyczne.
Natomiast deformacje rzeczywistości występujące przy otwartych oczach to zdecydowanie nowy wymiar w substancjach psychoaktywnych,
jednak to co się dookoła nas dzieje pozostawia zbyt duży wpływ na psychikę,nie pozostaje bez odciśniętego na organiźmie i psychice piętna- to już nawet nie jest zbliżanie się do tej cienkiej granicy pomiędzy odróżnianiem realności a zacieraniem się jej.To całkowite wysadzenie bram percepcji.Jednak wszystko to bez jakichś szczególnie pożytecznych efektów - nie słyszałem,żeby ktoś doznał oświecenia po bliskim spotkaniu z Daturą.
Wiele przypadków mówi jak wiele osób już nie wróciło do normalnego stanu po takich przeżyciach (zręsztą znane są przypadki spożywania nasion w celach samobójczych)
,średnio dwie trzecie podróży to bad tripy,nad którymi o wiele trudniej zapanować niż podczas tych powstających po spożyciu LSD czy grzybów.Ma się wrażenie,że kontroluje się sytuację - halucynacje nie powstają 'z powietrza' ,nie ma latających fraktali dookoła pola widzenia, brak typowych OEV pokwasowych, nie ma szokujących zmian kolorów.
Wszystko wkleja się do normalnego postrzegania i po prostu nie można stwierdzić,czy ta osoba z którą właśnie rozmawiasz nie jest halucynacją - gdyż po prostu wygląda jak żywa,odpowiada na Twoje pytania i toczy często normalną dyskusję.
To jest jak sen - nie ma żadnych różnic,ale łatwo zapomnieć,że Ty nie kontrolujesz w pełni tego świata,że w każdej chwili możesz się całkowicie zatracić.I już nie wrócić.
Brzmi to jak przestroga,i właśnie tym jest - nie możesz wiedzieć ile substancji aktywnych zawiera każde z połykanych nasion,czy palonych kwiatów.Wystarczy tylko nieco przekroczyć maksymalną tolerowaną przez Twój organizm ilość i po sprawie.
Datura była/jest używany podczas szamanistycznych obrządków w wielu miejscach na świecie od stuleci i zdążył wyrobić sobie opinię 'diabelskiej rośliny'.
Dodatkowy problem to dawkowanie - zależnie od odmiany rośliny.
Nasion Datury Brugmansii należy spożywać mniej gdyż zwykle mają w sobie większe stężenie toksyn,ale nie musi być to regułą. Przyjmujemy więc teoretycznie wyliczając odpowiednią dawkę 'w ciemno'.
Schodzenie fazy jest tak samo nieprzyjemne jak ona sama - do tego dochodzi całkowite rozmycie obrazu na blisko umieszczonych przedmiotach,pisanie czy czytanie mija się całkowicie z celem.Taki stan może się utrzymywać,w zależności od dawki - od kilku godzin do tygodnia.Bywały jednak przypadki powstania wad wzroku.
Skopolamina [C17H21NO4] i atropina [C17H21NO4] występują w bieluniu i to one są głównie odpowiedzialne za jego właściwości.Skopolamina jest uważana za stymulant,jednak sama w sobie nie powoduje halucynacji - robi to doskonale atropina (najlepiej działa przy podaniu doustnie,jest szybko usuwana z ciała,resztki wydalane są razem z moczem).
Sądzi się,że obie substancje wzmagają swoje działanie.
Zewnętrzne oznaki to oprócz wyżej wymienionych - rozszerzone do granic możliwości źrenice.
Jeśli już decydujemy się poeksperymentować z bieluniem - bo ciągle jednak uważam,że jeśli jesteśmy wystarczająco przygotowani i mamy do samych siebie zaufanie,to warto pobyć przez pewien czas w tak nierealnym świecie do którego zabiera nas 'bieluniowa wiedźma'.Oczywiście na samotną podróż decydują się tylko naprawdę silni ludzie - albo szaleńcy.
Wszystko jest dla ludzi - ale z umiarem.Czy warto dla kilku godzin otumanienia stawiać na jednej szali narkotyczną podróż a na drugiej własne zdrowie a nawet życie? Decyzja jak zwykle należy do nas samych.
--
*J3t_Man*
- 17444 odsłony