koniczynka

Przejde od razu do rzeczy


W piatek mialem zamiar isc na impreze do Studo Jack (taki lokal gdzie

leci trance i house w Poznaniu).


Nadszedl ten dzien i bylismy juz gotowi tzn 15 tabletek koniczynek i

troche jarania


Ok 18:30 wpadli do mnie dwaj kumple przyniesli mi tabletki i poszli do

chaty sie najesc, ja w tym czasie ubralem sie i wyszedlem po moja laske.


Razem z nia poszlismy po reszte wiary.


Bedac w kompecie poszlismy spalic troche w nasze ulubione miejsc

przejscie podziemne ;))

nastepnie poszlismy na tramwaj.


Jazda tramwajem minela mi dosc szybko. Wyslidlisy i czekalismy na kilka

naszych znajomych lasek.


Dwoch kumpli skoczylo do sklepu po puszke sprite


Wtedy kazdy z 8 osob wziol swoja koniczynke i zrobil z nia to co trzeba

;)))


Nasze znajome po chwily przyszly i razem poszlismy na dyske.

Bedac wewnatrz poczulem dziwne uczucie, bralem juz w zyci kilka tabletek

i nie sadzilem ze to moze byc cos tak innego. Stalem sobie przy barze z

laska i nagle zaczolem jej opowiadac jaka to jest piekna jak ja kocham

(moja euforia i podniecenie siegaly przy tym zenitu) nawijalem jej chyba

z 20 min o tym jaka jest wspaniala ;)))))))))


Opanowalo mnie taki uczucie jak bym starcil swiadomosc. (moge wam kiedys

napisac jak wedlug mnie mozg stwierdza co jest swiadome a co nie [jesli

ktos jest oczywiscie zainteresowany].


Nastepnie poszlismy tanczyc co trwalo do 4 nad ranem ;)))

Jednyne co mi sie w xtc nie podba to to ze dosc szybko traci sie

maxymalna jazde i przechodzi do fazy tanczenia ;)))


Ok 4:30 zabralismy sie do domu kiedy polozylem sie w lozku caly czas

myslalem o tych 30 minutach jazdy na pocztaku ;)))))