Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

kanna powrócona

kanna powrócona

Gwoli ścisłości i powodowany "naukowym zacięciem" postanowiłem powrócic do tematu Sceletium T, tym bardziej ,że dzięki bardziej doświadczonym kolegom ( wtym miejscu bardzo dziękuję za cenne wskazówki komentatorom tekstu poprzedniego)otrzymałem ku dalszym eksperymentom nieocenione wskazówki.

Otóż dwa zarzycia , których dokonałem po napisaniu poprzedniego raportu rózniły się diametralnie od tamże opisanych ... i to na korzyść kanny , z która wypada mi sie przeprosić.

Niestety mineło trochę czasu (hyper był nieczynny ) i wrażenia nie są już tak swieże. Dlatego pozostanę przy faktach tzw. oczywistych.



I oto nr 1

ok. 1/2g może więcej spalona w fajce.

Istotnie jak radzili komentatorzy tylko nie tyle ile mówili i nie z "wiadra"...ale ten sposób działa i ...jest bezboleśnie znośny (nareszcie!). Jak pamiętam pewnego sobotniego poranka (ale na czysto po spokojnym piatku )zapaliłem i udało mi się tą ilość spalić w 6 buchach . Nastawienie : pseudonaukowa ciekawość, samopoczucie: prawdopodobnie fizycznie nie najlepsze (ból głowy-niestety częsta przypadłość), ale był miły wiosenny dzionek, z nadzieją "na nowy wspaniały świat". Smak dymu znośny i nie gorszy od mjotowego.

Tak...jakiegoś oczywistego "kopa" się nie odczuwa, ale powoli buch za buchem jak po schodkach gdzieś - gdzie indziej sie wchodzi ...i na nagle swiat wookól traci na swej ostrości i nieco się rozmywa (ale nie zniekształca)...i spowija mnie /ciebie coś...w rodzaju kokonu (?)- to pierwsze odczucie, które wyraźnie zanotowałem. Prawie natychmiast zmieniło się także nastawienie do same siebie , mineły bezpowrotnie poranne organizacje a zastąpił je błogi stan (błogostan) zdarzeń , które i tak się zdarzą ... a jak nie to i tak dobrze :))). Ostatniego macha buchnąłem juz radosnie pluszcząc sie w wannie i konteplując nieznaczne zmiany postrzegania kolorów (tym razem przesunięcie w fiolety).

Ba... ale oto nowe wrażenia wyskoczyły prosto z kipieli mej kąpieli (...hmm Wenus z piany...) bo oto dotyk okazał się bardzo przyjemny ...ojej bardzo bardzo przyjemniutki .Dobra wiadomośc jeśli w poblizu jest ktoś , kto mółby umyć np. plecy ...ale nie było i sie trochę zmarnowało :P Pozostało się wytrzeć ( ręcznik tez bardzo przyjemny ) ubrac i zobaczyć "co dalej ósma klaso?'. Wyruszyłem do miasta by zrobić zakupy i nagle przez te aktywności wrazenia zmysłowe nieco przycichły i wynormalniały ale stało się zauważalne , iż jest gdzieś tam w środku mnie drażniony jakiś punkt , obszar przyjemności , jakby cieplejsza plamka wewnętrzna , co nie pozwala , aby mimo sytuacji,myśli róznych nastrój zły był albo zmienny chociażby. Stan odczuwałem jakkolwiek jako nieco sztuczny , jakby spowodowany nie środkiem naturalnym ale pigułką z apteki (?).

Cały eksperyment trwał może 3,5 - 4h iwłaściwie niepamiętam , że zakończył się czymś zauważałnym . Poprostu wpływ się rozpłynął .



a następnie nr 2 (jak na razie ostatni )



Ponieważ zostało po paleniu nieco kanny (może 1/3 g moze więcej) postanowiłem wypróbować method per oz, a ściślej przez żucie. Zachęcony poprzednimi rewelacjami i nastawiony rozrywkowo zarzuciłem w gumie do żucia obtaczając ją w kannie (trochę obrzydliwe - trudno)i grając w klubie. Przede mna był jak zwykle długi set, a sił mogło zbraknąć . Coż, zajęty nieco moze nie zwracałem uwagi na zmiany w otoczeniu lub w psyche ale jedno wiem , że przynajmniej pierwsze 2 h grania były przyjmnie kreatywne i spokojnie energetyczne . Trzecia godzina była juz zejściowa więc popchnieta jointem (mocnym) nabrała ochoczo wymiarów bardziej psycho co potem zostało zapite red bullem by nie zasnąć .Cóz wyżuta kanna nie działa zbyt długo, ale było ożywczo i miło .



Reasumując:

Sceletium posiada moim zdaniem spory potencjał jako druq reakracyjny . Oczywiście nie dorównuje XTC, ale dla osób nie chcących robić sobie mocnego kuku takie średnie kuku i do tego pozbawione jakiś negatywnie odczuwalnych nastepstw może być atrakcyjne.Tym bardziej , że zmysłowość a i libido pozostają w stanie podwyższonej gotowości. Jeśli chodzi o mnie zaopatrzyłem się już w następne porcje...i dopilnuję towarzystwa w kąpieli ;).

Ocena: 
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media