sceletium tortuosum - kanna kontrowersyjna
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
sceletium tortuosum - kanna kontrowersyjna
podobne
Doświadczenie: trzykrotnie w postaci sproszkowanej, (nie wiem czy aby dobrze sfermentowanej)
poprzez wciągniecie przez otwory nosowe ok 1/10 g (po raz trzeci to czyniąc może więcej nieco);
dwukrotnie w otoczeniu miłych osób, a za trzecim razem po częsci w samotności, a po części w klubie.
Jako, że środek to powszechnie dostępny za dewizy nie będę sie rozwodził nad spossobami nabycia.
Co do metod zażycia nie jesteśmy drodzy Państwo dziećmi i wciągać każdy umie.
Można też spożywac poprzez żucie z gumą do żucia czego nie próbowałem. Logicznie rzecz biorąc z medycznego punktu widzenia chodzi prawdopodobnie o to zeby substancja miała kontakt ze śluzówkami( czyż tak ?).
Otóz pierwszym dla mnie najpoważniejszym problemem jest okoliczność taka ,że kanna chociaż sproszkowana idealnym proszkiem nie jest. Dlatego też można skonstatowac niestety już po jego zarzyciu, że będzie on znajdował się tak w nosie, jaki zatokach dłużej niżby się chciało.
U mnie zaowocowało to dolegliwościami typu ból nosa i ból podniebienia ( jeśli nie ból to nieprzyjemne uczucie nacisku).
Oto podstawowa kontrowersja i bodajże najbardziej przykra okoliczność podejmowanych przeze mnie prób.
Ponadto mam wrażenie ,że sluzówka nosa podlega podrażnieniu i to znacznie dłuższemu jak po innych proszkach np : tabace- co grozi katarem !!! :)
No cóz , skoro ciało juz początkowo doznaje poniewierki , to ciśnie się pytanie co w zamian się otrzymuje.
Każdorazowo zażywając kannę odzczuwałem pewną zmanę percepcji szczeólnie wizualnej. Bynajmniej spieszę donieśc ,że zmiany owe były nieznaczne jakkolwiek zauważalne. Po ok 10 minutach widzenie stawało się mniej wyraźne, kontury przedmiotów się nieco zacierały, a kształty w tym zatarciu drgały. Paleta widzenia barw jakby się przesuneła w kierunku ciepłych kolorów. Takie widzenie utrzymuje się jeżeli nie przez cały czas działąnia to jednak parę godzin i samochodu bym po kannie raczej nie prowadził.
Motoryka i koordymacja jest początkowo nieco zakłócona. Np. kiedy się nagle wstanie doznaje sie zachwiania równowagi lub uczucia 'miekkich nóg". Mowa może się wydawać bełkotliwa, chociaz to uczucie szybko ustępuje. Jednakowoz nie występuje szczególna potrzeba komunikacji.
Z kolei co do interakcji z innymi osobami wyraźnych zmian nie odczułem. Ani mnie bardziej nie pociągałóy, ani taż od nich nie stroniłem. poprostu umiarkowany ekstrawertyk,ze skłonnosciami do izolacji.
No cóz wynika to juz poniekąd ze zdania powyżej ale w moim przypadku kanna euforii nie spowodowała. Bynajmniej na mym obliczu nie zagoscił usmiech opisywany w poprzednim artykule. Nie sadze takze , aby aby wynikało to z otoczenia , w którym podejmowałem eksperymenta. Na mnie( ale może i na ciebie drogi czytelniku) to poprostu tak nie działa.
Odczuwałem co prawda lekkie ożywienie , doenergetyzowanie ,miłe ciarki przebiegające od czasu do czasu tu i ówdzie, ale żeby było to cos nadwyczajnego . Ot dobry sen da ci to samo . I oto następna kontowersja.
( Hmm.. za trzecim razem ,jak sobie przypominam, nastąpiło coś wręcz nieprzyjemnego - zamiast ozywienia przyszło rodrażnienie i to takie ze wszystkiego chociaż delikatne, przy czym taki stan nie zdarzył mi się nigdy po jakiejkolwiek substancji)
Cały stan wydaje się trwac w zalezności od ilości przyjętej substancji od 4 do 8 godzin, przyczym efekty tak psychiczne jak i w zakresie postrzegania zdaję się mniej wiecęj w połowie tego czasu rozmywać , a pozostaje przyjemne uczucie zrelaksowanego ożywienia. Można mieć problem z zasnięciem głębokim, a na drugi dzień być trochę zmęczonym.
Jeczcz kilka uwag na koniec :
1) Jedna Pani , która poczestowałem kanną określiła stan jako bardzo przyjemny chociaz na ożywiona nie wyglądała .
2) Kanna ochoczo współpracuje z jm powodując natychmiastowe głebookie odurzenie oraz alkoholem w umiarkowanych ilościach znosząc właściwe piciu otumanienie na rzecz dobrego samopoczucia.
3) Nie nalezy stować z inhibitorami MAO, ale nie wiem czym to grozi
- 20381 odsłon