przekrojowe spojrzenie
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
przekrojowe spojrzenie
podobne
Czesc. Postaram sie krotko , rzeczowo i (mam nadzieje)
bez przynudzania.
1 raz PO PIGSIE
Mialo byc: zabawa na calego , dobry humor , plakanie
ze szczescia z dobrej muzy z dobrymi kumplami.
Bylo: Cos dziwnego , dalekie jednak od
wszechogarniajacego szczescia. Uczucie bylo jednak
fajne. Faza srednia , bo za duzo przybakalem . Troche
rzygi (a nawet duzo wprost na wycieraczke kumpla :)
Wyszedlem na chwile do kibla , bo strasznie zaczela mi
przeszkadzac zadymiona atmosfera pokoju (naprawde
strasznie- do granic najgorszego obrzydzenia).
I wtedy (w kiblu) byl 1 fajny moment. Nie zdawalem
sobie nawet sprawy co to bylo zanim sie nie
"ocknalem". Ockniecie polegalo na wzieciu niesamowicie
dlugiego i glebokiego wdechu. Wtedy zdalem sonbie
sprawe , ze trwalem (nie wiem ile)w perfekcyjnej ciszy
(choc to niemozliwe) nie zmaconej nawet moim oddechem.
Nie wiedzialem tez czy nie oddycham , czy tez moj
wydech trwal tak dlugo ani w ogole jak dlugo tam
trwalem (oparty o pralke? :)
Fajna byla sama SWIADOMOSC PIERWSZEGO SWIADOMEGO
ODDECHU I POWROT DO SWIATA DZWIEKOW.
Dla tego momentu warto bylo choc sama jazda srednia
(dla mnie ok)
Jeszcze 1 fajny moment po pigsie - gramy na pececie
w ROMY- wiecie , takie gry video , ktore byly kiedys w
polsce na salonach gier. (Lza sie kreci , szkoda ze
ich juz nie ma na ulicach:(
Gram w strzelanine - lecisz samolotem i usilujesz
przezyc unikajac lecacych na ciebie strzalow
jednoczesnie probojac rozpierdolic lecacych na ciebie
wrogow.
W pewnym momencie ekran pelen jest lecacych
pociskow na moj 1 samolot- i nagle znalazlem sie w
ekranie , ja bylem w nim, 360 stopni pola widzenia to
ekran i strzaly- totalne skupienie , zwolnienie czasu
i wymijam je wszystkie!
Znalem takie uczucie totalnej koncentracji z
salonow gier, ale nigdy nie towarzyszylo mi takie
skupienie na ekranie :) No i taki numer poza tym nie
udaje sie czesto.
PO AMFIE
Ten sam dom 2 dni pozniej (a moze wczesniej?).
Czulem sie po szuwaksie tak jak po pigsie a wiec
zupelnie na odwrot. (tak przypuszczam, ze tak powinno
sie czuc po pigsie) - mega humor, gadanina ,
dywagacje na temat ilustracji na swetrze kumpla (bylo
na nim slowo "REASON"- POWOD :)
Zajebisty klimat, moze dlatego ze z przypalaniem,
bo jazda wcale nie gleboka.
Doprawdy nie wiem jak niektorzy moga sie po tym
uczyc. Kuuuuuurde- nie w moim wypadku.
1 spostrzezenie- kiedy bylem juz bardzo senny, to
chcialem jeszcze powiedziec bardzo wiele i szybko.
Pomyslalem , ze nie ma to sensu, bo i tak tego nie
sformuluje, a jak zaczne mowic to bedzie cos w stylu
"bla bla". A tu ku mojemu zdziwieniu- moje usta
zaczely sie poruszac mowiac wyraznie wszystkie slowa,
i co najwazniejsze- kumpel rano powiedzial ze NAPRAWDE
nie belkotalem :)
Po KWASIE
to samo miasto te same klimaty inny czas
10 godzinny trip.
Oto fazy (dlugosc sobie dorobcie)
1.) jak silne upalenie
2.) Szczesie, muza , wszystko jest piekne
3.) Uczucie duszenia, musze na zewnatrz , haluny
4.) nieskonczona faza mijania.
HALUNY- duzo ich bylo , a na ich tle 1 bardzo
wyrazisty Halun jak w pysk strzelil- stoje na plazy- w
dupie widac mam wiatr, niepogde i ogolnie klimatyczne
niedogodnosci. Kumpel sie ze mna wlecze. Mowi ze OK,
ale ja jestem pewien ze on jest przez to nieszczesliwy
:)
Ale wolny jest czas- przez chwile patrze na
kwarcowy zegarek i sekundy sie nie poruszaja. W chwili
gdy juz mysle, ze sie zepsul- nagle idzie o nastepna
sekunde do przodu. Nie wierze ze czas plynie tak
wolno.
Widze twarz kumpla z boku o 30 lat starsza- pomimo
ze ogladam go z wszystkich katow, najstarzej wyglada z
boku :)
I najlepszy halun: Nagle - to trwalo moze pare
sekund- slysze bardzo glosno bicie serca, niebo i
ksiezyc i morze robia sie kurewsko czerwone , potem
zupelnie szare, potem niebieskie?
Dziwne uczucie niesmialosci- mysle pol godziny zanim
wejde do sklepu.
Widze tylko pare plyt chodnikowych przed soba. Jak
kumpel proponuje zebym sie (SAM !! :) przeszedl na
druga strone ulicy , to nagle otwarla sie przede mna
olbrzymia panorama (w porownaniu do tych plyt
chodnikowych :) Az sie zdziwilem ze sam nie wpadlem na
taki genialny pomysl :)
Schodzenie z fazy tez bylo dobre- Ogolnie trip w
fazie halunow byl dosyc horrorowy.
Chyba z dziesiec razy przysiegalem ze juz trip mi sie
skonczyl i nic na mnie juz nie dziala , po czym znowu
mi cos odpierdalalo. Obserwowanie zrezygnowanej miny
kumpla ( po kazdy nowym "nawrocie ") zaczynalo byc
smieszne.
Po trawie
No , tego to nikomu nie trzeba opisywac. Chce zauwazyc, ze jak mieszam z tytexem , to mam silniejsza alo o
wiele gorsza faze.
Raz po takim mieszaniu mialem wrazenie, ze na mojej
glowie i konczynach zaciskaja sie nieublaganie
metalowe obrecze. Myslalem, ze strasznie drze (jak w
febrze- tak to sie mowi po polsku w przenosni), ale
gdy spojrzalem na siebie, to nie zauwazylem
najmniejszego drgania.
I jedno spostrzezenie i pytanie zarazem: Zauwazylem
ze najlepsze chmury sciagam z bluby ( a nie z szklanej
faji) i to na dodatek tylko wtedy jak ROZPALA SIE
PIERWSZY RAZ. (tzn, jako pierwszy mach z
ktorejkolwiek bluby, nie pierwszy raz w ogole). Ktos
wie czemu tak jest? 1 chmura po takim czyms = 10 faj
tylko , ze lepiej bo na raz.
To tyle.
Nara
- 7182 odsłony