Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

extatyczny wieczór...

extatyczny wieczór...

drug / dawka: 1x tableta E (piramidka)


miejsce: miasto - mieszkanie


czas: start ok 19 - koniec ok 24


doświadczenie: jeśli chodzi o E - średnio zaawansowany ;)





...wrzut nastąpił ok godziny 19... byłem w samochodzie i wybierałem się na wieczorną akcję do qmpli, którzy we dwójkę wynajmują chatę i zawsze można ich odwiedzić bez obawy, że się będzie przeszkadzać czy coś takiego... wiedziałem że ta piguła jest dobra bo już wcześniej miałem okazję do testów i nie byłem zdziwiony że wkrętka nastąpiła wyjątkowo szybko... po dotarciu na miejsce zapuściliśmy jakąś nakręcającą muzę z elektronicznych klimatów :)) i zaczęliśmy rozmawiać..... po jakiś 30 min poczułem że piguła się wkręciła...zacząłem się kiwać i ruszać w rytm muzy, było mi dobrze a prowadzona rozmowa była bardzo zajmująca i przyjemna.... razem z chłopakami zjaraliśmy sobie lufe i nakręciliśmy się na oglądanie filmów.... na pierwszy ogień poszła klasyka.. czyli Human Traffic ;) jednak w połowie coś się zaczęło jebać i skakać, więc postanowiliśmy sobie odpuścić.... w między czasie jakiś browarek i muzyczka... ogólnie lajtowo....ponieważ klimacik był odpowiedni, to włączyliśmy Las Vegas Parano - totalnie wykręcony film o drugach i beztroskich latach 70 w USA :D ........ hmmm dziwne ale po jakimś czasie trochę mnie znudził (może dlatego że oglądałem go już kolejny raz)...... kolejna zmiana i na tapetę poszedł Ghost Dog..... bardzo fajna muzyka napisana do filmu przez RZA oraz niezły klimat... Jarmush jak zwykle ma swoje jazdy ;) .... nieźle wkręciłem się w ponury i zarazem groteskowy gangsterski świat, hehe... ponadto zauważyłem że muza w filmie jest zajebiście zgrana ze zdjęciami... motyw z lecącym gołębiem nad miastem, który rusza skrzydłami w rytmie grającego w tle bitu mnie rozwalił!! ... w między czasie poczułem że E już schodzi i pomyslałem o powrocie.... pozostało mi zebrać się do domu gdzie trafiłem po 23.... byłem jeszcze lekko wystrzelony ale czułem że to końcówka jazdy.... posiedziałem trochę na GG i włączyłem jeszcze jakiś music.....i tyle... zasnąłem bez problemu, a rano obudziłem się parę minut przed nastawionym budzikiem.... teraz siedzę w pracy i piszę ten tekst.... czuję lekki szum w głowie i jestem jeszcze trochę wczorajszy ;) ale nic to.... było bardzo fajnie chociaż stwierdzam że pigułę wolę wrzucać na imprezce.... a na domowe jazdki lepsza jest pojarka i browary. tha end.

Ocena: 
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media