Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

ostatnie ostrzeżenie uwaga

ostatnie ostrzeżenie uwaga

Właśnie nabyłem jedną pigułkę speedway'a, dopalacza zawierającego w swoim składzie jako główny składnik najprawdopodobniej MDPV. Zaczynam testy. Jestem już dzisiaj po trzech kotkach więc postanowiłem podejść do sprawy w miarę ostrożnie.

Dawka jaką przyjąłem to mniej więcej 1/3 tej żółto-zielonej pigułki (moim zdaniem ktoś kto kupi to i nie zajrzy na forum, od razu zje całą). Uwielbiam snuff, wciąganie nosem ale tylko w przypadku tabaczki. Nienawidzę za to zatkanego nosa i gorzkich spływów, dlatego też moją działkę wsypałem do szklanki, zalałem odrobiną wody gazowanej i wypiłem.

W tej chwili czekam na pierwsze efekty działania. Jeśli mam być szczery, to jednak pewne nadzieje w całym tym przedsięwzięciu pokładam, ostatecznie zapłaciłem za spidłeja tyle, co za ćwiartkę uranu. Mam zamiar zdawać tutaj relację na bieżąco, ze stanu w jakim się znajduje. Ocenę natomiast wystawię dopiero na drugi dzień, kiedy zobaczę jaki jest stosunek faza/zjazd.

  • T + 00min ~ spożywam podejrzaną substancję niewiadomego pochodzenia i nie przeznaczoną do spożycia przez ludzi a przypominającą kolorem i konsystencją mdpv (wyblaknięty piasek z plaży z miękkimi, białymi grudkami w środku, dający się łatwo rozdrobnić).
  • T + 15min ~ Nie jestem w stanie stwierdzić, czy kołowanie w głowie jest efektem pozostałości fazy, czy może speedway już zaczyna działać. Myśli mi się trochę gorzej niż przed chwilą, łatwo gubię wątek.
  • T + 25min ~ Utrzymuje się ten stan uwalenia, stymulacja na stałym poziomie, nie zwiększa się, czuję coś w rodzaju mrowienia między ustami i nosem.
  • T + 35min ~ Jest to moment, w którym mogę powiedzieć, że substancja wchodzi. Jestem zaskoczony jej działaniem, mam bajzel w głowie jak po jakimś mefedronie podczas szczytu fazy. Odczucia jakie mi towarzyszą nie są mistrzowskie - czuję jebnięcie, ale bez specjalnej euforii. Klimat jest taki, żeby sobie spokojnie posiedzieć, występują (zapewne za sprawą miksu i dawek) różnorakie, niekoniecznie przyjemne efekty fizyczne.
  • T + 40min ~ Daje o sobie znać żołądek, widać speedway nie jest lekkostrawny. Jest mi leciutko niedobrze, czuję dziwne, może trochę amfetaminowe pobudzenie, uniemożliwiające mi praktycznie spożycie czegokolwiek (płynów też).
  • T + 45min ~ Działa naprawdę ostro, wszystkie kończyny poruszają się wbrew mojej woli. Pojawiają się dziwne efekty, których nie potrafię opisać a są one dosyć straszne. Jest mi przyjemnie ale obawiam się, czy dzisiaj aby czasem nie przeholowałem, zastanawianie się nad tym i troska o zdrowie, nie pozwalają mi się więc w pełni cieszyć fazą. Nudności powracają na kilkanaście sekund i znikają na parę minut, czuję jakbym miał ściskany mechanicznie żołądek, odrzuca mnie jeśli pomyślę o jakimkolwiek jedzeniu natomiast udaje mi się przełknąć kilka łyków herbaty.
  • T + 55min ~ Jeśli mam być szczery, to cały ten speedway jest silniejszy od efedronu, mefedronu czy nawet amfetaminy, ale póki co tylko jeśli chodzi o stymulację, ponieważ kot sprał mnie z dopaminy i serotoniny, nie jestem w stanie sprawdzić euforycznego działania substancji, natomiast mam wrażenie, że jest ono dosyć mocne ponieważ odczuwam szereg efektów przypominających te występujące podczas zespołu serotoninowego, ewentualnie serotoninowego dołka. Jedno jest natomiast pewne - 1/3 kapsułki to dla mnie za dużo, idealna byłaby 1/4 lub nawet 1/5.
  • T + 65 ~ Muszę przyznać, że trochę spanikowałem a wszystko z powodu tego przejebania serotoninowego. Doszedłem do wniosku, że ten bajzel w głowie nie jest efektem działania substancji a tego, że najnormalniej w świecie przesadziłem. No cóż, można powiedzieć, że dostałem to, czego chciałem. ~Udało mi się deczko uspokoić~, ~rozrobiłem sobie krople nasercowe~, ~zjadłem tabletkę 5-HTP~ a w razie jakby było gorzej (choć wydaje mi się, że najgorsze już za mną) ~mam jeszcze diazepam~, który polecany jest przy wystąpieniu zespołu serotoninowego. Oprócz tego ~odstawiłem oczywiście substancje, przez które mam takie kłopoty (tzn metkat i ?mdpv?)~. Na dworze ostro padało, więc ~otworzyłem na oścież okno aby móc oddychać świeżym powietrzem~. ~Staram się wypijać największe jakie jestem w stanie ilości płynów~. Specjalnie piszę to wszystko w razie gdyby wam się coś takiego przydarzyło i nie wiedzielibyście co powinniście zrobić. Niestety nie posiadam nifedypiny (Cordafen, Cordipin, Cordipin retard), leku obniżającego ciśnienie (choć nie wiem czy po stymulancie bym się na niego zdecydował), który również w takich stanach jest stosowany. Oprócz tego ~ważne jest aby się chłodzić~, ~wymuszać w ten sposób obieg powietrza.~
  • T + 80min ~ Apogeum już minęło (co nie znaczy, że jest dobrze, bo jest przechujowo strasznie), teraz najważniejsze to przetrwać bez większej szkody dla zdrowia. Jestem pewien, że nie zarzucę już nigdy dwóch substancji o których nie wiem, że są w duecie całkowic
  • !!!Jestem świnką doświadczalną, sprawdziłem na sobie, że połączenie metylokatynonu i (najprawdopodobniej) MDPV niesie ze sobą ogromne ryzyko i może z dużą dozą prawdopodobieństwa zakończyć się śmiercią lub trwałym kalectwem!!!

    Jestem dobrej myśli ponieważ jestem w stanie jako tako funkcjonować i nie boli mnie głowa.

  • T + 95 ~ Jest chujowo ale czuć, że efekty pomalutku (baaardzo baaardzo pomalutku) słabną (albo to ja się uodparniam, przeżywszy w ciągu ostatniej godziny kilkanaście napadów układu nerwowego). Dzięki Bogu posiadałem (i zostały chyba nawet ze 2) jeszcze 5-HTP (bo jestem już na granicy jego wykończenia..) Tak, to przynajmniej mogę mieć nadzieję, że kolejne dni nie upłyną mi pod znakiem strachu, wykończenia psychicznego i całkowitego odrealnienia (w oczekiwaniu na samoczynne zregenerowanie się serotoniny)
  • To koniec mojego sprawozdania z tego testu, ponieważ z powodu wcześniejszego zażycia metylokatynonu nie jestem w stanie uzyskać rzetelnych informacji. Tak czy siak, myślę, że to co zrobiłem (BYŁO GŁUPIE, DEBILNE, NIE MĄDRE, POJEBANE I PRZEDE WSZYSTKIM - NIEODPOWIEDZIALNE W CHUJ), mimo wszystko przydało się dużo bardziej niż zwykły raport. Uzyskałem namacalny dowód na niebezpieczeństwo miksowania dwóch konkretnych substancji i może dzięki temu uratuje się parę osób, chociażby z cierpienia jakie teraz przeżywam nie wspominając nawet o niczym gorszym.

    W chwili gdy to piszę mijają 2 godziny od zarzucenia tego ?mdpv?. Chciałbym powiedzieć, że raport pisałem na bieżąco przez cały ten czas. Warto zauważyć, że na samej górze, podczas gdy dopiero zaczynałem pisać i jeszcze nie wiedziałem co mnie spotka, już miałem obawy odnośnie dawki jaka znajduje się w takiej jednej tabletce i o tym, że niepoinformowana osoba może z tym aż nazbyt łatwo przesadzić (a mnie w smartshopie nikt o niczym nie poinformował, nawet nie został wspomniany fakt, że może nie warto brać wszystkiego naraz!). Powiem szczerze, że nie wiem co by się ze mną stało i czy byście mnie mogli jeszcze kiedyś zobaczyć na ulicy jeżeli nie przeczytałbym tego tematu (ew. zgrywał chojraka) i zjadł np połowę tej tabletki (nie mówiąc już o całej). Dziękuję Bogu i sobie, że od razu założyłem sobie ograniczenia i zdecydowałem się na 1/3 doustnie. Co prawda lepiej byłoby zacząć od 1/4 (myślałem o tym oczywiście) ale właśnie w tym temacie przeczytałem, że było to za mało (nie no oczywiście nie mogłem pomyśleć o tym, że zrobiłem już 3 koty i że może być dużo ciężej, choć dla usprawiedliwienia muszę powiedzieć, że nie myślałem ani przez moment o przełomie serotoninowym, bardziej bałem się o swoje serce).

    POZDRAWIAM WAS, CIĄGLE ŻYWY (CHOĆ NIE WIADOMO JAK DŁUGO JESZCZE) BLUEBERRY

Ocena: 

Odpowiedzi

niedawno miałem okazję donosnie wrzucic tego całego speedwaya i powiem tyle nie wartO w sklepie oczywiśćie zostałem poinformowany o mocy tego substytu 3 nocce przed kompem to naprawde zbyt długo i zbyt mocne wraznia jak na jedną ampułkę tego shitu nie polecam <<

chemik alpedik

Podoba mi się, że na nowym NG ludzie opisują również swoje eksperymenty, które zkończyły się komplikacjami ze zdrwoiem. Daje to szerszy pogląd na daną substancję. Bo jak wiadomo każdy medal ma dwie strony. :) Być może pozwoli to osobom ekperymentującym z RC wybierać substancje najbardziej bezpieczne.

 

Sklad dostepnego w polsce speedwaya rozni sie zapewne od slowackiego czy czeskiego ;pp

Czasem tak jest to zależy od psychy głównie i dnia i nastawienia i otoczenia i wielu rzeczy

Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media