[hex-en] subiektywne spostrzeżenia na temat działania
detale
Kodeina, DHC, Tramadol, MT-45, Morfina, Heroina, Oksykodon, Fentanyl, Butyr-Fentanyl, Buprenorfina, PST, Opium,
DXM, MXE,MXP,Difenidyna, Ketamina, NEK, 3-MeO-PCP, 4-MeO-PCP, Memantyna, N2O, Eter Dietylowy, Chloroform, Poppers, Butan, Benzyna, Aceton, Nitro, Butapren, Kleje & rozpuszczalniki, Silene Capensis, Entada Rheedii, Synaptolepis Kirkii, Helinus integritolius, Piracetam, Fenylopiracetam, Winpocetyna, Sunifiram, PRL-8-53, Noopept, CDP-Cholina, Olanzapina, Lecytyna, Escitalopram, Moklobemid, Selegilina, Allobarbital, Alprazolam, Diazepam, Etizolam, Flubromazepam, Klonazepam, Midazolam, Zolpidem,Zopiklon, Etanol, Absynt, GBL, GHB, Nikotyna, Kofeina, Kapsaicyna.
raporty anon
- [N2O] Co w tym fajnego?
- [Synaptolepis Kirkii] Średniej mocy zioło snu
- [Helinus Integrifolius] Ubhubhubu nie kopie
- [Silene Capensis] Narzędzie do sennych podróży
- [Entada Rheedii] Działanie z dużym opóźnieniem
- [Aceton] Gra nie warta świeczki cz.1
- [N2O] Rzut okiem na ulotny świat psychoaktywnego gazu
- [Calea Zacatechichi] Okropny smak, lipne działanie.
- [Szałwia Wieszcza] Nieplanowana wizyta po innych wymiarach
- [HEX-EN] Subiektywne spostrzeżenia na temat działania
[hex-en] subiektywne spostrzeżenia na temat działania
podobne
Timetable
[10:44 => T=0min] Start. Szykuje sobie ~100mg dziambe, dziele na dwie części i wciągam ~50mg.
[T=04min] Zauważalne znieczulenie nosa.
[T=05min] Tłumienie apetytu, lekka mentalna stymulacja, poprawa nastroju.
[T=07min] Dorzutka pozostałych ~50mg tą samą drogą podania.
[T=09min] Mocniejsze znieczulenie razem z górną szczęką, lekkie znieczulenie w gardle, widoczna mentalna stymulacja i wkręta w muzykę.
[T=10min] Chęć słuchania muzyki, cisza mnie nudzi.
[T=11min] Lekki dyskomfort w brzuchu.
[T=21min] Wydaje sie że peak jest po 10min od wciągnięcia, lekko-średni dyskomfort w brzuchu, wcale nie czuć spływu.
[T=26min] Oczy normalne, znieczulenie rozkręcało się długo i trzyma cały czas mocno, nie czuć górnej szczęki. Stymulacja mentalna dość mocna, fizyczna lekka.
[T=28min] Stymulacja ładnie mnie teraz pierdolnęła.
[T=33min] Mocna stymulacja, robię lekki chaos próbując poogarniać rzeczy na kompie i w moim pokoju.
[T=41min] Średnio-mocna stymulacja mentalna, ciężko usiedzieć w miejscu. Jak jest cicho to czegoś brakuje, jest trochę zbyt mocna stymulacja żeby usiedzieć bez muzyki.
[T=43min] Od jakiś 15min nerwówka, ból brzucha zelżał, ale pozostało uczucie dyskomfortu -> ciężar na żołądku.
[T=51min] Mocna nerwówka i niepokój, stymulacja ani trochę nie słabnie.
[T=52min]Znieczulenie cały czas takie samo, lekko zmieniony smak przez to, taki stłumiony lekko metaliczny.
[T=54min] Wszystko co robie robie w pośpiechu i chaotycznie, ciężko się na czymś skupić żeby zrobić to porządnie. Strasznie mnie to wkurwia.
[T=59min] Odbiór muzyki cały czas nieźle podkręcony.
[T=66min] 128/91 128 puls. Nerwówka wymieszana z niepokojem, super bania kurwo.
T=1h31min]Gorąca kąpiel i szama dają realne uspokojenie.
T=1h49min] Temperatura 36,7 C, medytacja, kąpiel i szama bardzo złagodziły nerwówkę ale nadal jest wyczuwalna.
[T=1h51min] Temperatura 36,7 C.Sprawdzam sobie ciśnienie i wychodzi 140/92 118 – czyli nadal jakbym biegał dalekie dystanse, a ja siedze w pokoju i nawet się nie bujam do muzy.
[T=2h] Nerwówka, nawet muzyka mnie nie uspokaja, nie mogę się na niczym skupić.
[T=2h28min] Pije mleko z miodem, podwyższonego nastroju już od dawna nie ma. Cały czas mocny niepokój i średnia nerwówka. Chuj wie czego ja się tak naprawdę obawiam, wyglądam całkowicie normalnie oprócz widocznej podejrzliwości.
[T=2h54min] Dalej niepokój, oglądanie teledyskow i słuchanie muzyki na słuchawkach jako tako łagodzi sytuacje.
Wstęp
Poprzedni mój kontakt ze stymulantami to Etyloamfetamina 14dni wcześniej, nie mam klasycznej tolerki na stimy, nie używam żadnych substancji na co dzień.
Mam za to BARDZO wysokie wymagania co do fazy. Testowałem sam, we własnym pokoju po śniadaniu i zarwanej nocce w pracy. Nastawienie to chęć sprawdzenia jak to działa. I tutaj musze przyznać że zjebałem, bo nie odespałem po nocce, tylko wrzucałem po zarwanej nocy i to samo w sobie na pewno też miało wpływ na jakość fazy. Chociaż po późniejszych doświadczeniach z HEX-Enem stwierdzam, że nie do końca. Ta substancja po prostu tak zjebanie działa. Testowałem ŻÓŁTY JEBIĄCY CHEMIĄ SORT, ten pierwszy sort który był dostępny i z tego co wiem obecnie nie można go kupić. Z tego co czytałem to obecne sorty wypadają przy nim średnio. Nie mam ochoty ich nawet testować także nic bardziej szczegółowego nie napiszę.
Opis
Na samym początku przez kilka pierwszych minut działania substancja wydawała się naprawdę bardzo dobrym zamiennikiem koki, podniesienie nastroju i stymulacja bardzo mocno ją przypominały.
W raporcie dotyczącym HXTC napisałem to samo zdanie, ponieważ moje odczucia były porównywalne w obu tych przypadkach. Pierwsze kilka minut działania: „Oho - będzie dobry party drug” Potem do poziomu 30-40min działania delektowanie się nadwyżką dopaminy, super humor, fajne pomysły, carpe diem, życie jest świetne.
Okolice 40-50min od przyjęcia – coś ewidentnie zaczyna być nie tak, dopamina drastycznie spada, za to pobudzenie układu adrenergicznego no nie za bardzo. Do użytkownika zaczyna docierać że znajduje się między gównem a kowadłem kiedy po godzinie lub dwóch uświadamia sobie że jest zbyt wyjebany żeby przeleżeć bez ruchu i bez niepokoju na łóżku 20minut. W typowo alfiarskim stylu ta świadomość kilkukrotnie pogarsza stan umysłu użytkownika. Puls i tętno spoczynkowe na poziomie biegania maratonu – no kurwa. Na pocieszenie, przy HEX-ENie ciekawa część fazy jest dla mnie subiektywnie przyjemniejsza niż w wydaniu alfy. Także porównując te dwie rzeczy to mimo że alfa jest mocniejsza, to jednak HEX-EN daje bombę porównywalną do koko, dopiero potem jest chemiczny zrzut. Przy alfie jakość porządanej bomby jest niewspółmierna do zjeba i aromatu spermy w powietrzu. Alfa to narkotyk dla zwyroli, HEX-EN to taka alfa premium.
Powiedzieć że HEX-EN działa jak koks oczywiście mogę, bo kto mi zabroni? Koks nigdy nie był dla mnie czymś zajebistym. Charakter działania tej pierwszej części fazy, rodzaj podniesienia nastroju, dopaminowego kicka, chęć do działania i aktywności fizycznej, rodzaj pobudzenia na początku – te wszystkie cechy są bardzo podobne. Po takich 80-120mg HEX-ENa przez te pierwsze 30-40min jest dla mnie tak spoko jak po kokonach, a już na pewno dużo lepiej niż po średnim koko. Schody zaczynają się kiedy mija ta symboliczna 50minuta i pozostaje już w głównej mierze hujowa akcja w umyśle, a dużo gorsza w ciele. Można też na spokojnie porównać HEXa do metkata lub pentedronu. Z tym, że po metkacie zjeb jest kompletnie inny, to struktura bomby jest bardzo podobna – najpierw kilkadziesiąt minut pozytywnych efektów a potem kilka godzin „odsiadki” w nieporządanym stanie. Pentedron – to samo tylko z gorszego poziomu „pozytywnymi”efektami.
Specjalnie daję bardzo dużo porównań bo na forum jest wielka debata do czego to jest podobne w działaniu. Patrząc z perspektywy czasu to najbardziej do pentedronu, metkata, alfy-PVP i koksu. Struktura działania najbardziej przypomina metkata. Kilkunasto minutowe wejście do peaku około 40-50min dobrej fazy, potem 4-5h stymulacji wymieszanej ze zjebem, a potem jeszcze co najmniej drugie tyle bezsenności na którą bez wspomagaczy nie ma ratunku. Czy to warte ćpania? Moim zdaniem niezbyt, no chyba że ktoś jest ekstremalnie ogarnięty i potrafi używać stimsy w małych dawkach i utrzymuje jakiś rygor w dawkowaniu – są takie osoby na [h] i myśle że dla takich osób może być to odpowiednia pozycja do napierdalania. W przypadku osób którym dawkowanie wymyka się spod kontroli faza skończy się przyjebaniem za dużo i kilkunasto godzinną bezsennością wymieszaną z esencją antyspołecznego zrzutu.
Porównując do koko, wypada średnio. Euforyczna faza przy dużych dawkach jest zajebista ale to co następuje po niej niestety deklasyfikuje HEXa do poziomu kolejnego ketona.
To co dzieje się po tych alfa-alike ketonach z ciałem użytkownika to jakaś parodia brania stymulantów. Człowiek czuje się ekstremalnie struty, nie mówie nawet o jedzeniu i spaniu, ale człowiek czuje się zidiociały, nie może się wysłowić, elokwencja jest na poziomie gówna. Chcąc coś sensownego powiedzieć dukasz jak jakiś lamus który 6lat spędził w gimbazie. Niewiarygodne spierdolenie mózgu od długotrwałych zbyt wysokich poziomów dopaminy tak niestety działa. Do tego noradrenalina dorzuca psychozę bez powodu i już mamy antyspołeczny miks miesiąca. Dokładnie tak to wygląda przy większości do niedawna powszechnych ketonowych stymulantów: Pentedron, alfa-PVP, ich różne wariacje, i przy HEX-ENie jest to samo kiedy przesadzi się z dawką.
Porównując go do wyżej wymienionych ma on bardzo fajnie działającą tą pierwszą fazę pizdy, niestety kiedy wstępny zachwyt ucichnie człowiek nagle doznaje olśnienia że siedzi w hujni po uszy i że o spaniu bez bardzo mocnych usypiaczy to sobie może pofantazjować. Niestety całe życie społeczne, jedzenie i normalne działanie organizmu są tak samo odległym tematem przy zbyt dużych dawkach HEXa. Poziom 150mg przyjętych łącznie podczas posiedzenia to jeszcze nie jest hardkor, ale przy podwojeniu tej ilości już jak na tacy widać zjebane efekty uboczne i użytkownik na najbliższe 20godzin zamienia się w mentalne bagno.
Podsumowanie
Właściwie to mógłbym przepisać większość z tego TRa z mojego poprzedniego TRa dotyczącego HXTC – są to substancje bardzo podobne do siebie. Główną różnicą jest to że HEX po euforycznym początku jeszcze długo smaga mocną stymulacją. Obie to w działaniu imitacje kokainy, obie są na swój sposób fajne w działaniu, charakter działania obu jest zbliżony. Przy obu tych rzeczach najpierw jest krótkotrwały okres spoko działania, po którym przychodzi zjebana stymulacja. Przy czym w przypadku HEX-ENa okres i siła tej stymulacji góruje nad przeciwnikiem HXTC. Przy HEX-ENie używanym w normalnych dawkach przespana nocka brzmi jak żart. Stymulacja jest bardzo długa i bardzo hujowa. Typowe ketonowe otępienie, niezdecydowanie, brak chęci do życia a może raczej strach przed jakimkolwiek działaniem. Szczególnie przed ludźmi. Wypierdolony z butów od nadmiernej stymulacji użytkownik nie wie co ze sobą zrobić, ale na szczęście resztki świadomości podpowiadają, że to nie jest stan do wyjścia między ludzi bo człowiek nie reprezentuje sobą niczego. HEX-EN do klubu? No nie za bardzo. Na domówkę ze starymi znajomymi? Może być. Ocena całokształtu? 4/10
- 51604 odsłony
Odpowiedzi
jak dla mnie działa to jak
jak dla mnie działa to jak slaba alfa.
pierwsze dawki powoduja u mnie otępienie i drgawki, ale na następny dzien juz jest znacznie lepiej.
kiedy ja zjadlem ok. 100 mg zjedzone w przeciagu godziny stwierdzilem, ze nic.
po prostu stan zobojętnienia.Nazywam to syndromem debila, bo tak to robi.
goście tak bylo
Wow, imponujące doświadczenie
Wow, imponujące doświadczenie :D
Co do działania HEXa to u
Co do działania HEXa to u mnie wypadło podobnie, początkowo działało miło co zmieniło się po czasie w nerwówkę 3 godzinną na którą nie było sposobu. Był to pierwszy i ostatni raz mój z tą substancją
Co do działania HEXa to u
Co do działania HEXa to u mnie wypadło podobnie, początkowo działało miło co zmieniło się po czasie w nerwówkę 3 godzinną na którą nie było sposobu. Był to pierwszy i ostatni raz mój z tą substancją
To trzeba umieć brać
Hexen/hex/w moim rejonie puch trzeba umieć brać jeśli masz czyste i jesteś w dobrym towarzystwie to nie ma żadnego kleszcza czy tyrania się ale jeśli jesteś sam lub bełtane z np czysta kofeina to wiadomo ze nie będzie działać jak powinno do tego trzeba często poprawiać a jak nie chcesz zwały dużo alkoholu bo czystego hexu nie przepijesz albo sporo produktów mlecznych i zaśniesz normalnie a rano jak nowy no i to tez w sumie zależy od wielkości szura wytrzymałości twojego organizmu i tego ile już lecisz na hexie bo po 4-5 dniach śpisz normalnie jak gdyby nigdy nic pozdrawiam
Buła kozak