Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

utrata kontroli nad własnym ciałem

detale

Substancja wiodąca:
Chemia:
Dawkowanie:
5-MeO-MiPT - 25mg
Rodzaj przeżycia:
Set&Setting:
Otoczenie:
Ciemny pokój z włączonym filmem.

Umysł:
Pozytywne nastawienie psychiczne , chęć przeżycia szalonej psychodelicznej jazdy. Pierwszy raz z tryptaminami.
Wiek:
18 lat
Doświadczenie:
DXM - Wiele razy i często
Zioło - B. często
Benzydamina - jeden raz
25x-NBOMe - (parę razy różne NBOMy)

utrata kontroli nad własnym ciałem

Wzrost : 182cm    Waga : 85kg

 

To co przeżyłem pod wpływem tej substancji to częściowo masakra , piszę ten trip report by ostrzec o skutkach tej substancji tych którzy zamierzają to brać. Ogólnie dawka substancji którą wziąłem jest uznawana jako psychodeliczny hardcore.

 

21:15 - Odmierzam precyzyjnie 25ml roztworu 5-MeO-MiPT i wody (100mg substancji na 100ml wody) i szybko łykam popijając miętą (herbata). Ogólnie sam smak roztworu był przyjemny , leciutko gorzki. Kładę się na łóżku i oglądam film (Hellboy 2 : Złota armia czy jakoś tak).

~21:30 - Czuję mocne pobudzenie, serce bije mi niezwykle szybko, żołądek lekko boli, wizja trochę się rozmazuje , oddech płytki.

Od teraz będę pisał bez podawania godziny lub w przybliżeniu ponieważ już jej za bardzo nie pamiętam , kolejny negatywny skutek tej substancji , długotrwałe problemy z pamięcią.

Czas nieznany (W miarę początek tripu , prawdopodobnie lekko po 22:00) - Podobnie jak przy NBOMach pokój zrobił się strasznie kolorowy, coś jak barwy RGB wszędzie. Zacząłem straszliwie się pocić , jakby wodospad z mojego ciała wypływał. O chodzeniu nie było mowy , chwiałem się oraz nogi bolały (mięśnie albo żyły nie jestem pewien). Po paru chwilach substancja ujawniła swój potencjał , przestałem kompletnie zwracać uwagę na ból i inne rzeczy. Zobaczyłem w filmie drzewa, rośliny i nagle zaczęły one porastać mój pokój , moja noga zamieniła się w wielkie zielone drzewo. Pokój zaczął być cięty na kawałki , zaś te kawałki przemieszczały się w inne miejsce tworząć dosyć dziwną wizję. Zamknąłem oczy , przez chwilę nic nie było lecz nagle cały świat się rozpadł , ja sam przestałem czuć własne ciało , zobaczyłem jakiś inny świat , byłem na zielonych polach.

Koło 23:00 - Znowu tracę świat z moich oczu, stałem się rzeką , czuję i widzę jak płynę. Z moich wizji nagle wyrwało mnie dziwne uczucie , patrzę , a ja sikam w piżamę , kompletnie tego nie czułem , ledwo wstałem i podkładam szybko paczkę po chipsach pod piżamę i tam się odlewam bo o chodzeniu nadal nie ma mowy. Próbuję wyciągnąć z szuflady świeżą piżamę , otwieram powoli i widzę tam różne dziwne stworzenia , po 15 minutach udało mi się coś wyciągnąć i to założyć. Idę do łazienki z tą paczką by to wylać , chwieję się i to bardzo , ta wyprawa mnie przeraża. Wreszcie siadam na kiblu i z niewiadomych mi powodów rzucam tą paczkę na podłogę , wszystko się rozlewa.

Czas nieznany - Wróciłem do pokoju , wszędzie widziałem czające się w cieniach koty. Kładę się na łóżko , strasznie się denerwuję bo nie mogę złapać właściwego wymiaru kołdry :O Zakryłem się złym wymiarem i zrobiłem się niewidzialny w zakrytym miejscu. Sufit zmieniał swój kształt , wszystko falowało , zmieniało swoją długość , rozpadało się i na nowo powstawało.

Około 1:30 - Trip powoli się uspokaja , nadal wszystko jest kolorowe lecz wizje tylko nie liczne występują , natłok różnych myśli np. o wielowymiarowości kołdry czy o sensie istnienia wszechświata. Zacząłem znowu czuć ból i potrzeby fizjologiczne , straszliwie mocne pobudzenie , nie mogę spać.

 

Ostatecznie wszystkie efekty ustąpiły między 5 - 6 rano. Nie mogłem w ogóle spać więc poszedłem posprzątać łazienkę bo była w tragicznym stanie po mojej wyprawie. Potem poszedłem pograć na komputerze. Efekty negatywne tej substancji przerosły mnie po całym tripie , zjazd był okropny. Czułem się zmęczony , żołądek lekko mnie bolał , nos oraz wargi. Najdłużej utrzymywał się ból nóg , był tak okropny , że starałem się jak najmniej chodzić.

 

Podsumowując : Substancja ta ma wielki potencjał , mimo , że w wysokich dawkach nawet do 100mg nie zabije to zapewni wiele skutków ubocznych , krótkich jak i długotrwałych (lekkie problemy z pamięcią). Nie czułem w ogóle pobudzenia "erotycznego" przy tej wysokiej dawce chociaż w niskich podobno zapewnia to takie coś. Straciłem kompletnie kontrolę nad własnymi potrzebami fizjologicznymi podczas szczytowej mocy substancji w trakcie tripu co skończyło się nie przyjemną niespodzianką. Zamierzam spróbować jeszcze raz lecz tym razem bardziej się przygotuję.

Substancja wiodąca: 
Rodzaj przeżycia: 
Wiek: 
18 lat
Set and setting: 
Otoczenie: Ciemny pokój z włączonym filmem. Umysł: Pozytywne nastawienie psychiczne , chęć przeżycia szalonej psychodelicznej jazdy. Pierwszy raz z tryptaminami.
Ocena: 
Doświadczenie: 
DXM - Wiele razy i często Zioło - B. często Benzydamina - jeden raz 25x-NBOMe - (parę razy różne NBOMy)
chemia: 
Dawkowanie: 
5-MeO-MiPT - 25mg
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media