początkowo niedoceniona miłość z tramadolem
detale
początkowo niedoceniona miłość z tramadolem
podobne
Substancja: Tramadol w formie tabletek Zaldiar Retard
Sposób przyjęcia: Przyjęcie doustne (p.o), 5 tabletek rozgryzłem a 5 połknąłem w
całości
Doświadczenie: Alkohol,Nikotyna,THC,Psylocybina,LSA,Mistrycyna,Tramadol,
Oksykodon,Fentanyl,Kodeina,DXM,Efedryna i różne etnobotaniczne rośliny.
Ilość i przygotowanie: 375mg na 1 raz....5 tabletek rozgryzionych po 20 minutach kolejne 5 w całości
Dane: waga-63kg wzrost-174cm wiek-18lat
Sett & Seting: Przeglądając hyperreal natknąłem się na wątek o tramadolu okazało się że mam sporą kolekcję leków właśnie z nim w składzie wtedy jeszcze nie wiedziałem z czym mam do czynienia myślałem że to coś typu kodeina po której poczuję lekkie zamulenie i to tyle....Ale się myliłem i to bardzo..... Trip spędziłem wieczorem w zaciszu swojego pokoju głównie przed komputerem.
Doświadczenie:
(+0:00) Biorę tabletki zapijam sokiem i czekam na efekty.
(+0:45) Nie jestem w stanie określić po jakim czasie dokładnie coś poczułem, ale będzie to mniejwięcej 45minuta. Super chumorek mi się utrzymuję, muzyczka przyjemnie leci, optymistyczne nastawienie na przyszłość.
(+1:30) Wszystko przybiera na sile czuję znieczulenie twarzy oraz subtelne swędzenie przy pocieraniu doprowadza mnie wręcz do psychicznego orgazmu.
(+2:00) Jest za mocno zdecydowanie za mocno, zaczynam czuć zawroty głowy nieprzyjemny ból brzucha i bezsilność, przez jakieś 20minut chodziłem w kółko po pokoju próbując ogarnąć fazę (jak wiadomo im więcej bodźców tym faza bardziej do ogarnięcia). Jednak 375mg przy rozdziewiczeniu to zdecydowanie za dużo jak dla mnie bynajmniej.
(+3:00) Powrócił poprzedni błogostan jest pięknie lecz w porównaniu do innych opio po tym nie czuję sedacj nie jestem ociężały nie jest mi ciężko wręcz przeciwnie mam ogromną energię a zarazem niesamowitą jedyną w swoim rodzaju euforie...Grając w cs'a skaczę na krześle i śmieję się do ekranu.
(+3:45) Położyłem się do łóżka z myślą że faza zaraz osłabnie i będzie lipa....Ale dotychczas nie używałem opiatów i nie wiedziałem że to dopiero początek zacząłem się wić z boku na bok pocierając całym ciałem o łóżko, subtelnie swędzącą twarzą o poduszkę co powodowało że "rzygałem" wręcz tą euforią i sympatią nic mi nie było potrzebne więcej do szczęścia czułem się szczęśliwy, spełniony w opiatowym pluszowym świecie, ciężko to opisać....
(+4:00) Zanąłem....Oczyiście co chwile budząc się naładowany ogromna euforią nie nazwałbym to snem jest to kilkanascie minut czuwania po czym ogromna euforia wybudzała cię i pozwalała oddać się spowrotem w przyjemność zasypiania trwało to niesamowicie długo jako iż były to w połowie tabletki o przedłużonym uwalnianiu....
(+6:00) Wstałem aby oddać mocz lecz 30minut stania nad kiblem i ani kropelka nie poleciała.... Podczas tego głowa opadała mi na kark i ledwo utrzymując się na nogach wpadałem w trans. Patrząc się w lustro nie ujżąłem moich źrenic które normalnie są nienaturalnie duże, teraz były wielkości główki od szpilki a powieki opadnięte.
(+8:00) Kolejne kilka godzin noodowania w moim pluszowym łóżku....
Po obudzeniu byłem wypoczęty ale psychicznie niesamowicie zmęczony po tej dłuugiej ale jakże przyjeemnej nocy....Miałem doczynienia z wieloma mocniejszymi opiatami i owiele bardziej sławnymi (Opium,Fentanyl,Oksykodon) ale tramadol najbardziej przypadł mi do gustu wymieniłbym każdy opiat na trampka !
Nie odczuwałem żadnych negatywnych dolegliwość ze strony układu pokarmowego jedynie pewna ciężkość na wątrobie ale co tu się dziwić nie codziennie wątroba walczy z 3,5g paracetamolu......
- 11394 odsłony