[2ne1] ten, kto staje się potworem, zrzuca z siebie ciężar bycia człowiekiem.
detale
1 lufka mieszanki 1:25 na 2NE1
Cz.2
4-5 piw oraz kilkanaście buchów w/w mieszanki rozłożone w czasie
+ LSD ( 1 raz )
+ Grzybki Psilocybe Cubensis (1 raz)
+ Grzybki Łysiczka lancetowata (2 razy)
+ Marihuana ( 12 razy )
+ Haszysz ( 1 raz )
+ Kocimiętka ( 9 razy )
+ Tujon ( 1 raz )
+ 4-AcO-DMT ( 1 raz )
+ 4-HO-MET ( 1 raz )
+ 4-HO-DET (1 raz )
+ 2C-E ( 1 raz )
+ 2C-P (2 raz)
+ 25D-NBOME ( 3 raz )
+ 2C-D (1 raz )
+ 25B-NBOME ( 3 razy )
+ 2C-B ( 1 raz )
+ 25C-NBOME ( 2 razy )
+ 25C-NBOH ( 1 raz )
+ 2c-c ( 1 raz)
+ DOC ( 1 raz)
+ 25I-NBOME (1 raz )
+ 25N-NBOME (1 raz )
+ 5-MeO-MiPT ( 2 raz )
+ JWH-210 ( 25 razy )
+ Ur-144 ( 14 raz )
+ AKB-48 ( 2 razy )
+ 5F-PB-22 (1 raz )
+ AM-2233 (1 raz )
+ EG-018 (1 raz )
+ AM-2201 ( 1 raz )
+ 2NE1 ( 1 raz)
+ AB-PINACA (1 raz)
Dysocjanty:
+ Podtlenek azotu ( 1 raz )
+ Dekstrometorfan ( 2 razy , w tym 1 raz próba uczuleniowa )
+ Meroksetamina ( 1 raz i o ten 1 za dużo )
+ Salvia divinorum ( 1 raz )
Depresanty:
+ Alkohol ( czasami )
+ GBL ( 8 razy )
+ Oxazepam ( 1 raz )
+ Alprazolam ( 2 razy )
+ Etizolam ( 1 raz )
+ Fenazepam (1 raz )
+ Diklazepam (2 razy )
+ Flubromazepam ( 2 razy )
+ Belergot ( 7 razy )
+ L'Opium ( 1 raz )
+ Narkoza ( 1 raz - w szpitalu )
Stymulanty:
+ Kofeina - Kawa, Guarana, bezwodnik ( czasami )
+ Piracetam ( 6 razy )
+ Nikotyna ( papierosy : 1 raz , tabaka: 3 razy, shisha: 1 raz )
+ Pseudoefedryna ( 2 razy )
+ 3,4 DMMC ( 1 raz i o ten 1 za dużo )
+ Etylofenidat (2 razy )
Empatogeny/Euforianty:
+Bk-MDMA ( 1 raz )
+Metafedron (2 razy - nie polecam!)
+3-desoxy-MDA (1 raz)
Niesklasyfikowane:
+ 5-HTP ( 2 miesiące terapii )
+ Sulpiryd ( 1 raz )
+ Ilex guayusa ( 2 razy )
raporty greenboy
- [Łysiczka lancetowata - 25 sztuk] Refleksje
- [25 mg 4-ho-det] Mind surfing
- [2ne1] Ten, kto staje się potworem, zrzuca z siebie ciężar bycia człowiekiem.
- [1000µg 25C-NBOH] Dziwne przeżycia.
- [12 mg 5-MEO-MIPT] Przyjemne dośiwadczenie.
- [25 mg 4-HO-DET] Eksperyment zainspirowany terapią Stanislava Grof
- [100 mg 5-APDB] Niebo.
- [2,2 mg Etizolam] Wilk w owczej skórze.
- [1000µg 25I-NBOME] Duchowa i fizyczna ekstaza, czyli o cudownym dziecku R. Heim'a.
- [AKB48] Godny substytut marihuany czy nieudana pogoń za naturą?
[2ne1] ten, kto staje się potworem, zrzuca z siebie ciężar bycia człowiekiem.
podobne
Wstęp.
Trip raport podzielony jest na 2 części.
cz.1 opisuje działanie samego 2NE1.
cz.2 opisuje działanie 2NE1 w miksie z alkoholem.
Tytuł raportu odnosi się do miksu z alkoholem, po którym czułem się mocno zezwierzęcony, lecz szczęśliwy. Są to słowa Samula Johnsona, którym zaczyna się film Las Vegas Parano.
Edycja 3 maja
1.Wyciąłem szczegółowy opis erotyki. Nie czuję żeby był on jakoś szczególnie nie na miejscu ale skoro niektórych użytkowników neurogroove razi na tyle żeby wysyłać mi prywatne wiadomości to niech im będzie. Zostawiłem kluczowe informacje o wpływie miksu na seksualność.
2.Dodałem do raportu kilka szczegółów.
Część I (2NE1)
T+ 05
Czuje bardzo wyraźne działanie. Mój pokój wygląda inaczej. Występuje duży szum optyczny.
T+10
Rozmowa na facebook'u sprawia mi dużo przyjemności. Chociaż czasem ponosi mnie wyobraźnia i przeczytam coś całkiem innego niż napisał rozmówca. Prowadzi to do dziwnych sytuacji.
T+15
Działanie substancji jest bardzo klarowne i stabilne. Wypełnia mnie euforia, uśmiech sam mi się ciśnie na usta. Czuję się bardzo szczęśliwy.
T+40
Muzyka, którą uwielbiam na co dzień, nie brzmi dla mnie dobrze w tym stanie. Jednak mam ochotę kierować się w stronę reggae, hip-hopu.
T+60
Mam co chcę! Pomimo mocnego działania nie mam problemu z ogarnięciem się na tyle żeby móc rozmawiać czy czytać artykuły popularnonaukowe ze zrozumieniem.
Jednak gdy chcę się wyciszyć i pomedytować to również jestem w stanie to uskutecznić. Bardzo fajny stan! Chociaż narkotyk działa pierwszoplanowo i nie jestem w stanie ignorować jego wpływu to nie czuję aby coś na mnie wymuszał czy mnie ograniczał.
T+80
Szczęście! Szczęście! Szczęście! Tak mi dobrze.
Chociaż brakuje mi trochę towarzystwa. Dzwonię po znajomych czy ktoś by miałby ochotę na spotkanie. Jako, że jest wtorek to nikt za bardzo nie che. Do tego zbliża się weekend majowy, więc część już powyjeżdżała do domów. Wyjątkowo nie mam oporów aby nawet proponować spotkanie osobom, które słabo znam i nie utrzymuję z nimi zbyt bliskich kontaktów. Po prostu spamuję po całej liście z facebook'a i po kilku minutach mam trzy różne zaproszenia: na grilla, na stancję, do akademika. Wybór pada na ten ostatni.
T+100
2NE1 to najlepszy kannabinoid jakiego próbowałem. Nawet przebija moje ulubione JWH-210,UR-144, AKB-48. Czuję się jakbym był bohaterem filmu "O dwóch takich co poszli w miasto". Mam dużo euforii i 0 paranoi (a nawet marihuana wywołuje u mnie znaczne ) i otwartość na ludzi ( czego jeszcze w życiu nie spotkałem u siebie po żadnym kannabinoidzie).
T+120
Idę do akademika. Kropi deszcz. Powietrze jest czyste i orzeźwiające.
Zapachy są wyostrzone ale mam szczęście trafiać na same przyjemne.
Chociaż chwilami mam wrażenie, że drepczę w miejscu i prawie wcale nie posuwam się na przód to spacer jest bardzo przyjemny.
T+140
W Akademiku B. i P. palą sobie marihuanę. Bardzo mnie to cieszy bo wkrótce będziemy w nieco podobnych stanach świadomości. Tak też się staje.
Towarzystwo narajanych kolegów daje mi dużo przyjemności!
B. ma ogromny talent w opowiadaniu śmiesznych historii. Jest też mocno otwarty przez co nigdy jemu ich nie brakuje. Nie inaczej jest tym razem. Śmiejemy się aż do łez.
T+160
Gramy z B. w szachy. Znam zasady ale bardzo brakuje mi doświadczenia dlatego też nie liczę na zwycięstwo. Mimo wszystko staram się jak umiem. Przychodzą mi do głowy kreatywne pomysły. Knuje "intrygi", które czasem zajmują kilka ruchów dla osiągnięcia jakiegoś efektu i stawiają przeciwnika przed kłopotliwym wyborem.
Większość z nich się udaje. W efekcie wygrywam. Jestem bardzo zaskoczony podniesieniem moich zdolności w tego typu działalności.
T+220
Wpada Ag, a potem jeszcze 2 inne dziewczyny. Wygląda na to, że spokojne jaranie zamieni się niedługo w imprezę. Jednak dlaczego by nie?
Substancja przestała już prawie działać.
Część II kontynuacja ( miks: dopalanie mieszanki z 2NE1 + alkohol)
T+260
Dopalam, piję piwo i gram w monopol. Kilka buchów sprawiło, że poczułem się drobinkę zamulony. Jednak mimo wszystko starałem się tego nie okazywać zbytnio
i odzywać się do ludzi. Aby nie pomyśleli sobie, że jestem jakimś odklejeńcem.
T+300
Dokupiliśmy więcej alkoholu i gramy dla odmiany we flanki. Trafia mi się bardzo dobra drużyna, której ufam pod względem umiejętności pijackich.
B. upalony i podpity przekonuje recepcjonistkę aby pozwoliła nam zostać w akademiku ile chcemy bez płacenia bo bardzo boli go ząb. A my pomagamy jemu się znieczulić i zapomnieć o cierpieniu. O dziwo udaje się to jemu i możemy beztrosko kontynuować imprezę, nie opuszczając DS przed 23.00.
Gra we flanki polega na tym, że 2 drużyny ( w naszym przypadku były one trzyosobowe) zbierają się na przeciwko siebie w odległości około 4 metrów. Na środku pomiędzy nimi stoi pusta puszka, w którą się rzuca drugą zgniecioną puszką ( w taki sposób żeby przypominała krążek). Drużyny rzucają za zmianę.
Gdy jednej uda się stracić stającą na środku puszkę piją piwo na hejnał, mają tyle czasu aż przeciwnicy postawią strąconą puszkę na swoim miejscu, zabiorą krążek, wrócą na linie startu i krzykną stop. (Czyli zazwyczaj mniej niż 10 sekund) .
Naprawdę polecam to zabawę wszystkim osobom gustującym w alkoholu. Dzięki grze zespołowej ma ogromne walory integracyjne!
+400
Jestem bardzo najarany i napity! Miałem iść prosto do domu ale postanowiłem odprowadzić pewną dziewczynę bo zrobiło mi się jej szkoda, że jest taka brzydka. Usprawiedliwiałem ja w myślach, że przecież to nie jej wina, że jest taka gruba a przez to na pewno spotyka ją mniej miłych rzeczy w kontaktach towarzyskich.
Z poczuciem dobroczynności idę więc przez pół miasta, rozmawiając nią o różnych tematach i starając się być dla niej jak najmilszym. Chyba dobrze spełniałem swoje powołanie bo szybko nawiązaliśmy głęboki dialog, zaczęła mi zwierzać się ze swoich problemów.
Odprowadziłem ją pod same drzwi. Zostałem za to ciepło przytulony i zaproszony na herbatę.
Wiem jak brzmi ta historia, ale właśnie taki tok myślenia miałem wtedy. Zostanie on zachowany również w dalszej części raportu. Chyba nie muszę mówić, że nie jest to
dla mnie domyślny sposób postrzegania rzeczywistości?
+430
Mam do domu 30 minut drogi bo zachciało mi się dobroczynności. Idę więc czując się jak kretyn ( etap pomiędzy półgłówkiem a ćwierć-mózgiem).
Myślę sobie: ale mnie porobiło a potem o swojej hipokryzji dotyczącej alkoholu.
Sam gdy jestem trzeźwy gardzę pijanymi łażącymi po ulicach, ale gdy się upije nie mam oporów aby zachowywać się jak oni.
+435
Ida 2 dziewczyny i niosą ukradziony duży, żelazny baner reklamowy.
-No widzę, że nie tylko ja mam nierówno pod kopułą. - skomentowałem, idąc sobie dalej i wsłuchując się w Kalibra 44.
Nagle jednak któraś z nich mnie dogoniła. Zdjąłem słuchawki z uszu. Z pijanymi ludźmi to nigdy nie wiadomo więc na wszelki wypadek gdyby chciały mnie bić zachowałem bezpieczny dystans. Okazało się jednak, że potrzebują pomocy w niesieniu baneru reklamowego.
GreenBoy: Nie ma mowy, chętnie bym wam pomógł ale ma jaranie przy sobie. Legalne to legalne ale nie che być aresztowany a z tym banerem bo nas zaraz psy zwiną. Szczególnie, że odblaskowy.
Nie pamiętam jak się te dziewczyny nazywały przyjmijmy, więc że jedna to X druga to Y.
X: No my też ziomie mamy jaranie. Pomóż tylko do tego ronda to z 30 metrów a już z 2 km ciągniemy to. No pomóż nam.
GreenBoy: Ale potem się zjaramy? - stawiam warunek.
Po czym wraz z nowo poznaną bardzo wesołą dwójką niosę baner. Ustawiły sobie one go gdzieś na środku wysepki na rondzie. Pstryknąłem jakąś fotkę telefonem i ruszyliśmy na boisko się zjarać.
T+XX
Dziewczyny palą swoją MJ, ja dalej 2NE1. X zachowuje się wobec mocno prowokująco. Maca mnie, opowiada o utracie dziewictwa itd. Wcześniej jednak coś mówiła, że jest gimnazjalistą. Potem mówiła, że studentką.
Do tego byłem tak najebany, że nie umiałem ocenić jej weku. Wyglądała kobieco.
Jednak myśl, że może być jeszcze gimnazjalistką nie dawała mi spokoju, więc zachowywałem się bardzo ostrożnie w stosunku do niej.
Natomiast z Y bardzo dobrze mi się gadało. Wszystkiemu towarzyszyło dużo śmiechu.
T+XX
Rozchodzimy się do domów. X jednak mnie woła, że ma wolną chatę i żebym nocował u niej. Nie chcę prowokować żadnych dziwnych sytuacji z potencjalną gimnazjalistką więc idąc nie zatrzymując się idę dalej.
GreenBoy: Jutro mam wykład, który jest podstawą zaliczenia o 11. A już się widno robi. Muszę wracać do siebie trochę się ogarnąć.
X: Chodź do mnie mam jaranie. Usiądziemy na tarasie Pokażę Ci mój słoik babci Ganji.
Zwabiony wizją dużej ilości narkotyków zgodziłem się. W międzyczasie dowiedziałem, się że mam do czynienia za studentką a nie gimuską bo coś wspomniała, że ma kolosa jutro i nie pęka a ja z powodu wykładu nie chciałem iść.
T+XX
Po 20 minutach trafiamy do niej do domu. Nie mam pojęcia jak się nazywa, więc stosuje jakieś miłe określenia typu kotku, ziomalko. Ona też raczej nie wie jak się nazywam ale nie ma to dla nas większego znaczenia.
X przynosi słoik z ganją. I nagle moje wyobrażenie runęło w gruzach. Wyobrażałem sobie wielki 2 litrowy słój wypełniony po brzegi marihuaną. Słoik był średni, a na dnie znajdował się jeden maluśki topeczek i trochę suszu.
Czułem się jak dziecko, któremu obiecano pod choinkę PS3 a dostało grę telewizyjną typu Nitendo.
Na szczęście miałem jeszcze trochę mieszanki na 2NE1.
Postanowiłem, że zostanę już przy tej substancji, a X niech sobie pali MJ. W taki sposób mieliśmy okazję się dobrze zjarać i tak się stało.
T++
Po chwili powietrze falowało, ogarnęła mnie mocna senność. Spojrzałem na X. Wyglądała ślicznie. Chociaż rzeczywiście młodo. Przerwała mi przyglądanie pocałunkiem, poczas którego nie raczyła zamknąc oczu. Wpatrywała się we mnie co wydawało mi się wtedy dosyć psychopatyczne.
T++
Przenieśliśmy się z tarasu do pokoju. Leżeliśmy na łóżku całując się i pieszcząc nawzajem. To było bardzo dziwne. Z jednej strony czułem kannabinoidową erotykę i wyostrzone zmysły z drugiej alkoholową pornografię, której towarzyszy mocno podniesione libido i chęć na perwersje. Dotyk był naturalny, chociaż moja świadomość jego była raczej niższa niż na trzeźwo.
T++
Gdy skończyliśmy nasze zabawy było już ranek. Chciałem zobaczyć, która godzina i zorientowałem się, że zgubiłem telefon. Szukaliśmy go po domu ale nigdzie nie było. Pomyślałem, że musiałem zgubić go na boisku. Wyjaśniłem X sytuację. Była zmęczona i nie chciało jej się za bardzo iść i pomóc mi szukać to też jej nie ciągnąłem na siłę. Pożegnaliśmy się a ja poszedłem na boisko, nie zauważyłem jednak telefonu.
T+??
Wróciłem do domu po 8. Chwile się zdrzemnąłem, ustawiając sobie budzik na PC bo korzystałem zawsze z tego w telefonie i nie miałem innej alternatywy.
Jak się obudziłem moje samopoczucie było straszne. Wziąłem gorący prysznic, przebrałem się. o 10 poszedłem na uczelnie i spędziłem na niej prawie cały dzień.
Nie dokuczał mi jakiś wielki kac, skutki niewyspania były mniejsze niż zawsze. Trochę bolał mnie brzuch, pierwszy posiłek zjadłem po 14. Udało mi się odzyskać telefon! ( Oddał go jakiś uczciwy człowiek. )
Podsumowanie:
Substancja jest bardzo fajna. Duża euforia przy mocnej trzeźwości! Nie zamula. Dobrze sprawia się w miksie z alkoholem, wydaje się również całkiem niwelować mdłości powodowane przez niego. Pomimo, że obciążenie żołądka jest dalej odczuwalne.
Dawno nie zdarzyła mi się taka strata kontroli nad sobą i tyle przygód w tak krótkim czasie. Mam jednak bardzo mieszane uczucia co do zdarzeń z tego dnia.
Ogólna ocena 2NE1
Euforia: 8/10 ( Poczucie szczęścia, brak problemów egzystencjalnych)
Wyluzowanie/relaks: 10/10
Psychodelia: 3/10
Strona wizualna: 7/10 ( znaczny wpływ na postrzeganie otaczającego świata)
Inne uwagi: wydaje się być dobra na prawie każdą okazję, nie zauważyłem dysocjacji. Fajnie działa w miksie z alkoholem.
- 21155 odsłon