Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

halunki po nasenie

detale

Substancja wiodąca:
Apteka:
Dawkowanie:
30 mg
Rodzaj przeżycia:
Set&Setting:
Chęć doświadczenia halucynacji
Wiek:
17 lat
Doświadczenie:
Coś tam było

halunki po nasenie

Brałem kilka razy wcześniej nasen kilka no dokladnie to 3 razy ale dopiero za tym razem mnie tak  w kurwe trzeplo. A więc kupuje nasen siedzę chwile z ziomkami na dworze wracam na chate no i co nie ma co czekać więc łykam 2 tabletki a po 15 minutach dorzucam następną, pierwsze halucynacje wystąpiły podajrze po 20 minutach od zażycia szafka zaczęła lekko się wyginac jak i telewizor czasami kupa ubran na krześle wygląda jak jakiś wielki zwierzak, po czasie zacząłem czuć ciągle obecność kogoś cały czas przez większość tripa po pewnym czasie nawet widzialem chwilami kogoś kątem oka, ściany falowały i to niezle spływały na dol jak wodospad pokój już cały się wyginal jak pojebany a ja miałem dziwne uczucie bycia w snie.

Miałem chęć zajarania skuna a więc ubieramy bucisze i idziemy do bazy po skun baza z 5 minut od mojej chaty, przy zjechaniu windą na dol kafelki na korytarzu się podwajały i roztrojaly wyglądały trochę jak na jakimś kwasie, wyxhodze z klatówy i wtedy już chwilami zapominałem że to uczucie że z kimś jestem to tylko dziwna faza bo zacząłem słyszeć rozmowy moich kolegów którzy jak mi się wydawało byli za mną i co jakiś czas widziałem kurtkę czy rękę kątem oka czasami, nie umiałem w większości zrozumieć co mowia ale dało się wyrwać pojedyncze słowa czasami się zatracalem i potrafiłem się odwrócić i odpowiedzieć na coś jakie to było zdziwienie za każdym razem ze to tylko haluny i kilkusekundowe powrócenie do rzeczywistości lecz wystarczyła chwila bym znowu się zatracił i odpowiadał im coś, wczesniej jak brałem nasen w mniejszej dawce miałem coś podobnego tylko ze miałem lekkie wrażenie że jestem z jakimś ziomkiem ale nie zatracalem się w tym, doszedłem do bazy wcześniej zapomnialem ale umówiłem się z ziomkiem na bazie że wymknie się z chaty bo to noc była a starzy jego na chacie i nie mógł zbytnio, ale dal rade i na bazie pytałem się go kilkanaście razy "gdzie będziecie" bo myślałem że jest wueczor i jesteśmy po prostu na dworzu razem z całą ekipą, wziąłem bucha wracałem na chate jakas dziwna okrężna drogą i czasami sobie zamieniałem słowa z moimi urojonymi ziomkami, ulica wyglądała dziwnie wszystko było podwojone i wąskie, skrzynki gazowe przy kamienicach takie żółte wiecie o co chodzi, się mnozyly i wystawały za budynek przynajmniej z metr unosiła się kazda nad ziemią było to tak realne że do każdej podchodziłem się upewnić że to haluny dopiero jak podchodziłem na jakiś metr od ten skrzynki już z wyciągnięta ręką by jej dotknąć od razu wracała na swoje miejsce w bloku.

Jak wróciłem na chawire nie mogłem znaleźć nigdzie skuna a więc znowu się wróciłem na bazę w między czasie otrzeźwiałem gdy wróciłem na chatke z nowym skunem z bazy elegancko zajarałem trip po jezzie był fajny energetyczny ale nie czułem się mocno upalony a nasen jagby się wycofał prawie w 100% ale miałem dziwne manię typu chęci naostrzenie noża poprzez zlew, albo robiłem jakieś dziwne wycinane kształty z pomarańczy, około 3 chyba poszedłem w kimono a rano jak się obudziłem okazało się ze jezz z pierwszej wyprawy leżał na łóżku pode mną XD podsumowując nasen spoko sprawa trochę człowiekowi odbija i czuje się tak nierealnie trochę jak w dziwnej bajce. Sorry ze nie umieściłem znaczników czasowych ale nie pamietam o której co było bo to co opisałem to z 50% co pamiętam bo resztę zapomnialem

Substancja wiodąca: 
Rodzaj przeżycia: 
Wiek: 
17 lat
Set and setting: 
Chęć doświadczenia halucynacji
Ocena: 
Doświadczenie: 
Coś tam było
apteka: 
Dawkowanie: 
30 mg
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2025
design: Metta Media