dron w kablu-pierwszy raz z 4mmc
detale
Miejsce: Moja Mała Piwniczka zwana pokoikiem
Kiedyś dużo THC, potem benzo, okazjioalnie stimy i posychodeliki, opio:naajdluzej ze wszystkich bo juz 4 lata a biore od 6
raporty mixolov
Użytkownik nie dodał jeszcze żadnego raportu
dron w kablu-pierwszy raz z 4mmc
Witam to mój pierwszy raport,nie bedzie on jedyny,mam zamiar odpisac swoją styczność z używkami jest to swoista proba rozliczenia się z swojego narkomaństwa przed soba oraz podzielnia sie doznaniami z innymi użytkownikami Forum :3
W skrócie:Kilka dni temu wpadła mi w ręce wieksza poczuszka mefedronu w grudzie,bardzo ładnego i czystego,postanowiłem więc spróbiwac cuż to za wytwór rąk Czeskich chemików
wczesniej bralem inne stymulanty a to 1 stycznosc z 4mmc
3 2 1 0 ZACZYNAMY STRZAŁ
G.18.40-Przekraczam próg domu i biegne do pokoju,otwieram swoją skrzyneczkę z całym sporzetem do i iniekcji.Grzebie w poszukiwanu dobrej pukawy i nowej igły(a tych nie brakuje)
G.18.50-Odmierzam troche prochu i zalewam woda,mieszam mieszam czyszcze i gotowe...teraz schylam sie pod biórko po pasek,poreczne miejsce
G.18.51-Jestem w kanale,celuje strzelam,troche piecze ale mimo to cisne tłok dalej,ledwo sciagam powietrze do pluc,ale sie uadło
Od godziny 18.51 bede liczyl dzialanie
T+1min (g.18.52)
Strzykawka wypada mi z rąk...Czuje sie jakbym odlatywał,cale ciało mi mrowieje,ledwo oddycham,cały pulsuje i sie usmiecham jak głupek,
biorę wdech jest cudownie,bardzo satysfakcjonujące odczucia
Nagle..Świat ucieka gdzieś w dal
Staje się mały
Sam na przeciw pustce
Czuje się jakbym wpadł do basenu
Doznaje szoku ale moment zetknięcia z tafla wody jest zapętlony
Ręce zaczynają się świecić od potu a mój oddech jest głębszy.
T+5min(g.18.57)
Pora na papierosa bo to już stan idealny
Na codzien pale średnio ,ostatnio z 4 pety dziennie nawet mniej,kiedys potrafilem po 2 paki
Skrecam peta i wychodze przed blok
*klik* *klik* ogień muska końcówke papierosa
Uwielbiam palic pod wpływem
Papieros smakuje cudownie,skreciłem kolejne 3 i siedziałem paląc ze sluchawkami na uszach
muzyka łagodzi moje uszy,w koncu można odpocząć
Zauważyłem ,że muzyka jest ciekawsza,porywa do tańca,wolnych ruchów
Dzwięk jest głębszy,mocniejszy
Każdy dzwięk rozchiodzi się po głowie w każda strone jakby poszukiwał wyjścia
Aż przejdzie przez całe ciało i wroci do mózgu
T+10min(g.19.07)
Pora wcać do pokoju,przemieżam schody i juz jest moja ostoja samotnośći,siadam przed kąkuterkiem,słuchawki na uszy i zabieram sie za pisanie Raportu
Moje ciało nadal pulsuje,po powrocie z papierosa mam wiecej siły,mam chęc na wiecej,norma po betach i pochodnych prochów
Nigdy nie byłem energiczny
Cichy,wycofany,obserwujący
Po Mefie...nie poznaje siebie
Ta ogromna pewność siebie i zadowolenie ze stanu rzeczy
Jestem w szoku
łyżka,strzykawa,żyła...
...ahh
kolejna fala spokoju i ciepła zalewa me zmeczone ciało,opadam na krzesło,pora cos napisać
W głowie pojawiają się myśli by podzielić się z kimś o moim przeżyciu
Znika paniczny strach który towarzyszy każdego dnia ,w szczególności w rozmowach z ludzmi o uczuciach
Potrafie określić co czuję,czuję to mocniej, miłe uczucia zalewają mnie jak fala
T+25min(g.19.32)
Wzrok mi sie psuje,widze klatkując i musze zasłonic jedno oko by wyostrzyc obraz ale mało to daje,patrze w lusterko
..oczy duże ,puste, czarne...
piekne...rozpłynąłem się nad swoim odbiciem
Dochodze do wniosku dlaczego 3/4 osob na odwyku było dronami.
To jest zbyt wciągające,wgryza się w twoje zmęczone ciało
Wyrzuca cię aż pod niebiosa i pozwala popatrzec na świat z innej perspektywy
T+35min(g.20.08)
siedzę przed kąkuterkiem i przeglądam byle co,w miedzy czasie zapisuje w notesie TR
W między czasie piszę z ludzmi,podoba mi się to,przelewam się przez słowa
T+30min(g.20.38)
Dzialanie słabnie,albo mi sie wydaje,czuje sie super i tak
biore pudeleczko
wyjmuje sprzęt
łycha,filtrowanie i pukanie
rozrywa mnie od srodka,odczucia jak wcześniej
łapie tytoń,skręcam papierosa w biegu i ide usiaść na schody,
*klik**klik* ogien rozswietla noc,zaciagam się papierosem, postanawiam sie położyć i poogladać niebo,piekne..jak ten stan
postanowiłem ze za niedługo strzele speedbala ale uzyje drona bo na koke juz mnie nie stać...
T+40min(g.21.18)
stan nadal sie trzyma,od 2 strzała zacząłem się pocić mocniej i gorzej widziec
ale i tak czuje się świetnie
T+30min(g.21.48)
powtarzam czynność
staza..jest i baza
strzał za 10 punktów
wszyscy wiwatują
a w tym tłumie...leże ja
w błogim oderwaniu
skulony między ludzmi a ławkami
huk widowni rozrywa mi głowe
zaczynam sie strasznie pocić,nic nie widze i szczęka mi lata w 4 strony świata
wiem,już że przedobrzyłem...nie poraz pierwszy ani ostatni
wstaje z podłogi i biore łyk wody
troche lepiej
ide na łóżko
głeboki wdech,ocieram twarz z potu
mieśnie postanowiły ,że dostana skórczu
leże tak oddychajać głeboko
T+30min(g.22.18)
uff...
lepiej..owiele lepiej
poczułem sie owiele lepiej,poczłapałem do biorka po papierosa
zszedłem na dół i zrobiłem to co zawsze *klik*
jestem strasznie zmęczony ale zadowolony
wchodze do pokoju i daje porwać wzork jasnemu ekranowi
ale myśłi..myśłi rozkoszują sie spokojem
spokojem...wywołanym moją chemiczną miłośćia,jedyna i autodestrukcyjną
z która walcze ale nie umiem nic jej zrobić
Mam nadzieje,że ten chaotyczny styl zainteresuje kogokolwiek
Żegnam Państwa i mówie Dobranoc
Do zobaczenia w nastemnym Trip Raporcie
Co do przemyśleń:To był jeden z głupszych pomysłow na jaki wpadłem.
Z jednej strony nie żałuję bo doznałem nowych stanów,mogłem przez chwilę poczuć się pewniej,brakuje mi tego.
A z drugiej strony odradzam komukolwiek próbowania zażywania SPA drogą dożylną.
Adieu ❤
- 2234 odsłony
Odpowiedzi
Raport odrzuciłem. Chcesz
Raport odrzuciłem. Chcesz dowiedzieć się dlaczego, to czytaj maila. Pozdrawiam, Klamm
Chcesz wnieść poprawki do swojego raportu lub masz jakieś pytania związane z NG? W takim razie pisz do mnie. Pozdrawiam, Klamm