przedawkowanie mdma
detale
raporty czlowiekzambicjami
przedawkowanie mdma
podobne
Wszystko dzialo sie 2 dni temu. Historia ta przedstawia jak wygląda przedawkowanie mdma z pierwszej osoby. Dodam że ważę 59kilo, czyli naprawde malo jak na dawke, ktora przyswoiłem.
19.30
Docieram na 18-stke kolegi do domu imprezowego. Jestem około 15km od domu, na drugim końcu miasta i dosc slabo znam te tereny. Bedzie to wazne pod koniec historii. Na imprezie byla jedna zasada-bez cpania. Chcialem byc kozakiem i probowac ukryc moj stan i mowic wszystkim ze jestem najebany, niestety sie przeliczylem, ale o tym zaraz.
20.00
Jestem po ok.250ml wodki, postanawiam ze za niedluga chwile skosztuje bialego pp. Kolega wczesniej mowil mi zebym zjadl pol, bo sa naprawde mocne, tak tez planowalem zrobic. Nic szczegolnego sie jeszcze nie dzieje.
20.20
Zjadam pol piguly i popijam hmm.. Nie pamietam czym jednak nie bylo z tym problemow. Jestem troche poddenerwowany.
Od tej pory wszystkie godziny są podane w przyblizeniu.
21.00
Zaczynam czuć pierwsze efekty. Robie sie bardzo lekki, chce mi sie tanczyc. Jest mocno, ale nie za mocno. Mam duze problemy z rownowaga(spadlem ze schodow 2 razy na szczescie alkohol i mdma dobrze znieczulaja) wiec postanawiam usiasc.
21.15
Jakos kolo tej godziny postanowilem zjesc druga polowke. Nie wiem dlaczego, bylem dosc mocno sponiewierany, myslalem ze bedzie dobrze, to byl duzy blad. Dopiero po fakcie orientuje sie co wlasnie odjebalem, jednak czasu juz nie cofne. Wiem ze bedzie grubo.
21.50
Trace swiadomosc. Od czasu zjedzenia 2 polowy nic nie pamietam, wszystko co teraz napisze jest relacja moich znajomych. Podobno jakos kontaktowalem i odpowiadalem na pytania, jednak od razu chcialem sie z wszysfkimi przytulac i lizac. Oczywiscie jak solenizant mnie zobaczyl, postanowil mnie wyjebac za zlamanie "zlotej zasady". Odstawil mnie na przystanek autobusowy i powiedzial zebym sie stad nie ruszal bo za minute przyjedzie bus. Bylem bez bluzy i kurtki, nie wiem dlaczego, jednak nawet tego nie zauwazylem.
22-23.30
Jedyne co pamietam przez te poltorej godziny, to jak zobaczylem jakiegos czlowieka i sie go spytalem gdzie jestem. Patrze na niego przez 3 sekundy, a ziomek zamienia sie w.. słup. Byla to moja pierwsza i ostatnia halucynacja w zyciu, nigdy tego nie zapomne. Pamietam ze bylem wtedy bardzo zdziwiony i przerazony, jednak od razu po tym zdarzeniu znow sie wylaczylem.
23.30
Odzyskalem swiadomosc, jak kolo mnie podjechala lodowa. Wyszlo dwoch psow. Mialem ziolo w kieszeni, jednak kompletnie o tym zapomnialem. Od razu jak podeszli stracilem rownowage i sie przewrocilem, kazali wsiadac. W samochodzie mowili mi ze mialem szczescie, ze jakis pan jak mnie zobaczyl jak sie sie zataczam na srodku ulicy bez ubran o 23 to mnie zatrzymal, zadzwonil po policje i czekal ze mna do ich przyjazdu. Bardzo sie zdziwilem, z racji na to ze w ogole nie wiedzialem o czym oni mowia. Z mojej perspektywy to poltorej godziny minelo jak jedna sekunda, nagle pojawila sie przede mna policja i nic innego nie wiedzialem. Do teraz nie wiem jakim cudem odzyskalem swiadomosc akurat jak podjechaly psy. Wyliczylem, ze akurat jakos w tym momencie powinien zejsc mi peak, mialem duzo szczescia, bo nie wiem jak by sie to wszystko skonczylo, gdybym podczas rozmowy z nimi dalej byl mozgiem gdzies w chmurach.
23.50
Podjezdzamy pod komisariat. Dowiaduje sie o ziole dopiero, jak jeden z policjantow ma w rekach moj portfel, w trzymam ktorym legitymacje. Czytal moje dane. W tej samej kieszonce w ktorej mialem legitymacje, mialem kartke z ziolem. Jebalo skunem ewidentnie, jednak smutny pan ubrany na niebiesko na szczescie jej nie zauwazyl, lub nie chcial zauwazyc. Dalej juz tylko troche pogadalismy, po czym zadzwonili po moja matke ktora po niedlugiej chwili mnie odebrala. Niby kiepskie zakonczenie imprezki, ale wiem ze moglo byc 100 razy gorzej wiec ostatecznie za bardzo sie nie wkurwilem.
Tak to wlasnie bylo. Podczas przygody, zgubilem telefon, sluchawki ktore kupilem dzien wczesniej i epeta.
Morał z tego prosty-uwazajcie z dawkowaniem, bo potem mozecie mieć duzo nieprzyjemnosci.
- 33451 odsłon
Odpowiedzi
xd
grubo mordo xD również straciłem świadomość po mdma, ale w dawce około 500mg - dwie tesle 250mg i dużo alkoholu. Z fartem mam nadzieje, że bez przypału było
"Do dzis nie wiem jak mozna
"Do dzis nie wiem jak mozna byc az tak slepym i niekumatym"
"Oczywiscie uwierzyli ze bylem tylko najebany,"
Gościu, ty miałeś szczęście że na nich trafiłeś. Naćpanego każdy pozna, a już napewno policja. Serio myślałeś że oni są "ślepi i niekumaci"?
Zobaczyli 18 latka staczającego się na dno (bo tak dla nich wygladaleś), po jakiejś przesadzonej imprezie... to im się pewnie aż szkoda zrobiło.
By gościu wyjął tą trawe na komisariacie to by już nie było odwrotu... a widać serio byli "wporzo"... zobaczył "westchnął" i zostawił w spokoju. Zamiast bagno robić.
Pozatym późno już było jakby za jakieś śmieszne ilości mieli zostać w pracy kilka godzin dłużej, bo jakiś gówniak przesadził, to by się zajebali. :P
Pozatym może nie wiesz ale policja na siłe nie robi problemów, jak już dochodzi do wpadki i coś znajdą to zazwyczaj pouczenie... albo powiedz kto Ci to dał to Cię puścimy.
Ja bym im kurwa anonimowy list wysłał za wporzonizm bez konkretów lol
Ja pierdziele... "ślepi i niekumaci", a gościu oczy 5 zł bez świadomości i "Jebalo ziolem jak skurwysyn" - prosze ja Cię to nie film :P
"Pozatym może nie wiesz ale
"Pozatym może nie wiesz ale policja na siłe nie robi problemów, jak już dochodzi do wpadki i coś znajdą to zazwyczaj pouczenie... albo powiedz kto Ci to dał to Cię puścimy."
Prewencja, czy kryminalni może problemów robić nie będą, ale trafisz na antynarkotykówkę, to statystyki chętnie nabiją (zwłaszcza jeśli jakiemuś skurwysynowi kariera się marzy) i za 3 nabicia zamkną Cię na 24h i chatę do góry nogami wywrócą. Albo trafisz na innego skurwysyna, który ukradnie Ci piątkę zioła, da Ci w ryj, a Ty mu grzecznie podziękujesz, że puszcza Cię wolno. Różnie to bywa. Mam nadzieję, że nie trzeba tłumaczyć dzieciakom, co się mówi, gdy pytają kto Ci to dał, choćby bili i straszyli, albo stosowali sztuczki typu zły glina, dobry glina...
To tylko sen samoświadomości.
Kurde. Jak sie teraz
Kurde. Jak sie teraz zastanawiam, to chyba masz racje. Nawet ktorys z nich zapytal, czy napewno tylko pilem alkohol, odparlem ze tak. Caly czas byli w miare mili wobec mnie i vice versa. Nie wiedzialem ze istnieja jeszcze tak dobrzy ludzie pracujacy w policji, szczescie w nieszczesciu.
Grubo
Trip z tego co widzę dość brzemienny w skutkach, ale mimo wszystko dobrze, że skończyło się, jak się skończyło. Podczas takiej odcinki mogłeś źle skończyć.
Szczegolnie ze zgubilem
Szczegolnie ze zgubilem telefon haha (ktory juz swoja droga sie odnalazl). Pewnie blakalbym sie do rana po obcych terenach i rozmyslal nad zyciem.
MIALAM TAK SAMO
kurcze ja mialam tak samo!!! tylko ze wzielam najpierw pol piguly jak troche zeszlo nastpena polowe a potem zapilam wodką , tez zgubilam telefon hahah Ale najgorsze w tym wszytskim bylo to... ze swiadomosci nie ma sie wcale. tak doslownie wcale. Ja pamietam ze wywracalm sie ze schodow i mowilam " znajomym" ze jest ze mna zle. Nic a nic nie kumalam jezu... nigdy wiecej hahaha
Amelia