Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

nie specjalna przygoda po pregabie

detale

Substancja wiodąca:
Apteka:
Dawkowanie:
1200mg+750mg
Rodzaj przeżycia:
Set&Setting:
Dobry humor, dużo energii, piękna pogoda, w sumie zajebisty dzień to był.
Wiek:
18 lat
Doświadczenie:
Marihuana bardzo wiele razy w bardzo dużych ilościach, dxm wiele razy, kodeina wiele razy, tramadol kilka razy, tantum rosa 3 razy, metkat wiele razy, amph wiele razy, pixy o niewiadomym składzie moze mdma ale pewności nie mam 9 razy, zolpidem wiele razy, lsd raz, alkohol bardzo wiele razy, relanium kilka razy

raporty starybaletujacy

nie specjalna przygoda po pregabie

Był piękny dzień, wyspałem się, zjadłem śniadanie, poszedłem na zakupy, ale mniejsza z tym, bo chociaż jakoś to wpłynęło na trip, to do niego niewiele to wnosi.

 

Była godzina 15, gdy zacząłem otwierać kapsułki i wrzucać ich zawartość do szklanki. Po wydobyciu całego proszku z kapsułek zalałem go coca-colą, po czym wymieszałem, było to pierwsze 1200mg. Gdzieś wcześniej wyczytałem, że bez tolerki pregabalina powoduje dysocjację, w tym cevy i oevy, więc chętnie spożyłem miksturę, jednocześnie połykając złożone z powrotem kapsułki, żeby nic się nie zmarnowało.

 

Po półtora godziny zacząłem odczuwać pierwsze oznaki, że substancja zaczyna działać, wiec spaliłem papierosa i czekałem aż wejdzie mocniej.

 

Pół godziny później odczułem, że moje dłonie były jakieś dziwne w dotyku i ciężko było mi utrzymać równowagę, odczułem też lekką euforię i uspokojenie, zamknąłem oczy i jak zwykle na co dzień widzę jakieś kolorowe coś, nie wiem jak to nazwać, tak teraz tego nie widziałem, jedynie ciemność i nic poza tym, więc założyłem słuchawki i włączyłem swoją play listę. Nadal nic się nie działo poza trochę lepszym odczuwaniem muzyki. Poszedłem skręcić sobie papieroska, już normalnie mogąc się poruszać bez zachwiania równowagi i czułem się jakby szczęśliwszy i spokojny. W sumie fajne to było uczucie, ale zawiodłem się, że nie ma tej dysocjacji ani cev, o oev nie wspominając.

 

Godzina 19. Wziąłem kolejne 750mg, odczekałem do godziny 21 i nagle znów poczułem większą euforię i spokój, w dodatku już nie tylko dłonie były dziwne, ale całe ciało.

 

Godzina 23. Pojawiły się dziwne oevy. Nie jakieś silne, bo dosłownie znikały po chwili. Poszedłem do toalety i zauważyłem, że wszystko jakby się rusza, lekko płynie i obraca. Wróciłem do łóżka, założyłem słuchawki i paliłem papierosa. Po spaleniu fajki zamknąłem oczy i widziałem delikatne cevy, ale bardzo rozmyte. Nie dało się z nich nic odczytać dokładniejszego.

 

Zasnąłem około 2 nad ranem, nawet dokładnie nie wiem kiedy.

 

Podsumowując może i nie było dysocjacji, ale lekkie cevy i oevy wystąpiły. Do tego ta euforia i uspokojenie. Lekko się zawiodłem z powodu braku dysocjacji, ale widać, że ta substancja nie jest do tego stworzona. Raczej nie będę próbować tej substancji kolejny raz.

 

 

Substancja wiodąca: 
Rodzaj przeżycia: 
Wiek: 
18 lat
Set and setting: 
Dobry humor, dużo energii, piękna pogoda, w sumie zajebisty dzień to był.
Ocena: 
Doświadczenie: 
Marihuana bardzo wiele razy w bardzo dużych ilościach, dxm wiele razy, kodeina wiele razy, tramadol kilka razy, tantum rosa 3 razy, metkat wiele razy, amph wiele razy, pixy o niewiadomym składzie moze mdma ale pewności nie mam 9 razy, zolpidem wiele razy, lsd raz, alkohol bardzo wiele razy, relanium kilka razy
apteka: 
Dawkowanie: 
1200mg+750mg
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media