Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

orgazmiczny miks

detale

Substancja wiodąca:
Natura:
Chemia:
Dawkowanie:
Trawa- 1g, Dxm-300mg, koda- 450mg(nie licząc strat), pseudoefedryna 360mg, kofeina 450mg.
Rodzaj przeżycia:
Wiek:
18 lat
Doświadczenie:
koda (ok 100 razy), dxm, benzydamina, metkat, mefedron, trawa,syntetyczne kanna, efedryna pseudoefedryna i możliwe, że wtedy byłem już po spróbowaniu fety i aviomarin xDDDD

raporty rangou

orgazmiczny miks

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, iż ten miks w ilościach podanych przeze mnie jest niebespieczny i raczej nie polecam go próbować osobom niedoświadczonym (Nawet jeśli to koniecznie z trzeźwym opiekunem)

T-10h (12.00

Kolega (k1) po mnie dzwoni, chciał koniecznie zobaczyć proces ekstrakcji kody z antka. No to pokazałem mu, wyciągnąwszy stuff (wtedy jeszcze 2 pudełka), zaczynam od kruszenia, przeprowadzam standardowe kroki nie spiesząc się, kiedy słyszę

K1:Ej, ile czasu to będzie trwało bo moja matka wraca za 30 min"

Ja: Teraz mi to kurwa mówisz?

Po tym zarzucam 360mg psefy, odpowiadając koledze, że to w razie w, jeśli by jego matka (Wracała piechotą i było ją widać z kilkudziesięciu metrów.) wróciła to szybciej wszystko zwinę i będę bardziej skoncentrowany żeby nic nie zapomnieć. Troche śmieszne wytłumaczenie, wiem xD. No i ekstrakcja przebiegła pomyślnie, uwineliśmy się na 5 minut przed powrotem jego rodzicielki(tak btw. to jest ona farmaceutką dlatego się tak sraliśmy).

T-6h

Nie mogę się już doczekać, ale stwierdziliśmy, że wybierzemy się jeszcze na siłownię, siedzieliśmy tam trzy godziny.

T-3h

Wracam, naszczęście siłownia była kilometr od drugiego domu, który był aktualnie niezamieszkany przez moich starych. (hehe banan) Umyłem się, przebrałem i wychodzę po resztę ekipy.

T-2h 30min 

Koledzy (K1(17l.), którego już przedstawiłem i K2(18l.), który miałbyć moim "opiekunem")czekali na mnie w wyznaczonym miejscu. Kiedy ich spotkałem. byłem juz podjarany, więc wyciągnąłem 3 stówy z portfela i mówię, "Zabawimy się. co?" podskoczyłem do pkt. sprzedarzy ziół i wziąłem 4g. (po 3,5 bo chciałem mieć pewność, że to najlepsze w okolicy.) Poczeliśmy zmierzać w kierunku monopolowego, po drodze były jednak 2 apteki, fortunnie jedna była całodobowa, druga otwarta do 20 k2 wpadł na pomysł, żeby mu też dać, a fakt iż wtedy ćpałem ostro podpowiedział mi szatański plan. Dałem mu hajs, poleciłem kupić 3 paczki antka a w następnej 2 paczki tego słynnego acodinu. xD Pomysł ten jednak spotkał się z dysaprobatą bo K1 twierdził że acodin to tylko dla gimbów, po czym wciągnął Appricota nosem (tabakę), jednak udało mi się go przekonać artykuując, iż nikt się nie dowie. W monopolowym kupiliśmy litr Danielsa i Finlandii.

T-1h

Mieliśmy już polewać, jednak stwierdziłem, że to się może źle skończyć, w sumie to wlaliśmy w siebie ok 150ml danielsa, oczywiście powoli tak jak się owy trunek powinno pić, wyekstraktowałem 3 dawki antka. Skręciliśmy cztery dramowe tłuste blanty wymieszane z tytoniem, 

T

Mieliśmy już odpalać blanty, jednak przyszło opamiętanie.

-Wypalimy w garażu- powiedziałem.

Dlatego też najpierw zjedliśmy po 300mg dekstramorfanu, zapijając sprajtem i uraczyliśmy się kodą, na którą na czczęście K2 nie miał receptorów, podobnie z resztą na trawę. Smak był jak zwykle obrzydliwy, aczkolwiek moim kompanom nie przeszkadzał on w durzej mierze.

T+30min

Zaczeliśmy odczówać pierwsze efekty, więc stwierdziłem:

- Chodźmy to wypalić.

Garaż był wolnostojącym budynkiem w odległości +/- 10 m. od domu. Przeszliśmy do niego, na miejscu dowiedziałem się, że to był pierwszy kontak z trawą dla k2, poza tym był on niepalący, chodź zaciągać się w miarę umiał. Na wszelki wypadek zapaliliśmy po szlugu, żeby mu wytłumaczyć jak to robić. K1 wyciągnął tabakę od poshla mianowicie red bulla, będąc już lekko porobiony przesadziłem z ilością, co spowodowało zawroty głowy. Jako pierwszy odpaliłem blanta, od zapałki w taki sposób jak odpala się cygaro- dla wydobycia pełni smaku, moi przyjaciele zrobili to zwyczajnie- zapalniczką. Paliłem je na prawdę długo, delektując się smakiem jezzu, w tym czasie K2 wypalił sam nie wiedzieć czemu dwa gibony. Debatowaliśmy chwilę na przeróżne tematy, głównie o dziewczynach, po wypaleniu K2 zauważył, że źle wyglądam, a mi zaczęło się robić lekko niedobrze, spytał czy mi pomóc przejść do domu. Jednak nie byłem sam, k1 też miał problemy. Zaczeliśmy wracać, po chwili zorientowaliśmy się, że nie dojdziemy o własnych siłach (tak nai rzucało, tu zbawcze okazaly się słabo wyrobione receptory k2, doprowadził nas do  salonu, k1 odrazu się położył, ja jeszcze wyjąłem z plecaka przedtreningówkę i przyswoiłem ok 450mg kofeiny, położyłem się potem na dywanie, co już jest dla mnie standardem, rutyną położyłem się w pozycji bocznej ustalonej na wypadek w, pomógł mi w tym k2, bo mimo iż tyle razy to robiłem nie byłem w stanie zrobić tego sam.

T+1h, no i się zaczęło, poczułem udeżenie czegoś co określę falą przyjemności i całkowite spełnienie (dopamina?). Oprócz pełnego błogostanu były teraz coraz częstsze fale przyjemności, stały się bardziej regularne, poczułem się jak w momencie finiszu pierwszego stosunku, toteż ten raport nazwałem "Orgazmiczny miks", Rozmawiałem chwilę z k1, a potem on przestał się odzywać, zamiast się wystraszyć myślałem, że śpi, krzyknąłem obudź się, a on odpowiedział, "nie śpię, jest mi maks przyjemnie". Mimo błogostanu jaki mnie ogarnął światło mnie zaczęło oślepiać, poprosiłem k2 o zgaszenie go. Wykonał moje polecenie, podziękowałem mu. 

T+1h 15min

Zamknąłem oczy, znalazłem się w okrągłym tunelu, który zmieniał kolor wraz z nadejściem fali przyjemności, myślałem, że trwało to wieczność, ednak o T+2h usłyszałem głos k2 "żyjecie jeszcze" odpowiedziawszy "Ta" wykręciłem się z tego tunelu. Otworzyłem oczy i po chwili zamknąłem je na nowo, niebawem zasnąłem. W śnie latałem po ulicach. co było też fizycznie przyjemne. Obudziłem się ok 10, ku mojemu zdumieniu bez żadnego większego zjazdu.

 

 

Substancja wiodąca: 
Rodzaj przeżycia: 
Wiek: 
18 lat
Ocena: 
Doświadczenie: 
koda (ok 100 razy), dxm, benzydamina, metkat, mefedron, trawa,syntetyczne kanna, efedryna pseudoefedryna i możliwe, że wtedy byłem już po spróbowaniu fety i aviomarin xDDDD
chemia: 
Dawkowanie: 
Trawa- 1g, Dxm-300mg, koda- 450mg(nie licząc strat), pseudoefedryna 360mg, kofeina 450mg.

Comments

Serce ok? pseudoeferyna podnosi cisnienie, DXM tez. A Kodeina choc jest depresantem dziala jako stymulant na serce, zajebiscie zla kombinacja

Takafaza, że mam 90/60 

puls mam 80

Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media