Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

ciekawa noc w akademiku

detale

Substancja wiodąca:
Apteka:
Dawkowanie:
dxm 30 tabletek po 15 mg, 3g marihuany, 2 gramy mefedronu1 1g MDMA, 1 skręt z szałwi
Rodzaj przeżycia:
Set&Setting:
Nastawienie pozytywne, czworo przyjaciół u boku, spotkanie w akademiku przewidziane na całą noc:)
Wiek:
19 lat
Doświadczenie:
marihuana, MDMA, kokaina, amfetamina, acodin, mefedron, czyste ekstazy. Cocaina , amfetamina okazyjnie-5,6 razy w życiu, mefedron często, co tydzień od roku, marihuana codziennie:), ekstazy 2 razy, acodin 2 razy

raporty premier

ciekawa noc w akademiku

Więc tak, pojechałem do akademika z moim przyjacielem mając sporo gotówki przy sobie. Wcześniej już myślałem, aby zrobić sobie mieszankę wszystkiego co lubie, wiedziałem, że nie muszę wracać do domu na noc, jedynie musiałem zapłacic 15 zł za noc spędzoną w akademiku. :))

Po przyjedźcie się okazało, że przyjaciółka, która tam mieszka jest po wypłacie i się dorzuca, więc zamówiliśmy taksówkę i zrobiliśmy maraton po aptekach. Było nas ogólnie czworo więc kupiliśmy 4 opakowania acodinu 15 mg, następnie udaliśmy się do mojego kumpla po mefedron, mdma i marihuane:) Wracając kupiliśmy po 1 piwie na łebka ( 6%- leków i narkotyków wole nie mieszać z alkoholem, ale 1 piwko to lajcik;p). Weszliśmy do windy, następnie do pokoju. Czułem się podekscytowany ponieważ nigdy aż takiej mieszanki substancji nie doświadczyłem, ale niczym się nie martwiłem, ponieważ wiem co mój organizm może przeżyc- w razie czego jeden kumpel nas pilnował- nie pił i nie ćpał:) 

Pierwsze co zrobilismy to to co ja osobiście kocham najbardziej. Wyjęcie OSB z filtrami i skręcenie 3 batów w obieg-reszta na butle( było 3g). Gdy się wychillowałem i uwolniłem moje myśli, rozpakowałem teczki z mefedronem, wszystko przerzuciłem do na stolik( teczki były pakowane osobno po 1g). Wyjąłem dowód osobisty i przyszykowałem porcje dla siebie i dla ziomków. Zwinąłem bankton i pozwoliłem przyjaciółce pierwszej przystawić go do noska:) Ja byłem ostatni- kreski były równe, więc kolejnść bez róznicy;p Odrazu poczułem, że mewa jest dobra, bez mydła i szkła, siekała w nos, ale dobrze weszła na banie:) Kumpel po upływie hmm 40 minut stał się pobudzony, widać było , że jest naćpany. Chciał (choć nikt Go o to nie prosił) tak poprostu przestawić lodówkę i inne meble, cały czas stał, agresywnie gystykulował, szybko mówił:D, Ja byłem spokojnieszy- mefedron nie działa na mnie jak feta( ja określam mewe jako fete dla bogatych) , tylko działa  mi dosownie na mózg, mam chore pomysły, ale nie czuję się pobudzony. Mi jednak słabo wszedł, bo wcześniej paliliśmy baczkę i widocznie w moim ogranizmie to się prawie wyzerowało. 

Następnie każdy z Nas wyjął akodin i naraz po 30 tabletek popitych piwkiem:) Wiem, że nie którzy chcą/wolą zażywać akodin po 5 tabletek co 3 minuty, ale ja mam wtedy mniejszą i krótszą pizdę;p W związku z tym, że ako wchodzi po 30 minutach najwcześniej, uszykowaliśmy sobie butle i ją spaliliśmy:) Następnie-gdy pizdy po aco jeszcze nie było szybciutko usypałem mdma:) 

Po 15 minutach ziomek dziwnie siedzi na łózku i ma ręce splecione ( na krzyż ) na kroczku xD Ja się pytam co Ci jest, a on na to: to mdma to normalnie jak wiagra działa:D Obok Nas siedzi przyjaciółka a nam normalnie kutasy stoją ^ ^. Potem nie mieliśmy fajek, a sklep zamnięty już było ( było około 1 w nocy), więc ja z przyjaciółką i ziomkiem idziemy do innego pokoju, aby nam odsprzedali. I nagle pojawia się typowa faza po acodinie. Nie dość, że byliśmy naćpani prochami, pobudzeni ( czuliśmy ze musimy się ruszac) to jednak nawet butów nie mogliśmy założyć, Oni jakoś dali radę, ja poszedłem na bosaka, poszedłem? Przepraszam Was za to kłastwo, dosłownie byłem świadom JESZCZE!;p, tego co się dzieję na mózgu, ale dosłownie szedłem na czworaka:) Mi się to nawet podobało. Kumpe, który szedł obok mnie dostał na mózg jakąs agresję i zaczął kopac w przyciski windy ^ ^ heh, kto mieszka w akademiku wie o czym mówie:PP

Po tym krótkim, ale wyczerpującym psychicznie tripie wrócilismy do pokoju i zapaliliśmy fajkę:) Chciałem się znaleźdź po raz kolejny w mistycznym świecie, gdzie niema problemów, uwolnić myśli, mieć ich natłok, myśleć o czymś o czym normlanie nie myślę, filozofować, wiec zaproponowałem ziomkom, abysmy sobie usiedli na łóżku , pogadali, włączyli wierzę :) I tak się stało:) Odrazu ( jak to ja byłem DJ) puściłem więc Gunsów-Paradise City a potem Słoń- Love forever:) Człuem każde bicie basów, których normlanie się nie dostrzega, dopiero po wnikliwym słuchanie. Ja usłyszałem je odrazu, grałem na niewidocznej perkusji , czułem się jak gwiazda, totalnie się wyłączyłem, miałem w dupie świat zewnętrzny, odrazu zauważyłem na rękach jakieś rysunki, dopiero potem - następnego wieczoru uświadomiłem sobie, ze to były tatuaże, że siedze za perkusją na Wembey stadionie i gram dla milionowej widownie. Podczas jak grałem na niewidocznym intrumencie zimny pot dosłownie kapał mi z powiek, po skończeniu się muzy i wyrwaniu z transu uświadomiłem sobie, że jest porządnie naćpany. Dosłownie wiedziałem, że fizycznie i psychicznie jestem naćpany! Czułem się świetnie!:) Całą noc potem gadalismy leżąc obok siebie w majtkach i gadając z serca i o tym co przyżylismy, ogólnie o życiu. Po paru godzinach czułem, że mam pizda schodzi, ale gdy wstawałem z łózka aby iść do Wc, odrazu zobaczyłem, ze jestem jeszcze ciągle naćpany;p Wstając przewróciłem się, miałem drgawki, oblewał mnie zimny pot. To jest to co lubie i kocham! 

Wróciłem do domy o 14 następnego dnia, wysmarkałem się, aby usunąć sklejone resztki prochów z nosa. Kaca wgl nie czułem, chciało mi się tylko pić, więc piłem dużo wody, a tak to wszystko było dobrze, zjazdy prawie nie dostrzegalne. Był to jeden z lepszych wieczorów/nocy w moim życiu:) 

Pragnę jeszcze dodać, że zawsze po jakimś maratonie w tym stylu robię sobie kilka dni przerwy( oprócz marihuany_, pije dużo herbat ziołowych, dużo wody, staram się dobrze odżywiać, aby uzupełnić witaminy, sole mineralne, cukry. Może to głupie, ale wieże ze to co robie pomaga- taki domowy detoks:) W ten piątek tzn 18 maja 2012 /19maja mam zamir to powtórzyć na działce u kumpla:) Mam nadzieje, żę będe się bawił równie dobrze:) pozdrawiam! 3majcie się!:)

Substancja wiodąca: 
Rodzaj przeżycia: 
Wiek: 
19 lat
Set and setting: 
Nastawienie pozytywne, czworo przyjaciół u boku, spotkanie w akademiku przewidziane na całą noc:)
Ocena: 
Doświadczenie: 
marihuana, MDMA, kokaina, amfetamina, acodin, mefedron, czyste ekstazy. Cocaina , amfetamina okazyjnie-5,6 razy w życiu, mefedron często, co tydzień od roku, marihuana codziennie:), ekstazy 2 razy, acodin 2 razy
Dawkowanie: 
dxm 30 tabletek po 15 mg, 3g marihuany, 2 gramy mefedronu1 1g MDMA, 1 skręt z szałwi

Odpowiedzi

Jak dla mnie 6/10. Mogłeś więcej napisać o działaniu substancji a głównie pokazałeś co się działo po DXM. Ale jak na pierwszy wpis całkiem całkiem.

30 na głowę dexa dużo, nie wiem ile brałeś mdma ale to dość ryzykowna mieszanka. Myślę że mef i zioło musiały trochę pomóc, faza zpewne przednia napisz jak możesz na drugi dzień jak mocno wyczerpane miałeś pokłady serotoniny.

Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media