Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

zajebisty trip po cipexie

detale

Substancja wiodąca:
Apteka:
Dawkowanie:
1g (dwie saszetki) doustnie z jogurtem z łyżki, SSRI zaś 50mg rano od razu po przebudzeniu.
Rodzaj przeżycia:
Set&Setting:
straszne nudy w domu, chciałem powtórzyć zabawę ze strachem i schizami, myślałem dużo o swojej i ciągle z nią pisałem. cipexa opierdoliłem około godz. 22
Wiek:
19 lat
Doświadczenie:
benzydamina xany klony midazolam tramal koda thc dxm mph alko i faje

raporty sssakura

Użytkownik nie dodał jeszcze żadnego raportu

zajebisty trip po cipexie

Nieopublikowany

no to tak, przed rozpoczęciem raportu wpierw może wspomne jak wyglądał mój pierwszy raz z benzydaminą.
pewnego razu po nabraniu odwagi po dość dłuższym czasie czy oby napewno chcę to brać żeby nie rozjebać sobie organów wewnętrznych etc., lecz postanowiłem że jak się bawić to na pełnej piździe, poszedłem po dwie saszetki do apteki, zrobiłem ekstrakcję i zjadłem. odpaliłem youtuba w ciemnym pokoju i zacząłem go oglądać. w pewnym momencie, około po godzinie zacząłem czuć straszny dyskomfort, nie wiedziałem co się dzieje, na czym sie skupiam, co gość na filmiku mówił więc szybko to wyłączyłem. później było tylko gorzej, strach, schizy że ktoś stoi za mną, ktoś krzyczał, dźwięki piły maszynowej i golarki do włosów, kurwa no nie do opisania co ja wtedy przeżyłem to japierdole, zacząłem płakać znajomym tylko w necie, że mam dość i zaraz podetnę sobie żyły żeby to skończyć. po około 10h wróciłem do normalności i poszedłem wstać. obeszło się bez skutków ubocznych nazajutrz czy też później, oczy sprawne, wszystko inne też, bez halun ani nietrzeźwych efektów. po około 3 tygodniach więc postanowiłem, że skoro wtedy brałem bez żadnego doświadczenia jak to wygląda, a teraz już wiem czego mogę się spodziewać i będę wiedział co jest skutkiem cipacza postanowiłem, że wezmę znowu 1 gram żeby mieć zajebiste jazdy po raz kolejny. i tym sposobem możemy rozpocząć właściwy trip raport.

UWAGA: TEN TRIP RAPORT NIE MA NA CELU ZACHĘCIĆ KOGOKOLWIEK DO SPRÓBOWANIA BENZYDAMINY!!!!!!!! NIE ŻRYJCIE TEGO ŚCIERWA

standardowo, apteka, grosze, dzień dobry dwie saszetki tantum rosa, płacisz i wychodzisz. zrobiłem ekstrakcję, wysuszyłem lekko pod lampą chusteczke z prochem schizofrenika, dałem na łyżkę stołową i zalałem tą łyżkę truskawkowym Danio xD pomyślałem że chuj, nie poczuje. odziwo pierwszy raz się nie myliłem, gorycz wyekstraktowanej benzydaminy było czuć tylko przez sekundę jak nie mniej, później tylko truskaweczka. wiedziałem teraz żeby nie oglądać filmów na których muszę się skupić, tylko odpalić sobie muze i przeglądać gunwiane memy na reddicie - tak też zrobiłem. mija godzina, muzyka zaczyna grać szybciej, doraźniej, tak jak na tripie opisywanym wcześniej, tyle że wtedy mnie to cholernie irytowało i chciałem wyjebać głośniki a nie chciałem też ciszy żeby nie dostawać gorszych halucynacji dźwiękowych i strachu. nie wiem z jakiej racji ale tym razem ta muzyka była przyjemna, i to w kurwe. po odpaleniu jakiegokolwiek UK bassline czy innych raveowych nutek łeb sam zaczął się bujać, a ja potrafiłem niekontrolowanie wstać i tańczyć, uświadamiając sobie co ja właśnie robie dopiero po kilkunastu sekundach. zacząłem czuć się jakbym wypił połówkę na raz, fajne i przyjemne rozluźnienie, lekkie oczy - jakby pływały po wodzie. cały czas pisałem z moją gf i przez to chyba po prostu nie wkręcałem sobie żadnych niemiłych rzeczy które mogłyby spowodować bad tripa, tylko wytwarzałem dużo serotoniny w tamtym czasie co pozwoliło mi zachować przyjemny spokój. wyjąłem pierwszego szluga, zapaliłem... o ja pierdole, tego mi brakowało, poczułem się jak w niebie, muzyka grała doraźniej i głębiej, ja jestem tak lekki w ciele jakbym siedział na chmurce, śmieję się z byleczego bardzo mocno jak po thc, żadnych plam na oczach, robaków ani nic, oczy jedynie są lekko spowolnione, tak jak po kodzie... nie wiedziałem wtedy co mam zrobić xD nie miałem żadnych wad ani problemów podczas tripa, same zalety a ja chciałem się zajebać jak szmata znowu na adrenaline, strach i slendermany. odpaliłem muzyczkę i położyłem się na łózku pod kołdrą. ja pierdole, to był chyba betatest tego jak działa kwas (nie wiem nie próbowałem, piszę o tak porównywalnie), przy zamkniętych oczach potrafiłem sobie wyobrazić jak jestem w środku kosmosu i widzę wszystkie planety, łózko też zanikało, przez co było to bardzo realistyczne doświadczenie. trip zakończył się po około 8 godzinach, poszedłem spać i wstałem rano wypoczęty, trzeźwy, bez żadnych problemów ze wzrokiem czy jakichkolwiek innych ubytków związanym ze zdrowiem zarówno fizycznym jak i psychicznym. tak oto przeżyłem ZAJEBISTY trip po benzie, aczkolwiek proszę was kurwa o jedno - nie żryjcie tego gówna mimo wszystko. rozjebie was to i pomimo że zabawa i euforia to częste spożywanie tego po prostu wyżre wam łeb od środka, naprawdę są lepsze używki, spalcie se blanta, opierdolcie pixe, cokolwiek, ale nie to. dzięki za przeczytanie, peace xoxo

Substancja wiodąca: 
Rodzaj przeżycia: 
Wiek: 
19 lat
Set and setting: 
straszne nudy w domu, chciałem powtórzyć zabawę ze strachem i schizami, myślałem dużo o swojej i ciągle z nią pisałem. cipexa opierdoliłem około godz. 22
Ocena: 
Doświadczenie: 
benzydamina xany klony midazolam tramal koda thc dxm mph alko i faje
apteka: 
Dawkowanie: 
1g (dwie saszetki) doustnie z jogurtem z łyżki, SSRI zaś 50mg rano od razu po przebudzeniu.

Odpowiedzi

Proszę o edytowanie tekstu zgodnie z zasadami poprawnej polszczyzny. 

Redakcja, Klamm

Chcesz wnieść poprawki do swojego raportu lub masz jakieś pytania związane z NG? W takim razie pisz do mnie. Pozdrawiam, Klamm

Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media