słowacja górski szlak łysiczki :) sierpień 23
detale
raporty pjlad
słowacja górski szlak łysiczki :) sierpień 23
podobne
Hej to mój 1 trip R, ale mam zamiar wiecej napisać wydarzeń z przeszości :)
Najpierw chcialbym opisać swój trip po grzybach stosunkowo niedawno bo z końca wakacji 2023. Chce napisać, że mam 37 l, dziecko, rodzinę, prace itd i wszystko ok :) (jaram trawe cały czas, nie pije alko wogóle,).
Co jest tutaj istotne to to, że grzybów niejadłem chyba z 8 lat i nie miałem już zamiar jeść ( i to w takiej! sytuacji), a wcześniej na studiach itd dosyć cześto i to własnie łyciczki. Miałem w glowie takie, że jesli kiedyś je znajdę przypadkiem to zjem i spróbuje znowu ( zapomniałem chyba jak po nich jest :) )
No i chyba tak miał być bo sie zdarzyło.
Wszedłem z żoną na górę w slowacji (jakiś VIERCH czy cos) bo zostawilismy dziecko 4 l z teściami bo mamy domek w okolicach Zakopanego.
Około godziny 14:30 zaczęlismy schodzić ze szczytu i szlak prowadział obok takiej małej łąku gdzie jest pełna kęp, takich w których kiedys zbierałem :) Chce też napisać, że żona nienawidzi trawy, grzybów, narkotyków, ale na studiach widziała co robię.
Tak więc dla beki wołam "Justyna zobacz ile tutaj jest kęp może jakieś grzyby znajdę".
I UWAGA ! Przykucnąłem dosłownie przy pierwszej lepszej i odsłaniam kępę a tam stado łyciczek od razu obok siebie, w tym duże generaly:)
godz 15.00
No i teraz to sie działo. b szybko od razu wszytskie połkąłem i od razu do nastepnej kępy, w której to samo !!! Żona już sie zaczęła dziwnie patrzeć wieć przyczajony zjadłem jeszcze te z następnej.
Chciałem zaznaczyć, że do domku z rodzicami miałem 1,5 h po wąskich wioskach Słowacji a nie chciałem żeby żona jechała sick !!! Ale jescze nie do końca wierzyłem, że znowu zadziała.
T + 40, min
Wiedziałem ze jesli majaą działąc to szycko dlatego, ze zjadłem je na pusty żołądek i popiłem Monstrera wcześniej.
Juz podczas schodzienia do Smokowa zaczynałem czuć wiedziałęm, że bedzie z tego cos. Standardowo taki niepokołj, ziewanie, zanim grzyby mi wchodziły. Nieststey kiedy wszedłęm na parking i do samochodu juz czułem sie całkiem dziwnie, i dobrze, że wiedziałęm jak postępować na fazie z grzynbów bo inaczej bym nie ruszył w taką drogę. Kokpit sie cały świecił, wszytskie kolory itd. Trzeba sobie zdać sprawę, że jest to bania typowo na wzrok przy takiej ilosci dlatego trzeba sie skupić. Ufff no i tak . Nie chciałem zeby żona sie zorienotowała wiec starałem sie by c najnormlaniejszy jak mogłem.
TAK WIEM,JEST TO ZŁE JEŻDZENIE W TAKIM STANIE W SAMOCHODZIE ALE JA ZNAM SIE NA TYM... tzn nie polecam
T + 1,5 h
Tak wiec w drodze starałem sie skupić na rozmowie o byler czym z żoną, klimat mi sie włączał w zaleśności od muzyki w samodzie. Super wyglądało jak przy pieknej pogodzie jeżdziem po gorskich droagach, wszystko sie świeciło, pachniało. To wspominam bardzo fajnie, bez problemu dojechaliśmy.
W domku już czekali na nas rodzice z moim dzieckiem a babcia pierwsze co zrobiła przyniosła mi ogromny talerz kaszy zgadnijcie z Czym HAHA. Z kurkami. Ten kto jadł grzyby może sobie wyobrazić jaka była moja męczarnia podczas jedzenia, w tym dziwne, schizowate samopoczucie itd tak jak po grzybach hehe. W sumie wiem, że odwaliłem porabaną i niebezpieczną rzecz i raczej już tak nie zrobie ale ta jazda w aucie była naprawdę super.
T + 5,6 h
Póżniej już wieczorem miałem rozkimny, lekkie trudności w zaśnięciu. WIEM GRZYBY SIE POWINNO JEŚĆ SAMEMU A NIE WŚRÓD RODZINY HEHE
pzdr
- 3784 odsłony