przygody alfy-kosmonauty

Więc wkońcu nadszedł ten czas, czas na trip-raporta. Jest to mój pierwszy trip raport, więc z góry przepraszam za błedy których pewno będzie sporo, ale liczę, że się spodoba.

Dużo razy zabierałem się do pisania róznych trip raportów, ale finalne werjse nigdy mi się nie podobały więc jakoś tak pomysł odszedł w zapomnienie.

 No dobra ale dlaczego akurat padło na akurat tą niesławną alfe? Po pierwsze bo ostatnio jakoś o niej cicho to stwierdziłem, że odswięże lekko temat. Powód numer dwa sumie całkiem prosty, ponieważ kiedy RC królowało na rynku, to testowanie nowych substancji psychoaktywnych nie było  jeszcze moim hobby xd

(Co z jedenj strony mnie trochę cieszy z chyba oczywistych powodów ale z drguiej trochę boli, bo szkoda tych wszystkich dyscojantów i psychodelików RC których już raczej ciężko będzie zobaczyć ponownie bo nawet na dark neta pustki).

No ale skutek taki, że większość smiesznych wynalazków z pod szyldu chińskich chemików mnie omineła. No i trzeba by to nardobić.

A wracając do alfy, to jako iż lubię się przyspieszyć, a już tyle róznych stymulantów sprobowałem. To może wkońcu nadszedł czas na alfe. Ciekawiał mnie ona ponieważ od zawsze była owiana jakimiś absurdalnymi, smiesznymi, tragicznymi  historiami,

i rożnymi  krzywmi akcjami, że od  mometnu kiedy dowiedziałem się o jej istnieniu (a dłułgo to nie zajeło), po prostu musiałem, jej chociaż raz sprobować żeby przekonać się jaki tak naprawdę jest ten alfowy wjazd i zjazd. Ale standardow jak to zawsze bywa trzeba się naszukać trochę, a nuż po jakimś czasie się gdzieś pojawi. Więc rozpoczeło się polowanie na alfe xd .Jak się szuka i jest cierpliwym to wszystko idzie załatwic. Niezaprzecze, że bez dn mogłaby być to cięża misja.

Dwie sprawy zanim przejde do alfowej zadymy.

Pierwsza to, wspominam tylko że przed wyjazdem na działkę, czyli grzaniem alfy poleciał łacznie 19 g 4mmc naprawdę solidnego w lekko ponad 2 tyg. trzy piątki, więc jakiś tam odstęp był, ale no jakość matierłu nas wzieła mocno z zasczkocznia.

Może tolerancja nie zereowa ale przed tym aż 1.5 h bez żadnych ketnów, wieć tragedi też nie ma, chociaż no był to powód poźniejszych nieprzyjemności. 

I ostatnia sprawa, to może opisze tak dla ciekawskich jak wygląda substancja ponieważ aktualnie, trochę o niej ciszej:

1.Zapach- ochydny, ciężko określić odór trochę przypomina grzyby troche pachnie jak sperma, trochę jak kutas? i to taki spocony. No w każdym bądzie razie nic przyjemnego. Już chyba wolę ten intesywny zapch chemicznego ogóra.

2.Wygląd- substancja w takim pudrze, że pod palcami grudki się od razu rozwalają. Nawet nic nie trzeba karta rozgniatać ani kruszyć, trochę jak taki swierzy śnieg? a kolor takki  lekko kremowy moim zdaniem. Trochę jak piasek :D

( z tych inforamcji które udało się uzyskać wynika, że alfa teraz może być i w pudrze i w krysztale, chociaż podobno w wypadk kryształow lepiej z czystością no ale cóż nie można mieć wszystkiego)

Dobra po tym obszernym wstępie zacznijmy samego tripraporta.