heroina - inicjacja
detale
raporty yoorithi
heroina - inicjacja
podobne
Jeśli chodzi o opioidy, jest to mój ulubiony typ środków odurzających. Doświadczenie moje bogate jest w kodeinę, tramadol, oksykodon oraz heroinę. Ową substancje zdobyłem w iście wyrafinowany sposób. Zamówiłem. Gdy odbierałem paczkę, pół grama brązowych oczek patrzyły na mnie z woreczka strunowego. Zleciały się gołębie. Omen? Co zwiastował? Heroinę zażyłem donosowo w ilości około 150mg. Wziąłem z domu dwie karteczki. Jedna zwinąłem w rulon drugą zgiąłem w pół. Grudkę i trochę proszku wysypałem na miejsce zgięcia drugiej karteczki. Złożyłem karteczkę w pół i rozgniotłem telefonem. Miejsce heroicznej inicjacji znajdowało się w przychodni, w której uczęszczałem na rehabilitację. Codziennie przyjmuję leki na ChAD. Arypiprazol, kwetiapinę, doxepinę i kwas walproinowy. Tak więc ryzykowałem zespołem pozapiramidowym. Miałem przy sobie biperyden. Święta smierć się nade mną zlitowała, na szczęście mi się nie przydał. Heroinę porównałbym do oksykodonu, właściwie nie widzę różnicy. Za tydzień przetestuję turecką heroinę waporyzowaną, bez akompaniamentu leków na cyklofrenię. Wracając. Po ośmiu minutach aplikacji donosowej zacząłem odczuwać pierwsze oznaki high’u. Niestety leżanki do fizykoterapii były zajęte, wiec poszedłem ćwiczyć. Nie odczuwałem bólu, lecz zmęczenie a i owszem. Nie odczuwałem żadnej euforii takiej jak przy metylokatynonie ani prostoty, apatii i szczęścia jak przy oksykodonie czy lorazepamie. Czułem się jak na troszkę przyjemniejszej ale i płytszej pod względem doznań kodeinie. Gdy kończyłem ćwiczyć na orbitreku, byłem umieszczony w przyjemnym opioidowym świecie. Moja głowa zamieniła się w makówkę pełną mleczka i nasion. Lęk społeczny odszedł w niepamięć. Pomimo braku euforii w heroinie znajduje się coś specyficznego co jest pociągające. Długość działania podobna do tramadolu, high oksykodonowy . To opisuje heroinę. Kręgosłup w ogóle nie bolał, oczy samie się zamykały. Sedacja w trakcie naświetlania soluksem to najprzyjemniejsze połączenie ciepła opioidowego i sztucznego. Moje ciało się rozpływało. W takim stanie łatwo puścić w zapomnienie oddech. Pragnę wtrącić myśl iż połączenie lorazemapu i oksykodonu zadziała w podobny, a nawet o wiele bardziej euforyczny sposób niż diacetylomorfina. Jest ona przereklamowana. Jeśli doznania po heroinie palonej będą różniły się od wciąganej, również je opiszę. Pozdrawiam!
- 13422 odsłony
Odpowiedzi
Hmm
Opioidy kojarzą mi się z całkowitym brakiem ruchu, jak jeszcze mnie np. koda interesowała to sam ruch ręką był trudny, a konieczność oddawania moczu to już katastrofa, bo psuła cenne sekundy, trochę mało bogaty ten TR jakbyś go właśnie pogrzanym pisał :v