Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

wspaniałe działanie giebla i mefa cz.1 + pent, benzo, baclo , 6apb, amfetamina

detale

Substancja wiodąca:
Apteka:
Dawkowanie:
ok 200 mg mefedronu
2ml gbl
Rodzaj przeżycia:
Set&Setting:
Nastawienie Dobre . Duże zaufanie do otaczających ludzi . Trudno mówić o jednym miejscu głównie to dom mojego kumpla .
Wiek:
20 lat
Doświadczenie:
Metkatynon, Mefedron , Amfetamina , MDMA , DXM , Etanol , Haszysz , Marihuana, Kokaina

wspaniałe działanie giebla i mefa cz.1 + pent, benzo, baclo , 6apb, amfetamina

Jestem spokojną studentką grafiki multimedialnej. Moje nastawienie do dragów było następujące: Naćpać się raz na jakiś czas. Odłączyć się w stanie który kocham. Oczywiście był to gbl + mef. Och, jak ja to kocham po dziś dzień gdy słyszę utwór rubber ring grupy the smiths czuję ten wspaniały stan. Myślę, że gdybym bardziej zwracała uwagę na obowiązki, miała w tym momencie pracę nie zakończyłoby się to aż tak tragicznie. Ale o tym wspomnę w innym raporcie. Tu skupimy się na tym, jak cudowne działanie ma miks tych substancji. Jestem ogólnie zdania, że giebsa najlepiej łączyć z innymi dragami. A więc zacznę może swoją opowieść - Kolega zaprosił mnie do siebie. Pytając mnie czy piłam już giebla. Odpowiedziałam "Nie jednakże wiem co to jest. Jest to substytut gh . Substancja podobnie działająca do alkoholu. " Dodałam : "Chcesz mnie chuju zgwałcić !" Ale jako że darzyłam owego kolegę dużym zaufaniem postanowiłam iż skonsumuję mililitr lub też dwa wspólnie z nim. Tak też się stało. Pamiętam, że przyjęłam początkowo 1,5ml giebla wcześniej wypijając 3piwa (Tu przestroga, nie mieszajcie giebla z alko, można go mieszać z benzo, ale trzeba wcześniej przyjąć stymulant ). Poczułam się wspaniale :D Przyjęłam więc jeszcze 1ml. Rzuciłam się na kumpla. Jednak sytuację uratowała sympatyczna parka pukająca do drzwi. W nocy pojawił się jeszcze jeden kumpel ujarany herą który miał też jakieś piguły (trudno powiedzieć że było to ecstazy z przyczyn jasnych, mianowicie na rynku dawno już nie ma takich) o poranku stwierdziliśmy, że pojedziemy po mefedron. Czekaliśmy jakąś godzinę na człowieka posiadającego podobne substancje. I przyszedł od razu zaczęliśmy rozmawiać na temat substancji psychoaktywnych okazało się, że jest osobą, która tak jak ja ma dużą wiedzą na ten temat od strony chemii i psychiatrii. Oczywiście od razu umówiliśmy się na robienie metkata :P Za 2h już był. Wszyscy byli bardzo zgieblowani. Zaczęliśmy więc tworzyć metkatynon. Wypiliśmy po 1 drineczku tego specyfiku jakim metkacik jest i wraz z nowo poznanym kumplem stwierdziliśmy, że pójdziemy razem na pocztę. Oczywiście najpierw na chwilę wpadłam do niego. Rodzice nowo poznanego kolegi od razu zaczęli darzyć mnie sympatią, gdyż nie wyglądałam jak narkomanka, strój typowy dla artystki czarna sukienka koronkowa, zakolanówki ładne kaloszki ze wstążeczkami z przodu na wysoki połysk i beżowy płaszczyk zapinany na bok oraz wspaniały gruby biały szalik. Jako że był to luty, od razu zaproponował mi mefedron. Siedzieliśmy i gadaliśmy tak cudownie wyjebani z 5  . Ja tak byłam porobiona gieblem i mefem, iż nie byłam w stanie trafić strzykawką do buzi. Nowo poznany kolega pomagał mi więc w aplikacji. Prawdziwa ćpuńska pomoc :) Kiedy wyszliśmy na pocztę po wcześniejszym spożyciu 2ml gbla i ok 500mg mefa na głowę. Już czułam się bardzo naćpaną dziewczyn . Wiedziałam, że mam poparzone i poprzegryzane wargi i wyjebanie niemożebnie oczy. Jednak czułam się zajebista. Czułam że świat jest piękny. Muzyka była taka przyjemna. Ludzie mili. Ja czułam się piękna. Nawet pewna pani zapytała się mnie gdzie kupić zakolanówki i płaszczyk taki jaki mam. Więc znów poczułam że jesem cudowna. Miałam mp 3 na uszach słuchałam the cure. Stan jaki czujesz po gblu i po mefie to istna poezja. Czujesz jak ten stan od środka emanuje z ciebie. Wszystko jest cudowne . Wszystko ci się chce. Czujesz się wspaniały. Twoje luki w charakterze, jeżeli masz kompleksy jakieś oczywiście, znikają gdyż dzięki giebsowi mówisz o wszystkim i wszystko rozminiasz pozytywnie, nie ma możliwości paranoi która może wystąpić po każdym ze stymulantów. Gbl sprawia że faza mefowa jest naprawdę wspaniała. Najgorsze jest to że można tak kilka dni aż nie padniesz z wycieńczenia. Chciałabym zauważyć że giebs działa jakoś uspokajająco. Porównałabym to do benzo. Jakoże miałam w tamtym czasie nerwicę lękową na tle agorafobicznym (lęk przed ludźmi) Miałam dość ostre przeciwwskazanie do ćpania stymulantów. Mimo że je uwielbiałam. Gbl dał mi możliwość ponownego ich zażywania, a także skłonił do przemyśleń które wyciągnęły mnie z tzw  ´Błędnego koła´. Tzn wkręciłam sobie że świat nie jest zły. Po czasie uważałam, że wszystko jest dobre ale to dopiero po pół roku doprowadziło mnie to na samo dno. Ale kontynuujmy. Wraz z kumplem wracaliśmy na poprzednią bazę. Byliśmy tak naćpani, że się toczyliśmy z boku na bok jak pijacy. Kiedy dotarliśmy do mojego kumpla czekała tam ekipa, która była wcześniej. Gadaliśmy do 4rano jakoś. Mojego nowo poznanego kumpla zaczęło wyginać. Myślałam że coś mu jest, gdyż miotało nim jak szatanem. Zaczął wydawać z siebie dziwe dzwięki ... Brzmiały one : "Me me , Kłe kłe , Afue fue , Cziczaro cziczaro . Wszyscy się śmali. Gdyż takie stęki, jęki i dziwne frazy są normalne po przyjęciu dużej dawki, wtedy jeszcze tego nie wiedziałam. Nowa sytuacja wprawiła mnie w zakłopotanie martwiłam się o mojego nowopoznanego kolegę i pytałam się czy wszystko z nim w porządku. On przerywał swój trans i mówił mi, że tak. Jednak jego oczy lecące do góry rzucanie ciałem dalej mnie martwiły, te stęki też były czymś dziwnym. Poźniej odpłynęłam, spałam jakieś 5 h. Kiedy się obudziłam nowopoznany kumpel wpadł. Mieliśmy amfę którą przysposobiliśmy sobie o poranku. Nowopoznany kumpel przprowadził nową osobę jakiegoś studenta chemii miał koszulkę na której widniał plakat z filmu " trainspotting " co od razu sprawiło iż uznałam go za sprzymierzeńca :P Przynieśli ze sobą baclofen, klonazepam, mef i pentedro. Oczywiście przyjęłam pół klona, jednego baclofena i dużą kreskę penta oraz oczywiście giebla w tradycyjnej dla nowicjuszy dawce 1,5ml. Tak mnie wywaliło z butów iż ledwo kontaktowałam z rzeczywistością siedziałam na łóżku. I czułam że mogę zdobywać świat. Jednak to siedzenie na łóżku było tak zajebiste, że postanowiłam, na nim pozostać. Podobno białka wywalało mi do góry. Faktycznie trochę miałam kłopot z walącym się obrazem. Ten stan wyjebania na wszystko był cudowny. Pent strasznie wypierdzielił mnie z butów. Tylko z mówieniem miałam kłopot. Mój głos stał się komletnie pozbawiony emocji bardzo cichy. Już wtedy dragi wzięły nademną górę. Jednak uważam, że owy stan to przesada. Kiedy siedzieliśmy tak naćpani, nowopoznany kolega stwierdził, że ma kłopoty ze snem a niedługo skończą mi się klony i czy nie mam skąd ogarnąć czegoś na sen. Odezwałam się więc do mojego byłego (straszny skurwiel), który posiadał duże ilości hydroksyzyny. Wyszliśmy do nieg . Ten gdy mnie ujrzał, chyba mnie nie poznał. Byłam straszliwie porobiona. Ledwo mówiłam i chodziłam. Gdy weszliśmy na bazę chyba nawet on przeżył szok mimo że jest starym narkomanem uzależnionym od amfetaminy. Wszędzie leżały strzykawy. Zrobił się tłum. Dwójka moich znajomych siedziała nawąchana fetą i grali w fifę. Nie wiele mówili ich wkrętą była gra. Panował istny chaos. Ja opierałam się o ścianę nie wiedząc nawet która faza mnie najbardziej bierze. Chyba był to pent wtedy. Mój były stanął przedmną i swierdził "Jesteś przegrana, jesteś dnem" (często tak mówił ). Jednak miałam w to wyjebane. Sprzedał mojemu kumplowi hydroksyzynę i tablet za dychę amfy. Stałam dalej naćpana w tym samym miejscu i student chemii podarował mi jakąś kartkę oraz klona napisał tam coś o dawkowaniu myślałam sobie "O co mu chodzi...? Co on do mnie pierdoli ... ? " Ale wzięłam i przytaknęłam udając że kojarzę co w okół mnie się dzieje. Jakoś ten czas leciał. Poszłam z nowopoznanym kolegą na spacer gdy poczułam się lepiej. U niego spożyliśmy duże dawki giebla i mefa gadaliśmy o fajnych zajawkach takich jak zastosowanie psychodelików w terapii psychiatrycznej. Oglądaliśmy obrazy alexa greya i beksińskiego cały czas dyskutując. Słuchaliśmy Tool'a i PSYtranców. Gadaliśmy o tym jak wiele ludzi nie ma pojęcia o substancjach psychoatywnych. Oczywiście temat forum "Wiem co ćpiem" czyli hypera pojawił się :P Później pojechaliśmy gdzieś z jego kolegą. Zadziwiające jak szybko stała się noc. Opłynęłam w tym samochodzie mimo, że przyjęłam duże dawki mefa. Giebs to giebs przebije wszystko jak przesadzisz. Pospałam z 30min. wróciliśmy na starą bazę. Ktoś zarzucił pomysł by ogarnąć penta. Pojechaliśmy po niego była gdzieś 22. I tak ogarnęliśmy 6 apb. Oczywiście zachaczyliśmy o kebaba gdyż ja np.nie jadłam od 3 dni. Jednak nie wiele go zjadłam. Przyjęłam trochę 6 apb i odpłynęłam. Wszyscy zastanawiali się czy nie mam zapaści. Tętno jednak było idealne. Moi znajomi pojechali po mef ja zaś zostałam aby się przespać. Kiedy mój kolega wrócił obudził mnie i kazał podejść do siebie. Miał dla mnie schowany w skarpetce mefedron. Ja jednak miałam już dosyć i wiedziałam że martwią się o mnie w domu więc nie podeszłam. Powiedziałam "nie chce mi się" . On poczuł się urażony. Tak też pospałam do 15. I wróciłam do domu. Giebs z czasem przejmuje kontrole. Nie patrzysz na konsekwencje pewnych działań. Ta opowieść to przestroga, niby dobry melanż, ale spójrzcie nie myłam się przez 4 dni . Ogólnie przez następne pół roku moje życie z ułożonego szkoła, dom czasem wypady na winko z koleżanką, wspólne gotowanie obiadów, oglądanie filmów, seriali skończyło się używka powoli przejmowała kontrolę. Straciłam kontakt z bliskimi. Przstałam dobro od zła odróżniać. Jeżeli chcecie być ofiarą losu to ćpajcie, pamiętajcie że coś co was skrzywdzi negatywnego zostaje i będziecie to tłumić używką która pozwoli myśleć, że to nie moja wina i że jestem wspaniała i tak. Trudno się podnieść z czegoś takiego. Ja się staram opiszę kilka innych przeżyć jeszcze które są poztywne na pierwszy rzut oka. To przedostatnie dało kropkę nad i i sprawiło że staram się rzucić dragi. Do czego trzeba nie lada siły. Patrzę na rówieśników którzy cieszą się życiem, staram się robić to samo mimo tego jak dużo straciłam bo oblałam też semestr na studiach, zostałam zgwałcona dwukrotnie, okradziona z rzeczy materialnych i godności. Najgorsze jest znaleść oparcie w takich sytuacjach po narkoman zawsze wmawia wszystkim że ma kontrolę ...

Substancja wiodąca: 
Rodzaj przeżycia: 
Wiek: 
20 lat
Set and setting: 
Nastawienie Dobre . Duże zaufanie do otaczających ludzi . Trudno mówić o jednym miejscu głównie to dom mojego kumpla .
Ocena: 
Doświadczenie: 
Metkatynon, Mefedron , Amfetamina , MDMA , DXM , Etanol , Haszysz , Marihuana, Kokaina
apteka: 
Dawkowanie: 
ok 200 mg mefedronu 2ml gbl

Odpowiedzi

Nie wiem, z czego to jest trip report, zle okreslilas dawkowanie, poza tym poza wiedza z dziedziny chemii i psychiatrii powinnas posiasc tez umiejetnosc stawiania znakow interpunkcyjnych. Nastepnie, o kuhwa, Ty sie nie dziw, ze zostalas zgwalcona, skoro z taka wesola zgraja cpalas klony, giebla i ketony, Ty przypale. Po ketonach powiesz kazdemu wszystko, po klonach masz pomysly, o ktore nigdy sie nie podejzewalas, po gieblu to po gieblu, mozna zgwalcic i kawalek drewna. Nikt Ci nie mowil? I Ty twierdzisz, ze masz pojecie o narkotykach? Ranyboskie. Ja to sie chyba starzeje...

Wiksa, ale mnie wypierdoliło, jestem cudowna, znam się na narkotykach.
W sumie tyle zawiera trip raport.
Jeden z gorszych

Dajcie spokój dziewczynie, TR może nie jest wzorcowy, ale to nie powód żeby zaraz kogoś linczować, szczególnie że to jej pierwszy TR tutaj. Co do pojęcia o dragach - nikt nie może powiedzieć, że doskonale je zna. Wielu osobom wydaje się, że wiedzą o nich niemal wszystko, a one i tak potrafią zaskoczyć w najmniej spodziewany sposób.

Dziwi mnie tylko, ze na studia przyjmuja ludzi, ktorzy nie potrafia stawiac przecinkow i kropek. Nie sugerujcie sie tym, jak teraz wyglada ten TR, jest po korekcie... jako takiej. Daje jej spokoj, moze zmadrzala od tamtego czasu. 

Oby, w końcu ludzie podobno uczą się na własnych błędach. U mnie to zadziałało.

Dziwi mnie to, że na brak przecinków i kropek, czy też nieumiejętne się nimi posługiwanie, narzeka ktoś, kto nie potrafi przycisnąć raz na jakiś czas prawego "alt".

HalfMan

A co do tego, że "poziom akademicki" w Polszczy prezentuje się załośnie, to racja. Dla mnie też przykre.

HalfMan

Raport ciekawy przez ilość substancji, które skonsumowałaś w ciągu 4 dni. Mocno choatycznie to opisałaś ale możliwe, że też tak się czułaś po takich miskach. Nie zgadzam się jendak co do tego, że łączenie benzodiazepin i GBL jest bezpieczne. 

oczy bola kurde jak ty piszĘsz 

Halfman, mam niemieckie oprogramowanie, probowalam zmienic, ale mi sie nie udalo. Nie mam wlasnego komputera, wiec i nie bede nikomu nic przestawiac, jesli sobie nie zyczy. Polskie znaki nie sa na neuro wymagane i w tym sensie to nie jest blad. Zanim wrzuce taki report, to musze wszystkie pierdolone spacje przed przecinkiem kasowac i poprawiac interpunkcje, a to juz denerwuje. Dziwi Cie to? Nie mam zbyt wiele czasu. 

Przerąbany TR, fajnie się go czytało, ilość rzeczy jakie w siebie wrzuciłaś robi wrażenie, już się cieszyłem bo tekst miał taki w miarę okej wydźwięk, ale zakończenie tego trochę mną wstrząsnęło, mam nadzieję że się tam ogarnęłaś, i że wszystko jest już w porządku...

Wszystko jest jednym, a jedno jest wszystkim.

Myślę że sprawa interpunkcji jest tu najmniej istotna . Liczy się przekaz tego tekstu . Opisuję że faza może być fajna , że można przesadzić . Akurat to że tak a nie inaczej podeszłam do melanżu następowało stopniowo ... I przed tym próbuję przestrzegać . Oczywiście że znałam działanie giebla ale jak walnęłam 3mmc dożylnie straciłam kontrolę całkowicie . Jak mówiłam sytuacja z gwałtem nie wydarzyła się na tej imprezie w ogóle ... Mówiłam napiszę jeszcze kilka raportów , które będą miały bardzo mieszany charakter . Chcę przekazać że zabawa z dragami może być niebezpieczna , nie tylko ja byłam najmądrzejsza ... A obrażanie mnie ze względu na interpunkcję jest śmieszne moim zdaniem . W ogóle gratuluję panu kultury osobistej ... Łatwo się kobietę obraża prawda , jeszcze przez internet . Obiecuję jednak że postaram się poprawić styl pisania by uniknąć takich akcji ;)

Szczerze pewnie jakbym dobrze się czymś zrobiła lepiej by mi się pisało i więcej serca bym włożyła w tą interpunkcję :P

Przede wszystkim, nie obrazilam Cie swiadomie (ze Ty to tak odbierasz, to Twoja sprawa), zwrocilam Ci uwage, bo musialam uzywac back space po kazdej Twojej kropce i przecinku, zeby to jakos wygladalo. Po drugie to tez jestep plci zenskiej. Swietnie, pisz, tylko zebym nie musiala sie meczyc wiecej :D Zrozumialam, ze to sie nie stalo na tej imprezie, tylko zauwazylam, ze lubisz substancje, ktore najbardziej sprzyjaja podobnym akcja, wiec pomysl nad tym. 

chwalisz się czy żalisz?

okropny trip raport.

Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media